szerzej: Witajcie. Pojechany po ambicji przez Marka (dziękuję Ci za uznanie i wiarę w moje lasy) pełen mobilizacji ruszyłem po raz kolejny na "ostatnie" czerwone. No i faktycznie lepiej niż w piątek (również pogodowo dzisiaj słoneczko vel piątkowy deszcz) tylko sam już nie wiem czy użyć "aż" czy "tylko" 4 czerwone piękności z czego 2 pocztówkowe. Pozdrawiam, no i co, i do usłyszenia;-)
(3/h) Dzis juz wiedzialam, ze na porzadne grzyby nie ma sie co sie za bardz nastawiac, wiec myslalam, ze moze chociaz tych mniej znanych naciagne. Z takie ktore znam, np. wodnicha, zadnych nie bylo; roslo za to duzo czegos co moznaby moze (?) zakwalifikowac jako jadalna monetnice maslana, ale jeszcze jej nie zbieralam i boje sie pomylenia np. z gąska mydlana czy trujakiem. Pozalaczam dodatkowe fotki z prosba o pomoc 🤗. Oprocz tego tylko jeden mlody novembrus, chyba sosnowy, (na focie glownej), kilka starych podgrzybków, kilka mlodych maślaków (stare zostaly), i jedna mloda kania, ale mini.
szerzej: Zastanawiałem się czy nie jechać na Cybulice ale wybrałem się zobaczyć czy coś jeszcze można uzbierać w lesie bardziej liściastym który już bardziej przypomina cmentarzysko lasu. Drwale nie próbowali przez ten miesiąc jak ostatnio w Nim byłem. Mimo to i w moim tym lesie pokazało się trochę kurek w miejscach gdzie mniej liści. W tym tygodniu jeden dzień wolnego więc nie mogłem się rozerwać między dwa te lasy. Oprócz tego zauważone:gołąbki, siedzuń i inne.
(3/h) Symboliczny zbiór na koniec sezonu - 2 duże prawdziwki i 4 duże podgrzybki, wszystkie zdrowe. W lesie zostało ok 20 średnich i małych podgrzybków. Spacer po lesie jak zawsze wspaniały.
(15/h) Trafiają się jeszcze prawdziwki novembrusy, ale tylko jeden był względnie dobry, inne mniej lub bardziej podziurawione przez robaki. Dość dużo maślaków w różnym wieku, także całkiem młode. podgrzybki się kończą (dwa). Nieliczne i brzydkie gąski, głownie siwe.
2019.11.16 16:38
szerzej: Tylko maślaki jakoś jeszcze sobie radzą. Sezon niechybnie dobiega końca i nie pomogą tu ostatnie deszcze i wysoka temperatura, może tylko miłośnicy grzybów późnojesiennych i zimowych coś skorzystają (płomiennice czyli zimówki, boczniaki, wodnichy późne itp.). Dziwi mała ilość gąsek i brak młodych, było znaczne lepiej mimo suszy, a to przecież jeszcze nie koniec sezonu na te grzyby.
(25/h) Zebrałem 62 gąski zielonki, 56 gąsek niekształtnych, 7 kurek, 1 młodego podgrzybka przez 5 h w lesie sosnowym. Dzisiaj za gąskami nachodziłem się strasznie. Jeszcze nazbierałem przyzwoitą ilość, ale populacja zbieranych grzybów wyraźnie się starzeje (szczególnie siwki), a dużo starszych owocników jest robaczywych. Co prawda gdzeniegdzie wychodzą jeszcze młode, ale raczej jest już z górki. Myślę, że to był mój ostatni gąskowy wypad w tym roku i nie będę sprawdzał czy jeszcze rosną. I tak jestem kontent, że w ogóle zbierałem gąski w tym roku.
