szerzej:
Do 9 w lesie nie było gdzie zaparkować, od 10 byłem już praktycznie sam....

szerzej:
Przez pierwsze 15 minut ani jednego grzyba. Jednak z czasem jak zaczęliśmy wchodzić głębiej to dopiero była frajda :). W godzinkę nazbieraliśmy 2 duże torby opieńków. Jeden pień obok drugiego (całe obrośnięte dookoła). W tym roku nie widziałem większego wysypu jak teraz.

szerzej:
podgrzybki w grupach po 20-30 sztuk, choć nie wszędzie. Trzeba cierpliwie szukać stanowiska o które specjalnie trudno nie jest - byle chodzić wolni i szukać uważnie. Rosną w jagodzinach z domieszką mchu, oraz w miejscach gdzie w lesie są przekopy. Dużo było także w miejscu gdzie ostatnio był "czyszczony" las. W towarzystwie pozostawionych gałęzi rosną, aż miło. Jak ktoś pojedzie jutro w te okolice to się nie zawiedzie bo grzybiarzy specjalnie dużo nie było.

szerzej:
Szkoda było tego wypadu bo wszystko popsół padający deszcz. W dwie osoby przez 2 godz. uzbierało się trochę na suszenie i kolację. Jeszcze w środę było przeszło 100 /godz..-po prostu się kończą. Pozdrawiam wytrwałych zbieraczy.

szerzej:
3,5 godziny w lesie począwszy od dużego sosnowego poprzez mieszany skończywszy na młodnikach. Ogólnie wszędzie sucho same kozaki, zajączki, maślaki oraz trochę podgrzybków.

szerzej:
Kilku innych grzybiarzy w lesie. Grzyby równomiernie rozproszone praktycznie wszędzie gdzie byliśmy.