(1/h) Miesiąc po liderach, ale w końcu i ja dopadłem swojego ceglaka 😁. Drugim moim rurkowcem w tym roku został czerwony kozaczek (czyt. pomarańczowożółty).
(0/h) Grzybów jadalnych brak
Jedyne co znalazłem to truchło czegoś co przypomina prawdziwka.... ale za to znalazl się leśny fallus, pełen much. W lesie bardzo wilgotno - dzisiaj idę w woderach.
(0/h) Massakra kolejna miejscowka kolejne nic jest mokro parno zajebiscie tylko grzybow brak w okolicznych lasach ale koniec z tym mam juz dosc spacerow w przyszlym tygosniu jade tam gdzie wiem ze sa i rosna i mam zamiar naladowac cale wiadro albo i kosz 😎
😑
(0/h) Segiet i okolice raz jeszcze. W lesie mokro, ludzi brak. Grzyby udało mi się wypatrzeć tylko w jednym miejscu na skraju lasu przy rowie melioracyjnym. Dylemat ponury czy ceglak został rozwiązany przez ślimaki i robaki. W deszczu Segiet wygląda niesamowice.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Wczoraj impreza rodzinna więc dzisiaj trochę trudno było wstać ale żal by było nie skorzystać z okazji żeby sprawdzić swoje ulubione lasy. Tym bardziej, że akurat nie padało. Las zmoczony był mocno po wczorajszych i nocnych opadach. Zacząłem od żółtego grzybka, który być może jest gnojanką. Może ktoś potwierdzi ? A za chwilę przeżyłem wielką radość bo znalazłem pierwsze w tym roku borowiki usiatkowane. Rosły trzy ale przewróciły się bo robaki zrobiły demolkę w korzeniach. A za niedługo stado kurek czyli kolejne nowe grzyby w tym roku. Liczyłem jeszcze na parę innych gatunków ale nie było. Spotkałem też dwa duże borowiki ponure i trochę " wynalazków" które trafiły na kolarz. I jeszcze ciekawostka. Znalazłem też kurki w lesie bukowym. Myślę, że za tydzień powinny pojawić się w tym lesie borowiki i inne gatunki. Tylko, że już tego nie sprawdzę. Do usłyszenia 🙂
(6/h) Las mieszany z deszczem i ślimakami. W koszu wylądowało 26 maślaków modrzewiowych, 14 ceglasi, 1 kozak i 1 usiatek. Mokro jak cholera, woda stoi w każdym dołku i inwazja ślimaków.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Paskudna pogoda wygoniła mnie do lasu, jednak moja niezawodna pogodynka tym razem nawaliła, bo miało tylko trochę mżyć, więc nie wziąłem przeciwdeszczowych ciuchów. Po 2 godzinach i tak było mi już wszystko jedno. Powłóczyłem się po zakamarkach powiatu i nie trafiłem na żadne rewelacje. Grzyby w większości pogryzione przez ślimaki, starsze maślaki z robakami i drugi usiatek też, nawet mu nie zrobiłem zdjęcia. W tych miejscach gdzie zaglądnąłem, grzyby w odwrocie.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Trochę pochopnie wybrałem się w rejony Lublińca. Poza małą przerwą lało niemiłosiernie😅. Jakby tego było mało szukałem jeszcze nowych miejsc. W kulminacyjnym momencie wracałem 3 km w strugach deszczu, starając się przybrać najbardziej opływową sylwetkę, żeby deszcz łatwo po mnie spływał😂 ☔. Usiatkowane ładnie pozowały do zdjęć🥰 i było ich całkiem sporo, ale większość jest bardzo robaczywa, tylko z niektórych dało się coś uratować. Największa pociecha będzie z kurek i maślaczków, bo te akurat są zdrowe😀. Szkoda, że tak lało bo 3 godziny przesiedziałem w aucie, czekając, aż deszcz trochę odpuści😋, ale nie miałem wyjścia bo jutro i w tygodniu raczej nie będzie czasu na grzyby. Do usłyszenia😊
(15/h) Podaję zabrane. 8 ceglaków, 3 kozaki, 1 kurka🙂, 3 maślaczki, i szczątki wydarte z usiatka. Usiatki nadają się tylko do pozowania do zdjęć. Ich było może z 10. No i strasznie lało😂
(4/h) Deszcz, nie deszcz - w końcu trzeba było, bo już na 4 literach nie mogłem usiedzieć w domu. Lekkie opady o 5-tej, mocniejsze potem, trochę wygoniły po 2,5 h. Las mieszany, głównie dębowo-bukowy, iglasty sprawdzony pobieżnie. To jeszcze nie czas na podgrzybki, mimo ostatnich rewolucji w przyrodzie :). W modrzewiu 3 maślaki żółte, pierwsze w tym roku, w liściach 4 ceglasie i garść kurek. Tyle zdrowych pojechało do domu - mała miseczka. Mocno nasączony wodą koźlarz brzozowy został w lesie. Lecz i tak jestem zadowolony, że mogłem pochodzić po leśnej ściółce i się dotlenić. Darz Bór Wszystkim.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Niesprzyjająca aura nie pozwoliła na zbyt wiele zdjęć, stąd tylko 2 pierwsze a pozostałe, niezdrowe skarby już na miejscu. Do niezdrowych zaliczam szkło, aluminium, plastik.. 7-milowe buty dla Vincenta (tak na oko rozmiar 45) może nie tyle niezdrowe, co ryzykowne. Kto wie, co za jaszczur z nich wylezie :))). Na pewno mrówki - znowu po ogrodzie się rozplenią heh. Pozdrawiam Was. Żyję, przepraszam, że nie komentowałem każdego doniesienia, ale trochę smutno i żal było. Do kiedyś znów. M.
