(120/h) Okolice Rzecina. Samochodów przy trasie dużo, brzegi lasu wyzbierane pełno pościnanych korzonków ale wystarczy wejść jakieś 200-300 m dalej w las i się zaczyna grzybobranie. Same zdrowe średnie lub duże czarne łebki innych grzybów raczej brak ( jedna zielonka jeden sarniak ). Trafiają się grzyby stare spleśniałe. Jednym słowem bardzo udane grzybobranie.
(30/h) podgrzybki i to w różnej fazie wzrostu. Dominują stare lekko nagryzione lub z pleśnią. Trafiliśmy na kilka koźlarzy, 3 prawdziwki i siedzunia sosnowego. W lesie cicho, mokro i może to nie jest jeszcze koniec tegorocznego sezonu :)
(20/h) Dzisiaj "marsz" po lesie, chcieliśmy pożegnać się z lasem (???). Zobaczymy. Grzybów zdecydowanie mniej, przeważnie wyrośnięte, często "kapcie". Na pożegnanie las obdarował nas pięknymi borowikami (2 szt), oraz koszyk podgrzybków. Łączę pozdrowienia dla wszystkich zakręconych Grzyboświrków.
(100/h) Puszcza Notecka, na północ od Mokrza - sosna, ściółka/mech/jagody, trochę traw i paproci. Tylko podgrzybki. Coraz więcej pleśniejących już kapci, ale wciąż bardzo dużo grzybów młodych i średnich, niemal wszystkie dorodne i zdrowe. Na okrasę garść opieniek (których nie wliczam do podanej liczby 100 na osobogodzinę). Ludzi mało, ale każdy wracał z pełnym koszem. Nie do wiary, prawie połowa listopada a tu takie zbiory! Czyżby to nie był ostatni grzybowy weekend?...
(20/h) Bardzo mało młodych, głównie stare przy gałęziach, kępach trawy i pod liśćmi. Las przepiękny, lecz po lesie autem jeździliśmy chyba około 15 km, wszędzie ślady ludzi. Co najmniej o tydzień za późno przyjechałem. Według Smart banda zrobiłem 6200 m po lesie. Na takie chodzenie jedno pełne wiadro.
(10/h) Las liściasty. Pojawiły się czubajki. Może nie imponują rozmiarami ale są młode i zdrowe, niektóre jeszcze nierozwinięte. Wziąłem tylko 3 bo byłem pobiegać. Jutro się wybiorę z koszem. Wszędzie widać masę ogromnych opieniek w stanie rozkładu.
(100/h) Witam! kolejna sobota w lesie ok 8-30 mokro! swoje stale miejsce juz praktycznie wyzbierane to co znajdowalem to tylko ostatki ale 4 razy pod rzad bylo koszenie wiec miało byc prawo niewiele. Pojechałem w inne miejsce za Podlesie bo mam tez tem miejscówke ale za ladny las bardzo dokladnie wyzbierane tylko w jednym miejscu kilkadziesiąt sztuk. Myślałem ze to koniec ale zacząłem sie kręcić przy samochodzie i to byl strzal w 10 najwyraźniej nikt tam nie zbieral wysyp wysyp wysyp masa podgrzybka po kilkadziesiąt sztuk kolo siebie wiaderko w krotkim czasie caly czas widząc auto!
2018.11.11 19:56
szerzej: Grzyby są i ale przeważają juz te starszawe ale byly tez piekne zdrowe wyrosniete podgrzybki zdarzają sie juz robaczywe a ile w tym miejscu bylo juz bialych lub zaczynających gnic to nie zlicze Jeżeli znajdziesz miejsce gdzie nikt nie chodzil to.... ale najczęściej takie miejsca sa w jakis jezynach z mchem w czystym ladnym lesie przezbierane W lesie widac juz pozna jesiem pełno lisci opadlo Co do prognoz to podejrzewam ze jeszcze nastepny tydzien i bedzie po sezonie bo takich typowych malych świeżych bardzo malo.... zobaczymy tez co z pogoda Ale i tak ten sezon bardzo udany mimo iz pozno sie rozpoczal
(25/h) Ok. 25 szt/os Las iglasty
W dwójkę zebraliśmy ok. 50 szt grzybów. Las iglasty. Było już widać, że sporo zostało grzybów zebranych przed nami ponieważ leżały od nich ogonki;-) Dla nas był to bardziej spacer przy okazji połączony z grzybobraniem, oraz zbieraniem śmieci pozostawionych przez roztargnionych. Miło spędzony czas z dziećmi. Polecam te rejony.