szerzej: Witajcie. Fajnie było ale się skończyło. Dzisiaj tylko 1 czerwony i to niestety chyba będzie już pożegnalny czerwony. Aczkolwiek łezkę z oczu otarły mi przepiękne nawodnione wodnichy późne i płonące płomiennice zimowe (w strugach deszczu wyglądają naprawdę bajkowo). Pozdrawiam, ale nie żegnam - zimowe grzybki też są fotogeniczne;-)
(35/h) Las mieszany, Wielkie prawusy na obrzeżach i w zagajnikach sosnowych, niestety sporo zostało w lesie z uwagi na lokatorów, z tych zabranych do domu też połowa poszła do. kosza, za to dużo podgrzybków, rosną ciągle młode. no. i gąski. O tej porze roku to ja takich grzybów nie zbierałam. Maślaków dużo tez jest ale nasiąknięte mocno wodą więc nie brałam. Teraz to już sama nie wiem czy to koniec sezonu, czy jeszcze nie?
(10/h) Borowiki 8, kanie 4 ogromne, maślak. Gąsek brak, podgrzybków brak. Pierwszy raz w życiu zebralem Boletusy novemberusy 😃. I chyba zamykam sezon. Pozdrowienia dla wszystkich grzybomaniaków.
(10/h) Las mieszany i dąbrowa. Dzisiejsze niespodziewane odkrycie - 5 prawusków, z czego jeden został z lokatorami w lesie, a pozostałe wielkie jędrne cztery wypełniły całą suszarkę:D Już myślałam, że nie poczuję tego zapachu 😍 w tym roku. Poza tym parę podgrzybków i jedna, ale zacna kurka
(10/h) las liściasty i mieszany: 22 koźlarze czerwone, 1 koźlarz topolowy (nie widziany od wiosny), 8 borowików, kilkanaście młodziutkich maślaków (sporo spotkanych babek ale ze względu na ich właściwości wodochłonne (a wczoraj całą noc i cały dzień lało) babkom zostało odpuszczone).
2019.11.12 18:11
szerzej: Witajcie. Zniesmaczony po słabym 10-listopadówym grzybobraniu (zapowiadającym koniec sezonu) i całkowicie dobity wczorajszą fatalną pogodą (uciekła mi kolejna szansa na zaobserwowanie i uwiecznienie tranzytu Merkurego) zamiast siedzieć i użalać się nad niepowodzeniami postanowiłem działać i odmienić koleje losu. Szybko przeanalizowałem sytuację: miałem słabo 10-go a spotkany inny miłośnik grzybozbieractwa miał całkiem fajnie, no i zapaliła mi się kontrolka. Młodego przyrostu nie ma, ja swoje stałe miejscówki już wyzbierałem to znaczy, że trzeba ruszyć na dziewicze tereny. Szybko przeanalizowałem miejscówki gdzie w poprzednich sezonach zbierałem ukochane, zmapowałem do bufora pamięci i w drogę. No i strzał w dziesiątkę, wszelkie smuteczki i żale poszły w zapomnienie a ja zatracałem się pośród czarodziejskich czerwonodajnych leśnych ostępów. Tak więc wysyp z końca października był bardzo rozległy i objął swym obszarem 100% miejsc - i to tych miejsc, które w tym sezonie jeszcze nie rodziły lub rodziły sporadycznie. Po dzisiejszych mocnych emocjach (a uwierzcie mi, że takowe doświadczyłem), już z podniesioną głową mogę pogodzić się z kończącym się czerwonym sezonem. Ale podejrzewam, że jeszcze będę próbował;-) Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.
(30/h) 54 gąski zielone, 68 gąsek niekształtnych, 1 prawdziwek, kilka kurek. 4,5-godzinna eksploracja mojego lasu gąskowego. Siwki w większości starsze, dużo robaczywych. Zielonki w sile wieku, sporo młodych, prawie wszystkie zdrowe. Gąski głównie w mchach; na igliwiu i piachu prawie pusto. Z kilku novembusów tylko jeden zdatny do zabrania.
2019.11.11 12:56
szerzej: Na pół godzinki zajrzałem jeszcze w dęby - pusto.