szerzej:
Witajcie. Niepodległościowy długi weekend uroczyście rozpoczęty grzybobraniem dokładnie w miejscu, w którym 98 lat temu na początku sierpnia wycofujący się 70 Pułk Piechoty Armii Wielkopolskiej bohatersko bronił przez kilka dni przeprawy przez Bug, co pozwoliło Józkowi zabrać siły pod Warszawą i dwa tygodnie później dokonać cudu nad Wisłą i ostatecznie rozprawić się z bolszewikami. Wyżej opisane miejsce nie zawiodło i tym razem i obwicie obdarowało nas podgrzybkami i gąskami (rodzinny 3 osobowy wypad). Jednakże najszczęśliwszą osobą była dzisiaj nestorka rodziny (moja mama), która była szczęśliwą znalazczynią przepięknego borowika sosnowego. Grzybków dużo jak na tą porę roku, zwłaszcza, że ostatnie kilka dni musiały być miejscem ogromnego wysypu o czym świadczą miliony wszechobecnych wystających z mchów kikutów korzonków podgrzybków i gąsek zielonych. Pozdrawiam.

szerzej:
3,5 godziny grzybobrania. Dzis drugi raz w to samo miejsce i znowu ladne gąski i podgrzybki choć zdarzały się i troche pobgryzane przez slimaki ale okazy mlode.

szerzej:
Czas grzybobrania 7:50- 11:05. Oprocz wymienionych grzybów zebranych przezemnie były też opienki. Mijani przezemnie grzybiarze mieli też takie duże i ładne gąski jak Ja tylko że otulone w piachu. Zbior super ale można było uzbierać dwa razy tyle gąsek gdyby od świtu i też po obrzezach lasu.

szerzej:
Cudowna pogoda, przyjemny lasek, mało ludzi, to już chyba ostatnie grzybki w tym roku.

szerzej:
Sezon chyba zmierza ku końcowi, przynajmniej w tych okolicach. Ale w lesie bardzo przyjemnie, więc spacery jaknajbardziej wskazane, a może jeszcze gąski zaskoczą?
Bo podgrzybki to już się raczej utulają do snu zimowego.