(70/h) okolice golnic autostrada A18 spacer po lesie trwal 4,5 h trzeba bylo sie na chodzic ale miejscami trzeba bylo grzyby zbierac i to same mlode owocniki tych wiekszych tak tylko ze 40 szt. podgrzybek scietozarodnikowy- 142 szt. podgrzybek brunatny- 105 szt. borowik sosnowy- 30 szt. borowik szlachetny- 10 szt. koźlarz babka i czerwony- 13 szt. i pieprznik jadalny (kurka)- 36 szt. nie liczone w obliczenia szt na godzine. Przy wiekszych opadach deszczu na nastepny weekend bedzie masa grzybow :) chociasz niekazdy grzybiarz natrawil na to co ja :) grzyby zbieralem samotnie
(25/h) Lepiej niz w piatek, pojawilo sie sporo mlodziutkich podgrzybków, oprocz tego 5 malych prawdziwków, takze mleczaje chyba swierkowe rosnace w grupie (z 10 szt., ale ja ich nie zbieram), 1 kania czerwieniejaca. Obiecujaco, bo grzybki małe. Wszystkie praktycznie znalezione w jednym modrzewiowym zagajniku w trakcie krotkiego wypadu
(2/h) Dno. Pare godzin i pare grzybów. Ludzi dużo, ale wszyscy mieli niewiele. No! niektórzy troszke wiecej od nas. Podjechalismy tez do Ląki. podobnie
(12/h) Sezon jeszcze sie nie rozpoczął, duzo grzybów blaszkowych, las tego pełny. podgrzybki sporadycznie, jeszcze chyba za wcześnie. W sumie kilka podgrzybków i troche kurek jeden prawdziwek. Bardzo duzo zbieraczy. Ogólnie słabiutko.
(40/h) Po 4 godzinach chodzenia zebraliśmy w 4 osoby sporo prawdziwków oraz sporadycznie przytrafiały się podgrzybki. W sumie wyjazd był bardzo udany ponieważ zebraliśmy razem 173 prawdziwki:D (sam liczyłem)
(15/h) Głównie prawdziwki, bardzo młode okazy, kilka starych dużych podgrzybków, sitaków i maślaków, w brzózkach 2 szare kozaki. prawdziwki znalazłem praktycznie w jednym miejscu w młodniku o powierzchni około 300m2 pozostałe grzyby występowały pojedynczo w odstępach 1 co 5 min. Czas grzybobrania 3 h i jedno pełne 12 l wiadro.
(10/h) Konkretnie na przecięciu A4 i drogi 350. Prawdziwki duże, nierobaczywe. Las wysoki, podłoże - mchy i jagody. W zagajnikach i na skrajach pojedyncze kozaki i maślaki. Trzeba sie nachodzić:- (. Ludzi multum - wiekszość po ok. pół wiaderka.
(10/h) Byliśmy w 7 osób w lesie prze 8 h. Bilans głównie prawdziwki małe, duże, sporadycznie podgrzybek brunatny. Trzeba się dużo nachodzić aby coś nazbierać. W lesie ludzi jak na targu. Podobna sytuacja na autostradzie A4 koło Świętoszowa.
(10/h) grzyby wychodzone więc mimo niewielkiej ilości sprawiło mnóstwo radości. po selekcji 28 borowików w tym 2 ceglastopore, mniej więcej tyle samo podgrzybków w 80% starych, kilka kurek, 1 kozaczek. Pocieszające, że niemal wszystkie bez lokatorów :)
(100/h) Hmm... Co tu napisać, chyba sezon się zaczął na dobre. Wysyp po tygodniowych opadach. Na samym początku lasu zebraliśmy ok. 250 podgrzybków i prawdziwków. Wszystkie młode i zdrowe do marynowania. Dalsza wyprawa w las nie przyniosła większego sukcesu. Starszych grzybów ok. 20 szt. Nieliczne kozaki, maślaki i podgrzybki. Grzybiarzy zatrzęsienie :)
(20/h) W jednym lasku około 60 grzybów różnej maści począwszy od prawdziwków poprzez zajączki, maślaczki i skończywszy na podgrzybkach. podgrzybki praktycznie same malutkie jakby dopiero powyskakiwały. Reszta lasu mizernie, mnóstwo grzybiarzy a grzybów niewiele.
(20/h) Dużo prawdziwków, średniej wielkości ale i małych. Kilka podgrzybków, kurek, zajączków. Wszyskie grzybki bez lokatorów. Dużo grzybiarzy ale każdy wychodził z lasu z co najmniej jednym pełnym koszem.
