(15/h) Widać, że się właśnie zaczyna. Narazie tak sobie ale prawdziwki są, koźlaków też trochę, kurki, maślaki... Powinno być z dnia na dzień coraz lepiej.
(20/h) badanie dalekiej północy. trzeba się nachodzić, bo grzybów nadal niewiele, ale wreszcie wychodzą, są młode i zdrowe (9 prawdziwków, 24 czerwonołebki). mało podgrzybków, nadal trwa wysyp kurek i lejkowców. do tego kilka piaskowców i jedna młoda kania.
(20/h) zatrzęsienie kurek w mchach, pojawiają się wreszcie młode prawdziwki (2), podgrzybki (5), czerwone łebki (to akurat reszt ekipy), kozaczki (3), a także piaskowce modrzaki (2). trochę kołpaków, duże osobniki. zatrzęsienie lejkowców pod bukami. za tydzień może być dobrze.
(20/h) wysyp lejkowca dętego. można iść do lasu z wanną. liczę dużą garść za 1, ale prawda jest taka, że po prostu przestałem je zbierać po pół godzinie. oprócz tego garść kurek i kolczaków, jeden koźlarz czerwony i jeden niewielki prawdziwek.
(40/h) Nadal wszystkiego po trochu. Wysyp to jeszcze nie jest, niemniej sporo młodych grzybków. W lesie już chyba za mokro -moja miejscówka na prawdziwki stoi pod wodą!!!!!! ZGROZA. Dla odmiany przydałoby się trochę słońca.