(60/h) 1 maślak gigant, wiekszy od dloni. Ale objedziony na gorze przez slimaki. Kilkanascie przeschnietych i zbielalych podgrzybków. Po ok1,5 h zmiana miejsca i setki opieniek, w wiekszosci juz rozrosniete.
(10/h) 15 borowików ceglastych w jednym miejscu. Zostały w lesie, wyrosniete obgryzione. Spacer po złotych liściach bezcenny. Leon zadowolony. To już koniec niestety, czuję niedosyt. Pozdrawiam
(3/h) dzisiejszy wyjazd w południowe rejony powiatu Tarnowskiego za wyjątkiem pięknych widoków przyniósł rozczarowanie, 3 prawdziwki, 5 podgrzybków i parę robaczywych rydzów. w lesie susza to raczej koniec sezonu. dzis zdjęcie na tle telewizora z dzisiejszą datą a datą a img zdjęcia 20190925 nie wiem dlaczego ale zdjęcia zapisane w nowym folderze posiadają daty nie swoje a datę utworzenia tego folderu
(20/h) Lasy jodłowo/sosnowe z domieszką buka i dębu, oraz same buki. Zebrałem 4,5 kg Rydzy, 15 borowików szlachetnych, 21 podgrzybków i 5 ceglasi.... Borowiki głównie w bukach i dębach, w sosnach i jodłach, podgrzybki ale dużo zasuszonych, zbierałem tylko te jędrne. rydze w podmokłych terenach. Dwie godzinki w lesie, ludzi brak a grzybki jeszcze dają radę, najbardziej cieszą mnie rydze😉 Pozdrawiam Was.
(50/h) Cóż. Dwa prawdziwki i... 12 kg opienek. Zbierałem tylko zdrowe i świeże. Trochę filetowych gąsek. W lesie sucho, ale rosną opienki praktycznie wszędzie a to cudowny, pyszny, wielozadaniowy grzyb. Więc nie narzekajcie że to koniec sezonu;)
(1/h) Puszcza Niepołomicka to las specyficzny. Występują tu różne rodzaje drzew liściastych i iglastych. Trochę terenów podmokłych, dużo ścieżek do spacerów, uprawiania sportów, itp. Oczywiście mowa tu o kawałku puszczy, która puszczą jest chyba już z nazwy (moje subiektywne odczucie). Grzyby spotkane to: opieńki, podgrzybki, ceglaś i niejadalne.
2019.10.19 20:42
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Nie byłam tu od zimy, i powiem Wam, że żałuję, że przyjechałam dzisiaj, bo ostatnio było więcej drzew. Nie zebrałam żadnych grzybów, niech zostaną sobie w lesie z resztą swoich przyjaciół. Kolory są przepiękne, ale co z tego, jak na odwiedzanym przeze mnie kawałku zostały znacznie przetrzebione drzewa. Płakać się chce.
(3/h) To już w zasadzie koniec sezonu, dobity jeszcze ogromną suszą i brakiem widoków na deszcz. W lesie aż trzeszczy, główny gatunek to "susz blaszkowaty". Chodziliśmy głównie w prawdziwkowe rmiejsca znalazłam jednego. olbrzuma wujostwo że 2-3, do tego kilka ususzonych podgrzybków, ze dwa mokre, dwa ceglaki. Smutno i żal, że koniec sezonu celebrujemy nie przymrozkami lecz paździermikową suszą. Góry i wspinaczka dały mi się we znaki, poległam na trawie totalnie padnięta. Jeżeli popada, Drużyna "Łęg" nie mówi jeszcze ostatniego zdania, ale zapowiadane przymrozki raczej pozbawiają nas złudzeń.
(7/h) Wypad do lasu z wnusia, piekna pogoda po obiedzie. Spotkany 1 grzybiarz a tak to cicho i sucho bardzo sucho w lesie. nie ma grzybow tylko takie pozostalosci w mchach. 7 prawdziwków, 2 rydze, 12 kań 2 pocieki, 1 kozak brzozowy. Choc spacer fajny to jakas melancholia mnie ogarnela po powrocie, ze to juz koniec grzybobran w tym sezonie, Pozdrowienia
(5/h) Las mieszany miejscami iglasty. Bardzo sucho, mnóstwo ususzonych grzybów sterczących z mchu, do tego wiele zgniłych, w tym małe prawdziwki. Dwa prawdziwki, 10 świeżych ladnych rydzypodgrzybek. W lesie nie spotkałam nikogo. Cisza, słońce, sama przyjemność że spacerowania. Piękne czarcie kręgi. Drużyna " Łęg" udaje się jutro na podbój terenów górskich. Darz grzyb!
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Dziś wybrałem się do mojego lasu na poszukiwanie zielonek. Korzystając z przepięknej jesiennej pogody postanowiłem powłóczyć się, wybierając trasę tak, by odwiedzać piaszczyste wydmy porosłe mchami i borowiną. Miejsc takich jest sporo i wszystkie wyglądają wręcz książkowo, jako siedlisko zielonek, czy ich szarych kuzynek. Z powyższych powodów i z pośpiechu, omijałem część tradycyjnych terenów grzybobrań. Niestety widać, że grzybów już znacznie mniej niż przed kilkoma zaledwie dniami. Wprawdzie miejscami sporo jeszcze podgrzybków, ale prawie wszystkie wiekowe, częściowo zasuszone owocniki, choć ktoś bardziej zdeterminowany, wybrałby pewnie część nadających się do jedzenia. Poznikały też rydze, których minąłem może kilkanaście, gnany złudną nadzieją odnalezienia zielonkowego eldorado. Owszem gąsek ziemistych sporo przy duktach leśnych, ale ich szlachetnych kuzynek, ani śladu. Źle dopierałem miejsca, czy nie wstrzeliłem się w termin? Trwa wysyp opieniek, których zresztą nie zbieram. Widziałem kilka, może nawet kilkanaście niewielkich kęp po kilkanaście grzybków obrastających niewielkie pieńki. Pozdrawiam wszystkich grzybochodźców
(15/h) Ktotki wypad do lasu i 7 prawdziwków sredniaczkow, 5 kań reszta zostala ns polanie 3 koźlarze brzozowe i gromada trzody lesnej. troche strachu i szybki powrot do domu,
(35/h) Dzis z samego rana wybrałem się na zbiór zostawionych dla podrosniecia prawdziwków i powiem że się nie zawiodłem, ktoś co prawda zwinol te rosnące w samych liściach ale te na skraju mocno wykarczowanej debiny ocalaty widać Kępy traw i to że rosły w rowie je ocalił a było ich 46 szt, oprucz nich 27 dużych już maślaków, 15 podgrzybków, 3 dębowe kozaki. Zaczyna być Such tylko potężne rosy nieco ratują sytuację. Te na zdieciu to te maluchy z sobotniego zdiecia
(50/h) Las przewaga szpilki, bardzo sucho na potokach wysyp rydza, duże osobniki w większości z lokatorami. Czterogodzinny południowy wypad zaowocował ponad 230 sztukami, zbierałem tylko mniejsze max. 6 cm średnicy bez śladu lokatora. Potrzebny deszcz, innych grzybów brak.