(10/h) wyprawa w trzy osoby zaowocowała wiaderkiem 10 l (po 4 godzinach) podgrzybków, ogólnie jeszcze słabo z grzybkami. Sporo aut i poszukiwaczy szczęścia
(5/h) głównie prawdziwki dorodne, nierobaczywe, podgrzybki małe, dopiero wychodzące z ziemi, trochę kurek również małych, W lesie mokro ale grzybnią jeszcze nie pachnie
(15/h) znacznie gorzej niż w okolicy Obornik Śląskich w buczynie jeszcze nie ma masowego wysypu złotawych (czarne łepki), pojedyncze p. zajączki, maślaki, różności
(30/h) rzeczywiście jest sporo grzybiarzy, mija się co chwilę jakichś kłusujących niejadalnych b. dużo z jadalnych nieliczne podgrzybki brunatne i kurki (te przeoczone), trochę maślakó i całkiem sporo innych przez przeciętnych grzybiarzy niezbieranych - muchomory czerwieniejące, gołąbki modrożółte, była nawet duża grupa lejkowca dętego
(30/h) Zaczęły się borowiki szlachetne, znacznie więcej niż w poprzednich doniesieniach, do tego zdecydowana większość bez lokatorów. Oprócz tego kurki, całkiem sporo całkiem sporych :) oraz muchomory rdzawobrązowe. Pojedyncze maślaki żółte i podgrzybki, znalazłem także zejściowe płachetki kołpakowate - pierwszy raz w tym lesie i kilka gołąbków smacznych. Grzyby trzeba nieco wychodzić - spore ilości, ale w określonych częściach lasu.
(5/h) podgrzybków praktycznie jeszcze nie ma, jedyne co się pokazało to piękne okazałe Borowiki. Tych znalazłem kilka i w zasadzie w jednym miejscu, wzdłuż leśnej drogi w trawach.
(30/h) W dwie godziny pełny koszyk pawdziwków. W jednym miejscu o powierzchni /200 m2,10 x 20/ nazbierałem 25 prawdziwków. Wielka radość z grzybobrania.
(5/h) las sosnowo-modrzewiowy, często czyszczony (gałęzie). Kilka prawdziwków a reszta podgrzybki (młode), las grzybowy ale to jeszcze nie to czego się spodziewam
(5/h) Jak na 4 godz. chodzenia po lesie to slabo - nawet w moim prawdziwkowym rowie tylko 2 prawdziwki oraz wysyp szmaciakow. Potem przenioslam sie w okolice Gruszeczki: tam garstka kurek, kilka podgrzybków, 1 maślak i odkrycie ostatnich tygodni - swietny prawdziwkowy modrzewiowy zagajnik, ktory... ktos odkryl przede mna, cieszac sie conajmniej 10 okazami (1 borowika przegapili ku mojej radosci). Masa trujakow, chlodno, ale przyjemnie, super spacer w pachnacym lesie.
(20/h) Właśnie wróciłem z małego rekonesansu. Tylko podgrzybki, prawie same stare ale zdrowe bo zimno i mucha nie lata, garść kurek. Nagroda Nobla dla kogoś kto wymyśli sposób na pozbycie się goryczki z gorczyczaka żółciowego. Rośnie tego mnóstwo. Reasumując, mokro ale zimno i z grzybami cieniutko.
(50/h) Witam;-) Trochę spóźniony raport, ale nie miałem czasu wcześniej napisać. Wypad 2 września udał się - efekt 45 prawdziwków, ok. 1 kg kurek, 10 kozaków czerwonych, kilka szarych, kilkanaście młodziutkich podgrzybków. Poza tym ok. 1 kg maślaków (żółtych, pstrych, sitarzy i zwyczajnych) i dwie kanie. W lesie mokro, mnóstwo gołąbków, mleczajów niejadalnych, muchomorów itp. Ale gdzie się podziały te z czerwonymi kropkami??? Nie spotkałem ani jednego. Najważniejsze jest to, że grzybki były zdrowe, tylko jeden prawdziwek miał towarzystwo w korzeniu (-: Ogólnie coś się ruszyło i wysyp powinien być lada dzień, zimne noce spowalniają wysyp. W nocy jest 5-6 stopni. Może w tym tygodniu będzie lepiej i cieplej, pozdrawiam!!!;-))))
(15/h) sporo przepięknych książkowych ceglaczków, dość mało zajączków jak na MÓJ las, 4 kozaczki młode, jeden prawdziwek, kilka kań i kurek tak na litrowy słoik. znalazłam też baranią głowę, ale jeszcze malutka. mam nadzieję, ze nikt się na nią nie połasi, bo 500 zł kary ponoć dają za zerwanie.