(10/h) Bazyliowy constans czyli kozaki czerwone-12, ceglasie-10, prawdziwki-5, maślaki modrzewiowe-15 i uwaga garść pięknych kurek🙂 Latami szukałam miejscówki na te żółte ślicznoty i w końcu mam😜 Cieszę się z nich bardziej niż z borowików... Poza tym zimno i pada😉 Deszcz wygonił mnie z lasu zanim się rozkręciłam😉 Ja i moje kwiaty marzymy o słońcu😎
(10/h) Godzina w lesie, trzy osoby. Znalezione - jakieś 30. Różnorodne, maślaki, ceglastopore, usiatkowane, koźlarze, kurki. Wszystkiego po kilka. Zabranych- tylko kilka Robale wszędzie
Nie byłoby o czym pisać, gdyby nie ten rydz. Jeden, jedyny i zdrowy jak rydz👍
... szerzej o tym grzybobraniu ...
O jak mi się chciało nazbierać grzybów. Ostatni raz udało mi się to w ubiegły czwartek a więc dość dawno temu. Postanowiłem znowu skorzystać z okienka pogodowego ale tym razem mi się za bardzo nie udało 😀 W trakcie chodzenia po lesie zaczęło się oberwanie chmury i to w najgorszym momencie bo akurat zaczęły mi się fajne grzyby. Nie wiedziałem czy zbierać czy się chować. Ze zdjęciami też problem. Postanowiłem postać pod solidnym bukiem. Niestety nie był za bardzo szczelny więcej poszedłem dalej. Zmokłem jeszcze bardziej ale trafiła mi się ambona. Wszedłem pod nią i postanowiłem przeczekać. Minęło chyba 20 minut i ciągle nie przestawało padać. W międzyczasie obserwowałem sobie las w trakcie solidnego deszczu. Nigdy wcześniej nie widziałem jak strumień wody spływa po drzewie. Pod niektórymi drzewami robiła się piana i kałuże. Do auta wróciłem mokry ale zadowolony. Fajny początek weekendu 😀 Do usłyszenia 🙂
(3/h) Jak widzę zgłoszenia Grazki, Bazylii to aż głupio mi o tych moich "sukcesach":-) pisać. Ale trudno. Znalazłem 3 ceglasie, kilka maślaków modrzewiowych. Zaczynają wychodzić kurki, na razie malutkie, więc rosną. Znalazłem nareszcie 2 borowiki usiatkowane, ale w stanie agonalnym, aczkolwiek mam je zaliczone:-) Pozdrawiam.
