(15/h) Hej, dziś w lasach pod Jelenią Górą różnorodnie, ale ilościowo jednak kiepsko (u mnie, bo widzę bardziej optymistyczne doniesienia). Królują maślaki żółte. Znalazłam też kilka borowików ceglastoporych i ponurych, a także pierwszego tegorocznego borowika szlachetnego i garstkę pieprzników :) Z ciekawostek - trafiłam na stanowisko mądziaków psich, moich pierwszych. Ładny żółciak siarkowy to jedyny słoneczny element tego deszczowego dnia, las płynie rwącymi potokami (szczególnie w okolicach Czarnowa w Rudawskim Parku Krajobrazowym!). Pozdrawiam :)
(3/h) Dziś rekonesans w obrębie Masywu Ślęży, który spływa potokami wody (strumienie płyną nie tylko z góry, ale także ścieżkami oraz szerszymi drogami leśnymi). Efekt dość długiego, bo 3,5 h spacerku mizerny - około 5 bardzo dużych czubajek, może 10 młodych maślaków, kilka podgrzybków zajączków, 2 ceglastopore oraz (nie zawaham się użyć dużego słowa;) wysyp czarcich jaj. Pojawiają się również różnej maści muchomory (specjalistami nie jesteśmy, więc nie będę wyrokować jakie konkretnie).
(0/h) Narazie w lesie mokro, ale brak grzybów, przynajmniej na miejscówce którą odwiedziłem, jak na moje oko, to teraz po opadach potrzeba kilku gorących dni bez opadów.
(20/h) Głównie ceglaki, może z 10 prawdziwków. Prawdziwki wszystkie robaczywe, nawet te najmniejsze. ceglaki w większości do wzięcia. Dwa kozaki, 1 kurka, kilka maślaków. Grzyby rosną nie tylko przy drodze, w głębi lasu również. Kilkanaście wielkości 2 złotówki, zostawiłem.
(3/h) podgrzybek (zajączek) do kosza i parę podobnych malutkich. Dużo zajączków w stanie agonalnym, po ubiegłotygodniowych prawdziwkach został jeden rozsypujący się. Jest też sporo sromotników bezwstydnych. Pozdrawiam spod Gromnika.
(15/h) Po nieudanym wypadzie do Milicza, gdzie grzybów brak, postanowiłam "się dobić" na pewniejszym gruncie, czyli w podwrocławskim Lesie Mokrzańskim :) I to był strzał w dziesiątkę. Moja "ceglasiowa" miejscówka ruszyła drugi raz. Do tego niemalże niezawodne tam koźlarze w topolowym młodniku. Tym razem 4 topolowe i 1 czerwony. Milion czarcich jaj.
(1/h) Rekonesans w podmilickich lasach wypadł blado. Spotkałam pierwsze tegoroczne goryczaki żółciowe, oprócz tego dwa przemoknięte, stare borowiki usiatkowane oraz 2 maślaki żółte. Za to w lesie przyjemnie mokro, może coś się z tego niedługo wykluje. Oby. Pozdrawiam serdecznie.
(25/h) Deszczowa, trzygodzinna wycieczka w Góry Sowie bardziej niż udana. Większość zbioru to prawdziwki - zarówno pokaźne sztuki (niestety część robaczywa), jak i niewielkie okazy (pojawia się sporo bardzo malutkich co w połączeniu z aktualną pogodą daje nadzieję na przyszłość :). W koszyku wylądowały też pieprzniki (tutaj również rokowania są bardzo dobre!) w liczbie koło 30-40 sztuk oraz kilka maślaków żółtych. Dla miłośników innych smaków - czarcie jaja (część zaraz przed wykluciem), których zebraliśmy 6 na spróbowanie (ale nie zostaliśmy ich smakoszami).
(25/h) Ceglaki, kilka prawdziwków i podgrzybków. Spacer z kilkulatką w bardzo uczęszczanej części lasu mimo to w niecałe 2 godziny ponad 100 grzybów. Mało robaczywych. Będzie zupa i sos i jajecznica😊
(25/h) Po 15-stej w pochmurny dzień, to do lasu nie powinno się iść. Ale... 40 prawych, 3 ceglaste, 4 podgrzybki no i kurki. Dużo dużych prawych w konwaliach.
(38/h) W parku wysyp borowików ustatkowanych, ceglastoporych, ponurych. Masa muchomora żółtawego i czerwieniejącego. Po sobotnich deszczach będzie szaleństwo :)
(30/h) We wrocławskim Parku Szczytnickim dobrze się dzieje :) Przede wszystkim dużo borowików usiatkowanych i koźlarzy grabowych, ale też ceglastopore i ponure, masa muchomorów czerwieniejących i pieczarek. Grzyby malutkie i bardzo ładne, kilka sprawdziłam i większość robaczywa. Za parę dni jak to wszystko podrośnie i nieco się wypogodzi, to będziemy tam mieli widoczki, że ho ho. Jak ktoś ma ochotę, to więcej fotek i filmik na moim blogu: https://pieprznik. pl/2020/06/czerwcowy-wysyp-grzybow-we-wroclawiu/ Pozdrawiam :)
(95/h) Wycieczkowo-rowerowo na grzyby. Obrodziło głównie Uszakami Bzowymi, ale były też Maślaki Żółte, podgrzybki Czerwonawe, Czarcie Jaja, Trzesaki pomarańczowożółte, Czerdniłaki Gromadne, Gołąbki i Pieczarki zebrane w lesie liscisto- iglastym.
