(10/h) W lesie wilgotno ale i sucho. podgrzybki brunatne razem 25 szt., 7 prawdziwków pięknych z czego 1 kapelusz zdrowy. Jeden piaskowiec modrzak. Muszę napisać, że rośnie ogrom muchomorów czerwonych w zagajnikach cudnie wyglądają (około 50 szt.) Ogólnie lipa. Na zdjęciu tyle zostało z dwóch lasów Widoń i Goreń Duży. Lasów nie znam, byłam przejazdem.
(30/h) Tydzień temu nie było nic. Dzisiaj większość małych Czarnych Łebków i trochę Zajączków. Zdjęcia nie zdążyłem zrobić bo synowa zabrała koszyk po wspólnym zbieraniu. Widać, że coś zaczyna się dziać. Oby pogoda dopisała to za tydzień może być fajnie. Chociaż prognozy nie są zbyt optymistyczne.
(5/h) W lesie strasznie sucho. W zasadzie grzybów brak. Trzeba się nachodzić żeby cokolwiek znaleźć. Wszystkiego po trochu: 2 prawdziwki, 6 maślaków zwyczajnych, 9 koźlarzy babka, 1 kania, 2 sierdzunie sosnowe. Wszystko zdrowe i bez robali. Znalezione w brzozach. podgrzybków w lasach sosnowych brak. Trafiły się co prawda 3 sztuki, ale stare i spleśniałe.
(35/h) podgrzybki, borowiki, sowy, amanita muscaria na suszenie;) Łącznie Ok 100 grzybów. Jolasia, Kuba - dzięki za pokazanie nowej cudownej miejscówki 🍄🥰🫡
(3/h) Jeden maślak, jeden prawdziwek i jeden czarny. Jak na 3 h spaceru po miejscówkach to dramat. Jest za sucho zarówno w brzozach jak i młodnikach i starym lesie sosnowym. Dopiero w mchach jest ciut wilgoci (bo na butach widać, że coś jest), ale nie przekłada się to na ilość grzybów. Do połowy listopada opady rzadkie a jak będą to do 1 mm - co to za deszcz? Więcej wilgoci będzie z porannej rosy. Pierwsze 2-dniowe przymrozki PT/SOB za tydzień... w nocy albo grzybnie ubiją na amen albo zmotywują aby wypuściła tyle owocników ile się da dla tego wilgotności ściółki.
(25/h) Trzy kozaki i reszta same podgrzybki. podgrzybki znalezione w jednym sektorze dużego lasu, w innych rejonach tylko pojedyncze. Bez deszczu może być w lesie bardzo sucho.
(10/h) Kilkanaście zajączków, kilka podgrzybków brunatnych, trzy koźlarze, jeden prawdziwek. Las mieszany z przewagą sosen w różnym wieku. Wreszcie pojawiła się woda i las odżył. Grzybów jadalnych niestety niewiele, znacznie więcej osób zainteresowanych grzybobraniem... Z nowości - sporo niejadków, których dotychczas też nie było widać. Może to znak, że ten sezon nie jest jeszcze całkiem stracony?
(30/h) W dużym lesie podgrzybki, w zagajnikach maślaki i kanie, na poboczu drogi czernidłaki. Jeszcze nie wysyp, ale coś się dzieje w lesie :) Zachęcam na spacer :)
(1/h) 1 podgrzybek lekko robaczywy. Nic. Za mało opadów. Te ostatnie dni to jakieś mżawki, delikatne - a niebawem ma być poniżej zera w nocy. Z klimatem dzieje się bardzo źle. 2 lata temu w tych samych miejscach cieszyłem się zbiorami. W tym roku ZERO. Szykuje się pierwszy rok bezgrzybowy: ( - może potem (październik/listopad) jakieś grzyby lubiące zimno (zielonki?). Dzisiaj nic.
(12/h) Chodziłam dokładnie 38 minut. Same duże zdrowe podgrzybki. Wyjechałam też przypadkiem w drodze powrotnej do rezerwatu i natknęłam się na patrol leśny i policję. Srogo mnie pouczyli, ale puścili wolno 🫡
(0/h) Zero na godzinę, coś nieprawdopodobnego żeby w takich lasach nie było ani jednego podgrzybka. W lesie wilgotno i mimo to grzybki nie rosną, Oj nie pamiętam takiego roku aby w październiku w Przyłubiu były takie pustki 😞