(40/h) W 2 godziny około 100 kurek. Ładne wyrośnięte. Robi się już bardzo sucho. Wycięli mi kawał lasu. Buki i modrzew tną na potęgę. W te miejsca nie ma żadnych nasadzeń las jest pozostawiony samemu sobie. Drzewa tną punktowo. Wystarczy porównać zdjęcia satelitarne z ubiegłego roku i widać jak lasy się przerzedzają. To jest dramat.
(0/h) Puszcza goleniowska. Grzybów jadalnych brak. Tylko jagody.
Dzisiaj wypad na jagody. Trzy litry. Straszna drobnica. I okropnie sucho w lesie. Jutro powtórka. Pozdrawiam Wszystkich.
(5/h) Las sosnowy, mieszany na obrzeżach. I wyprawa na miejscówkę kurkową. Kurek niedużo i to znalezionych nie tam, gdzie zawsze. Przemieściły się :) Oprócz nich tylko jeden nadgryziony ceglaś. Z innych grzybów widziane muchomory czerwieniejące, rdzawobrązowe i gołąbki o różnych odcieniach czerwieni. Kiepsko.
szerzej: I wszystko byłoby cudownie, gdyby nie fakt, że spokojnie można zagrać w grzybowe 1 z 10. Bo tyle właśnie trafia do koszyka ze znalezionych owocników. Ślimaki i robale robią sobie wyścigi, które z nich pierwsze wszamie grzybka. Do koszyka trafił 1 usiatkowany z 11 znalezionych, 5 podgrzybków zajączków, 1 zlocisty, 1 krasnoborowik. Wilgoci w lesie pod dostatkiem, ostatnio nie pada, ale występują obfite rosy i mgły. Dziwi mnie tylko brak ceglasi, o tej porze było ich zawsze mnóstwo.
(12/h) Kurki, maślaki, zajączki, ceglaki.
Drugi wyjazd w tym roku, w lesie delikatnie zaczyna być już sucho. Niestety z intensywnych opadów poprzednich dwóch tygodni niewiele z ziemi wyszło. Kurek dużo mniej niż tydzień temu (30 szt vs 120 szt), duży zawód. Za to zaczęły wyrzynać się maślaki. Wypad uzupełnia kilka zajączków oraz kilka ładnych, średnich ceglastoporych (których nie zbieram). Podsumowując: grzybów mniej niż tydzień temu, ale różnorodność większa.
(30/h) Po wczorajszej ulewie w lesie bardzo mokro. Mieszanka buków, dębów i brzóz. W mchu i jagodzinach żółto od kurek wyrośniętych, na długich nóżkach. Nazbierałem sobie jedynie na jednorazowy obiad. Gdyby nie moje lenistwo do ich czyszczenia, spokojnie koszyk można zapełnić. Truskawką na torcie były 3 borowiki. Moje pierwsze i o dziwo zdrowe. Z lekkim jedynie uszczerbkiem od ślimaków. Ciepło jest, mokro jest.. tylko czekać na więcej.
(20/h) Zrobiłem dzisiaj objazd miejscówek w okolicy Grzepnicy i Dobieszczyna i zostałem pozytywnie zaskoczony. Zbiór to ok. 40 borowików usiatkowanych i szlachetnych, głównie pod dębami. Niestety większość kompletnie robaczywa i już trochę przerośnięta. Do tego kilka starych maślaków, trzy duże kurki i około 20 borowików ponurych, których nie zbierałem. Pozostałe miejscówki: kurkowe, koźlakowe i z borowikami ceglastoporymi kompletnie puste.
(2/h) Czy te giganty to kurki? Aż sie nie chce wierzyć. Znalezione przypadkowo... pachną kurkami, ale troche jasne i wielkie. Stary las bukowy. Sucho, aż trzeszczy.