(5/h) 40 podgrzybków, 1 goryczak w pelnym deszczu przez 4 godziny na 2 osoby. Okolo 7 km w nogach. W lesie mega mokro od ponad 2 tygodni a grzyby jakos nie moga wystartowac, ratuja sytuacje tylko miejscowki. Czekamy dalej!
(15/h) Kiedy u sąsiada za płotem widzisz 3 piękne borowiki a zaczynasz dopiero swój spacer -moja mina bezcenna. Jest lekki postęp, kulinarne grzybki w coraz większej ilości a robale ustępują. Może już się napiły deszczówki ?!
(2/h) Sorry że znowu gaszę entuzjazm, ale wczoraj szarpnęłam się na wyjazd do Złotego Lasu, 70 km od domu, po pracy. Na miejsce dotarłam o 18.35:D Z Wrocławia to jednak kawałek. Plusy: pierwsze podgrzybki 2020, kilka sztuk, ale to tylko w jednym miejscu. Potem sprawdziłam okoliczną Pogorzałę - tam nic. Szkoda że choć nie zahaczyłam o ten wysyp ceglastoporych, który ponoć jest tam w okolicy. Może to przez tę porę i małą ilość czasu. Pozdrawiam
Już nie będzie tak fajnie w lesie jak do tej pory, pojawiły się strzyżaki sarnie. Na razie w minimalnej ilości, ale jednak. Dalej ten sam las, jeszcze w tym roku w innym nie byłem. Tu gdzie nie wyjdę to mam autobus miejski.
(15/h) Bardzo dużo młodych grzybów. Las schodzony, ale ciągle można coś znaleźć. 10% robaczywych. Głównie ceglaki, ale były też 2 prawdziwi i 2 sitarzyki. Odpoczynek podczas spaceru i kontakt z naturą- bezcenne🙂
(10/h) Nie jest źle, może urodzaju jakiegoś nie ma, ale troszkę maślaczków się uzbierało, wiele gat. jadalnych nie zbieram tj. żółciaki siarkowe czy borowiki ceglastopore, które zostawiłem w lesie.
(5/h) Pogoda dopisała, grzyby jak na ta porę roku też. Borowik ceglastopory, podgrzybek brunatny, maślaki żółte i pstre, pieprzniki jadalne. Trafiliśmy na stanowisko chronionego borowca dętego. Innych borowików nie udało się trafić -odwiedzone miejscówki niestety zostały dość skutecznie zniszczone przez tzw. zrównoważona gospodarkę leśną" a na dojście do innych brakło czasu. Zbieraliśmy w lasach Gór Bystrzyckich.
(5/h) Hej :) Rekonesans w Tąpadłach wypadł blado. Tam tylko kilka czubajek gwiaździstych i maślaków żółtych. Przeniosłam się w okolice Sadów, mam tam takie swoje topolki. I bum! W nich koźlarz czerwony, a nieopodal też 3 babki. Miłe zakończenie wypadu z Wrocławia i piękny zachód słońca.
(15/h) Wieczorny, godzinny zwiad z mężem w Lesie Mokrzańskim, szczerze mówiąc z apetytem na ceglastopore (ale te najwyraźniej Ktoś nam wcześniej wyzbierał :). Ostatecznie namierzona jedynie spora (około 30 sztuk) grupka różnej wielkości maślaków żółtych (tak że nie narzekamy). Przy okazji stoczyliśmy nierówną walkę z komarami, dlatego w przypadku wycieczki do lasu polecamy odpowiednio się uzbroić na naszych bzzzzyczących przyjaciół.
(10/h) Dzisiaj koło Sulistrowiczek rożnorodnie i kolorowo: ceglastopore (większość stara), usiatkowane (wszystkie robaczywe!), niezawodne maślaki żółte, czubajki gwiaździste (sporo) i kanie (2 szt), koźlarz babka (o dziwo robaczywy!). Sporo młodych muchomorów i kilka gołąbków. Bez szału, ale i tak o niebo lepiej niż w weekend w G. Bystrzyckich i Karkonoszach. Jest progress :)
(4/h) 4 borowiki ceglastopore. Ponowny wypad na trawnik przed firmą zakończony sukcesem, trafiła się rodzinka borowików tata mama i dwójka dzieci. Pozdrawiam kary