(50/h) Mała wieś w środku pięknych lasów Mieszanych. 🧺 pełny w jedną godzinę. Liści 🌳🍁🍁🍂🍂 dużo w lasach liściastych. Różnorodność grzybków do wyboru.. podgrzybki, zielone gąski, szare gąski, maślaki, siatki całe gromadki, sarniaki,🌲 listopadówki masowo atakowaly 🤔 prawdziwek też się trafił. Pogoda przepiekna🌄🌞🌞 🍄🍄Niejadalnych bardzo dużo. ŻAL wracać..
(40/h) Piękny sosnowy las z dodatkiem młodych dębów i brzozowych zagajników. Z przepięknymi kobiercami mchu, przeplatanego paprocią i borowiną (też brusznicą). Nadal wysyp podgrzybka brunatnego. W 3.5 h efektywnego zbierania, w dwie osoby, ~7 kg brunatnych łebków 🤗. Do koszyków trafiły również dwa sosnowe borowiki (pierwszy młodziutki a drugi ogromny, zdrowy ale już nadgryziony zębem czasu i być może zajęczym 😉); 4 „suche” kanie nadające się do zebrania (a zostało mnóstwo mokrych i dużych); 6 jędrnych maślaków pstrych+kilka młodych sitarzy; 1 rydz i spora garść kurek 🤗
... szerzej o tym grzybobraniu ...
No nie wytrzymałam (ech te cudne zdjęcia i obiecujące wiele doniesienia z tego rejonu 🥰) i poniosło mnie w kieleckie 🤠 Po raz pierwszy od „nie pamiętam kiedy”, w zupełnie nowe miejsce, nowy las, nakierowana wskazówkami gdzie mniej więcej można się zatrzymać i podbudowana zachętami Niki, wyciągnęłam męża malkontenta na tą wielce obiecującą wyprawę w nieznane 😁 Miały być podgrzybki brunatne w dużej ilości (były 👍), miał być piękny „płaski” las (był👌) i piękny słoneczny dzień (no piękny tak 😉 ale bezsłoneczny 🙈). Na szczęście pierwszy dorodny brunatny został znaleziony zaraz po opuszczeniu auta i kolejne następne równie szybko więc malkontenctwo przeszło w zadowolenie i brak marudzenia 😉 ufff 😅 i można się było cieszyć na spokojnie pięknem lasu, dorodnością i ilością podgrzybasów; poćwiczyć na świeżym, pachnącym cudnie igliwiem powietrzu liczne przysiady i skłony a także wyciągnąć się od czasu do czasu z „przyjemnością” na mięciutkim i mokrym mchu 🤣 aby uwiecznić jakiś cudzik natury. Również znalazł się czas na przerwy herbaciane i kawowe (jak pysznie smakuje gorąca herbata z kanapką w chłodnym, jesiennym lesie wie każdy kto miał tę przyjemność 😌). Poza licznie rosnącymi podgrzybkami brunatnymi, było całe mnóstwo, średnich, dużych i ogromnych sitarzy i to rosnących gromadnie nawet po kilkanaście sztuk; muchomorów czerwonych 😍; starych już niestety i mokrych opieniek oraz ogrom innych „psich” grzybków a niektóre z nich z powodzeniem udawały kurki lub brązowe brunatne 🍄🍄🍄 Ponieważ na miejscu byliśmy dość późno (mgła również trochę opóźniła przyjazd) bo już dochodziła jedenasta i obiecywane popołudniowe słoneczko się nie pojawiło a już przed szesnastą półmrok zaczął przepełzać w mrok i droga powrotna dość daleka, ze smutkiem że tak krótko, czas było ruszać w drogę powrotną. A że szosę już przed zmrokiem ponownie spowiła mgła.. i były również sarny 🦌 więc noga z gazu i powolny powrót był. Przy okazji dzięki wielkie kierowcom ostrzegającym światłami żeby zwolnić (jeszcze bardziej) bo zwierzyna płowa jest na poboczu lub środku drogi!!! Przy pierwszym mrygnięciu światłami myślałam że drogówka się czai 😉 ale zobaczywszy kawałek dalej dorodne łanie próbujące przejść na drugą stronę już wiedziałam o co chodzi 👍 Ach... gdyby się jeszcze udało choć raz jeszcze w tym sezonie tam pojechać 🤗....
(50/h) Witam 😀 To było cudowne zakończenie sezonu. Postanowiliśmy wybrać się w płaskie lasy, już trochę miałam dość górzystych miejscówek. 🌲Wybór padł na lasy pod Kielcami, cudowne miejsce, cały las w dywanie z mchu, stare wysokie sosny, płasko, idealne warunki na spacer w poszukiwaniu grzybów. 🍄Oprócz kilku kani zbieraliśmy tylko podgrzybki, dużo malutkich, grzyby zdrowe, jędrne, głównie pojedyncze sztuki, ale często po kilka a nawet kilkanaście sztuk😆 Innych jadalnych gatunków nie było
Przy drodze stało sporo samochodów, ale w lesie tak dużym nie spotkaliśmy nikogo. Jedyny mankament to dość daleko od Krakowa, ale z całą pewnością warto się wybrać w te rejony. Pozdrawiam
(78/h) Las mieszany przewaga sosny. A w lesie wszystkiego po trochu borowiki 4 zdrowe podgrzybki 22 zdrowe opienki 3,5 litra, i moje ulubione dwa siedzunie :)
(20/h) Przejazdem, godzinka w miejscówce na mleczaje rydze, poznanej przypadkiem w tym sezonie. Rydze średnie i duże rosnące raczej pojedynczo, mnóstwo gąski ziemistoblaszkowej (nie zbieram), trochę starszych opieniek, 3 kurki.
(8/h) 16 prawdziwków i 20 podgrzybków oraz 2 bagniaki znalezione w miejscówce tej co przed tygodniem. Prawdziwki dorodne rosły wręcz pod tym samym drzewem co ostatnio. Super wrażenia o tej porze roku. Las świerkowy plus miejscami dęby i sosny
(20/h) Zapragnęliśmy poznać nowe rejony i zebrać podgrzybki w lasach sosnowych. Las przy którym stanęliśmy nie napawał optymizmem - sosny i dęby ale sporo podszytu i dosyć gęsty. Przeszliśmy skrajem lasu nie zagłębiając się zbytnio, a rezultat to grube dorodne podgrzyby i dużo bagniaków. Mnóstwo bagniaków zostało w lesie, bo trochę przyduże.
(93/h) podgrzybki i trzy prawdziwki. Miał być rekonesans nowych miejsc, ale gapa nie zabrałem telefonu (dlatego fotki już z ogrodu) więc postanowiłem nie ryzykować bo noce zimne;) i udałem się w znane okolice. Prawie wszystkie grzybki z polanki śródleśnej porośniętej wysokimi trawami, a otoczonej sosnami z nielicznymi dębami. Dotychczas znajdowałem na niej maślaki, a tu takie miłe zaskoczenie :)
(30/h) Rodzinny spacer w poludnie, w lesie spora konkurencja, ale troche zostawili i udalo sie uzbierac - koszyk zieleniatek i wiaderko podgrzybków + kilka rydzy. maślaki, sitaki nie zbierane, nie liczone.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
grzybobranie udane 2 kosze za 3 godziny w dwie osoby. Prośba do pseudo grzybiarzy śmieci zabierać ze sobą las wspólnym dobrem a w lesie puszek po piwie i butelek, pełne do lasu zaniosą a puste już są za ciężkie.