(10/h) Same ceglastopore, nieco naruszone przez ślimaki ale bez robali. Mokro i parno. Trochę zostawionych w lesie bo za bardzo powygryzane. 2 godziny, 4 osoby w tym 6-latek który swoje (10 na godzinę) zebrał.🙂
(0/h) Dwugodzinny rekonesans po prawdziwkowo-koźlarskich miejscówkach zakończył się grzybowym fiaskiem i zdrowotnym sukcesem. Grzybów brak, a kręgosłup przestał boleć.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Korzystając z okienka pogodowego wybrałem się do pobliskiego lasu. Wczoraj przeszła po południu burza więc było bardzo mokro ale ciepło. Idąc ścieżką do lasu pomyślałem sobie, że jak tym razem nie znajdę to się obrażę na ten las i pójdę do niego dopiero na jesień. Las chyba wysłuchał mojej prośby, groźby czy też szantażu i uraczył mnie pięknym czerwonym kozakiem. Oprócz tego jeszcze jakiś objedzony maślak i to tyle. Pojawiło się za to sporo gołąbków. W większości są to ich fragmenty bo ślimaki zrobiły sobie ucztę. No właśnie. Najbardziej ta pogoda służy ślimakom a nie grzybom. Jak już jestem w temacie zwierząt to udało mi się wypłoszyć stado dzików oraz wiewiórkę, która wydała dość ciekawy głos i wskoczyła na drzewo. Ale najlepszy był koncert ptaków i żab na jedną sadzawką. Coś pięknego. Do usłyszenia 🙂
(5/h) Grzybobranie w deszczu i słońcu... Zmokłam jak kura, ale było warto dla tego jednego, jedynego prawdziwka 🙂 Rósł w bukach, taki grubasek piękny i zdrowy jak rybka😊 Inne ślicznoty to kozaki czerwone-10 i ceglasie-12.. Maślaków jakby trochę mniej...😉 Na tytułowej fotce ustawka, bo zdjęcia podczas ulewy wychodzą średnio... Ciao🙂
(8/h) Szybki poranny rekonesans po nocnej zmianie (7-9). Maślaki żółte 14 szt, kureczki 4 szt. W ceglasiowych miejscach pusto ale pada więc jest nadzieja na lepsze efekty. Pozdrawiam :)
(3/h) Ceglasie jak są, to są. A jak nie ma, to też są. I nie ma na to rady. (22) Ale za to kociabródka, to już inna bajka. Bo to rarytas nad rarytasy. Chyba pierwszy się nią pochwalę. I jeszcze coś innego, ale to za chwilę.
(15/h) Wreszcie! 😃 Dzięki Ci o Matko Naturo za to żeś kwarantannę z usiatków moich w końcu zdjęła, 🤣, żeś niebo i ziarenka piasku poruszyła, rozłożyste dęby do pracy zmobilizowała, piaskownicę do życia przywróciła i 24 usiatki na świat wydała 😃 Dzięki Ci za to, żeś do tego 1 szlachetnego dołożyła, 19 ceglasi dodala, 2 kozaki, 2 maślaki podrzuciła, trochę kurek rozsypała 😄 Na koniec Matko Naturo dziękuję Ci za to żeś o moją kondycję psychiczną zadbała, usiatkowy honor ratując 😂 Teraz pomóż mi tylko Chytrą Merry, może nie prześcignąć, ale dogonić chociaż 🤣🤣🤣
(10/h) Lepiej niż dobrze 😉😉 - oczywiście jeśli ktoś lubi ceglasie. Breńskie lasy w kwestii grzybowej są co prawda bardzo monotematyczne, za to bardzo hojne - mimo późnego popołudnia. Zawiedzionemu ostatnio Alex-owi xxx wysyłam zaproszenie do Leśnicy 😉😉 Czarny nochal ukryty w białej sierści wyniucha wszystko;) - patrz dopisek;)
(4/h) Las mieszany, 3 maślaki i jeden borowik ceglastopory znalezione na skraju lasu. Pomimo opadów w ostatnim czasie, w lesie bardzo sucho i tylko nieliczne, niejadalne grzybki. Jedynie w zagłębieniach terenu, w których uchowało się trochę wilgoci, udało się znaleźć kilka niedużych grzybków.
(20/h) Czerwone ślicznoty-25, Ceglasie-15, usiatki-2 i maślaki modrzewiowe ile dusza zapragnie😉Las powoli znowu robi się suchy, weekendowe burze ominęly moje miejscówki. kozaki Czerwone pod topolami dają radę i wychodzą. Ceglasie rosną tylko na polankach w mchu. Najbardziej ucieszýł mnie usiatek, którego znalazłam dokładnie w tym samym miejscu co rok temu🙂A w bukach prawdziwek olbrzym w stanie agonalnym, chciałam zrobić fotkę, ale jak go dotknęłam, to sie rozpadł 😉Ach, gdyby prawdziwki rosły jak maślaki....😉
(0/h) Wilgotnica papuzia i borowiki ponure na jednym z gliwickich cmentarzy. Dziękuję smardzowemuwariatowi, który ją namierzył i zidentyfikował. Szkoda, że mocno wyschnięta i dlatego mało zielona.
(10/h) Sporadycznie maślaki, kozaki, pieczarki i zajączki. Dużo maślaka w wersji mikro. Znalazłem coś takiego jak na fotce. Czy to zolciak siarkowy? Ciąć czy nie?
(2/h) Poniedziałkowy spacer rowerowy po zadomowych lasach pozwolił znaleźć 1 starego ceglasia i 10 maślaków modrzewiowych. Zostały w lesie, niech się rozmnażają. Aby nie wracać z pustymi rękami, wywiozłem reklamówkę pustych opakowań po różnych napojach:-).