szerzej:
Byłam z przyjaciółką, na początku myślałyśmy, że jak zbierzemy 50 na godzinę to będzie wyczyn... Trafiłyśmy na miejsce nazwane przez nas "podgrzybkowe zagłębie", gdzie każda z nas zebrała po 25 grzybków na głowę w ciągu 10 minut. Bardzo udane grzybobranie, ocena 10/10 :)
szerzej:
Witajcie. Koleżanka Wielkopolanka słusznie zauważyła, że zaniedbałem ukochane czerwone. Tak naprawdę nie zamieniłbym ani 1 czerwonego nawet za wszystkie podgrzybki świata. W związku z powyższym w dniu dzisiejszym w obronie honoru postawiłem sobie za zadanie odnaleźć ukochane. Jedna z moich 100% miejscówek okazała się niezawodna i obdarzyła mnie 4 pięknymi czerwonymi. Ten widok był niesamowity, w kilkucentymetrowej warstwie czerwono-brązowych liści delikatnie wyodrębniały się krwisto czerwone postacie atamanów. podgrzybki również były dzisiaj dla mnie bardziej łaskawe (być może dlatego, że odnalazłem je na małej wysepce sosnowo-świerkowej pośród lasu liściastego a tam raczej dzikie hałastry sezonowych grzybiarzy nie zaglądają - wolą biegać po bezkresie monokultury sosnowej). Pozdrawiam.
szerzej:
Szanowni Państwo, do zeszłego tygodnia myślałam, że sezon grzybowy się kończy, bo jak wiecie pojawiła się zielonka i opieńka. W sobotni poranek poszłam z psem do lasu. Kochani ledwo weszłam do lasu zobaczyłam obraz tej grzybiej rodzinki. 16 podgrzybków jeden obok drugiego. Szybki powrót do domu po kosz i dalej wraz z psem do lasu. Możecie mi wierzyć, ale całkiem spory kosz -ca wiadro 25 l zostało zebrane w 1,5 h. Tylko nie mówicie proszę, że mi pies zbierał. Naprawdę ostro sypnęło rodzinami podgrzybka. w wielu miejscach rodziny miały po 15 do 20 członków. Chyba z powodu tego, że jest chłodniej grzyby były bez świeżego białka. Po południu wiadomo, że z psem również trzeba wyjść, tylko poszłam w drugą stronę i ten sam efekt. Wczoraj, powiadomieni przeze mnie sąsiedzi działkowcy przyjechali na działki i jak widziałam każdy miał po dużym koszu lub kuble grzybów. Na Osęczyźnie i Porębie pojawiły się już gąski. Pozdrawiam Grzybiarzy
szerzej:
W koncu grzyby na to co kazdy grzybniety czeka
Pozdrawiam was
szerzej:
Dzisiaj parę spraw do załatwienia, więc w lesie zjawiłem się dopiero o 14 w towarzystwie 6-letniej córeczki. Późna pora i lekko siąpiący deszcz zapewnił nam brak konkurencji, więc w spokoju mogliśmy wykosić wczorajsze niedobitki i świeżo wychodzące podgrzybaski. Mimo, że wydaje się, że szczyt wysypu już minął, przez 3 h nacięliśmy 256 szt.
szerzej:
Witajcie. Około 50 podgrzybków - ubiegłotygodniowy masowy wysyp niestety należał do kolejnego jednorazowego wysypu. Co prawda dzisiaj też były same maleństwa, aczkolwiek już nie tak stadnie - przeważały pojedyncze podgrzybki, sporadycznie 2-3 osobowe rodzinki. Pozdrawiam.
szerzej:
W lesie sucho, grzybki szukają wilgoci.
szerzej:
Bardzo dużo grzybiarzy, pomimo środka tygodnia oraz wczesnej godziny. Na szczęście większość grzybów zostało przez nich przeoczone.
szerzej:
Witajcie. No i chyba zaczyna się od nowa. Piękne młodziutkie brązowe główki masowo wychylające się spod grubej pierzynki gęstego zielonego mchu. 4 osoby 4 godziny w sumie około 20 litrów podgrzybków o wielkości małego palca. Pozdrawiam.
szerzej:
Dziś pojechałem za doniesieniami z tej okolicy. Od paru lat oprócz zeszlego roku po razie jeżdże do Grabowa na grzyby. Dziś też udał się zbiór,, choć mało borowików ale dużo malych ładnych podgrzybków i trafiły się duze okazy:maślak i podgrzybek. Oprocz zebranych przezemnie grzybów inni grzybiarze zbierali po kilka gąsek zielonych a były też pokrojone robaczywe.
szerzej:
Dodaje zdjęci, którego zapomniałem wstawić.
szerzej:
Czas gtzybobrania:6:45 do12:30. Piekna pogoda, ranek cieply, sucho ale rosna jeszcze małe grzyby.