(14/h) 3 godziny spaceru i 10 litrowe wiadro pełne. a to ze względu na wielkość prawdziwków. (największy 800 gram). Pozatym dużo młodych prawdziwków - łącznie ok 25 prawdziwków, 7 malutkich podgrzybków, 5 kani - dużych. Osoby, które były ze mną zebrały tylko po kilka sztuk w tym czasie, dlatego że mi udało się trafić na gromady prawdziwków po 3-4 w miejscu. Ogólnie wszytkie grzyby zdrowe za wyjątkiem największego prawdziwka.
(30/h) Trzeba znać miejsca inaczej wyjdzie się z pustym koszykiem. Sytuacja wygląda następująco. na młodnikach bardzo rzadko maślaki jak juz są to o dziwo zdrowe. Najlepiej szukać na wysokim lesie w miejscach zrytych przez dziki. Sporo podgrzybków bardzo gerube nogi oraz prawdziwki. te w wiekszości nie liczyłem zajączków i złotawych miejscami wysyp kolczaków obłączastych. W sumie bardzo przyjemnie.
(10/h) Zimno, mokro, mocno przedeptane, puszek i butelek tyle co grzybów 3 prawdziwki reszta podgrzybki różnej wielkości wszystkie świeże i zdrowe. Dwie osoby dwie godz 40 szt.
(10/h) po godzinie chodzenia ok. 10 podgrzybków i jeden koźlarz i 1 kureczka. Występowanie ich wskazywało by na to że jest trochę za zimno bo rosły pod paprociami, pod połamanymi gałęziami, w zagłębieniach jakiś wykopach oraz przyklejone do drzewa. Ściółka typowa dla podgrzybków.
(7/h) Godzinny kontrolny wypad na bankowe miejsca. W lesie wodnisto i sporo grzybów, niestety tylko tych, których się nie zbiera. Wczorajsi grzybiarze zdeptali las i poprzewracali muchomory. Mimo to udało mi się znaleźć pięknego prawdziwka, 2 ceglastopore, 3 podgrzybki i kozaka.
(3/h) 2 godz zbierania, efekt to 4 podgrzybki i 1 zajączek. W lesie bardzo mokro, podtopione łąki, rowy pełne wody - brak praktycznie jakichkolwiek grzybów, nawet niejadalnych jak na lekarstwo.
(50/h) Jakby tu wpisać ilościowe doniesienie tak aby nie wprowadzić w błąd grzybiarzy z okolic... Powiedzmy tak - znalazłem około 300-400 Kurek (przy obieraniu po 200 przestałem liczyć a była to niewiele ponad połowa) w ciągu niewiele ponad godziny, liczbę tę podzieliłem wielokrotnie i wpisałem 50. Ogólnie na lesie jest mało grzybów typowo jadalnych, zebrałem ledwie 10 zajączków i 2 borowiki, resztę (pełny koszyk) stanowiły kurki. Sytuacja wygląda tak że można wejść do lasu, chodzić godzinami i nie znaleźć nic, ja jednak zauważyłem z kilkudziesięciu metrów żółtą połać na ziemi i powodowany ciekawością poszedłem tam. Kurek od groma, nie było gdzie nogi postawić, jednak to było tylko jedno miejsce, które obrodziło. Po południu byłem w lesie jeszcze raz i nazbierałem około 50 zajączków przez kolejne 3 godziny. Moim skromnym zdaniem jest za zimno...
(38/h) na poczatku pusto po przejechaniu okolo 3 km 3 czerwone potem 12 podgrzybków 5 maślaków 10 prawych i 8 bagieniokow cos tam sie zaczyna ruszac grzyby mlode!!!!!!!!
(12/h) Po ostatnich opadach w lesie wilgotno. Nie ma starych grzybów tylko same młode podgrzybki ale nie za wiele. Do kompletu jeszcze trzy prawdziwki. Pozdrawiam.
(10/h) Coś się zaczyna w lesie dziać, jeden duży prawdziwek i kilka podgrzybków. Spotkani po drodze grzybiarze mieli nawet kilka borowików, trzeba tylko trafić w dobre miejsce.
(0/h) Zero grzybów, nie ma nawet trujaków Lasy porośnięte jeżynami i paprociami, drogi leśne zalane wodą. Trwa wycinka i dodatkowo stwarza to jeszcze większe utrudnienia. Beznadzieja!
(10/h) Momentami w niektórych rejonach lasu dużo młodych podgrzybków. Innych grzybów jadalnych rurkowych niemal brak. Chyba największy w historii wysyp goryczaków. Aż człowiek się złości, gdy wie, że nie da się ich jeść.
(4/h) z kazdym dniem mniej grzybkow. wilgoci dosc tylko jakos grzybow nie ma. 2 godziny i 8 sztuk. 2 podgrzybki, 2 gniewusy i kilka kurek. trzeba odczekac kiedy w koncu nastapi wysyp podgrzybka