(120/h) Las sosnowy, podgrzybki, kilka maślaków, 2 kanie. Na trzy osoby ok. 30 kilogramów. Grzyby z reguły przerośnięte, niewiele młodych. Jakość dobra. Mało robaczywych.
(60/h) W lesie mieszanym (sosna, świerk, modrzew, brzoza) w okolicach Mężyka zebrałem 185 podgrzybków (99% zdrowych, mniej więcej 85% to duże owocniki), 21 kurek (dobra jajecznica wyszła), 10 borowików (niestety 2 robaczywe), 7 kozaków, 4 sowy (pyszne "schabowe"), 4 zajączki (niestety 2 robaczywe) i 2 maślaki. Były także opieńki i kilka gąsek siwych, ale nie zbierałem. W załączeniu zdjęcie pięknej pięcioosobowej rodzinki borowikowej;)
2018.11.10 23:36
szerzej: W porównaniu z moim poprzednim grzybobraniem z 01.11. 2018 r. udział procentowy małych owocników tzw. octowców zdecydowanie spadł (wówczas stanowił około 50%). Druga osoba, która zbierała miała nieco mniej grzybków. W poniedziałek chyba ostatnia (?) wyprawa w tym roku, chyba, że czas jeszcze pozwoli.
(28/h) Dziś powtórka wypadu zamiejscowego w kierunku na Nowy Tomyśl. Tym razem bez zdjęcia, bo tym razem samotnie. Grzybów sporo jak na porę i wilgotność. Opieniek do oporu, część już z pleśnią. podgrzybki małe i duże, więcej dużych, więc z 56 sztuk wyszło ponad 2,5 kg świeżyzny, byłoby dwa razy więcej, ale sporo spleśniałych. podgrzybki tylko w wysokiej sośnie z niewielkimi domieszkami, nielicznie w mchu, więcej w jagodzinach, opieńki wszędzie. Jeszcze coś na pewno wyrośnie, ale to ostatnie sztuki przed końcem. Ludzi brak, las cichy i cudowny, sama radość. Ps. Policzone tylko podgrzybki.
(20/h) Same podgrzybki, niektóre ponadgryzane przez ślimaki. Same średnie, suchutkie, choć wszystkie rosły tylko w mchu. W tym roku niestety u nas nieciekawie z ilością grzybów
(60/h) W lesie tylko pozostałości po wysypie, ludzi dużo, trzeba się nachodzić a najlepiej trafić miejsce w którym jeszcze nie było ludzi. Grzyby duże i zdrowe, małych jak na lekarstwo, oczywiście same podgrzybki i 12 prawdziwków. Myślę że to już końcówka.
(50/h) Las sosnowy. Głownie młode podgrzybki, całkiem ładne, dużo obgryzionych przez ślimaki. Najwięcej przy brzegach i w trawie.
2018.11.7 20:01
szerzej: Grzybów coraz mniej, za to grzybiarzy coraz więcej. Nie przeszkadza im deptanie innym po piętach ani przeprowadzanie głośnych rozmów na odległość. Próbując zejść im z drogi cisną coraz bardziej w twoją stronę i narzekają, że mało grzybów. No mało bo łazicie za mną. No mushroom left behind baby.
(25/h) Dzisiaj zrobiłem mały objazd terenów leśnych w Garbach ok 15 min grzybów zero w Czarnotkach ok 15 minut grzybów zero. Co mnie zdziwiło to kilkanaście samochodów na tej trasie stojących na poboczu, widziałem kilka osób z pustymi koszykami. Zaniemyśl Zwola tu dwa samochody zauważone w lesie - grzybów mniej niż w zeszłym tygodniu przez ok 2 godziny nazbierałem ok 30 średnich lub dużych podgrzybków, kilka sów oraz ok 30 opieniek ( zbierałem tylko te mniejsze było dużo przerośniętych ). Brak małych grzybków.
(30/h) Las sosnowy ze sporą ilością dębów. podgrzybki i parę sarniaków. Grzyby duże, stare, ale zdrowe i suche.
2018.11.6 23:08
szerzej: Nie byłam w tych lasach trzy lata. Wiele się zmieniło. Niestety porosły trawami. Zbiór, jak na tę porę roku uważam za udany. Zapomniałam o zdjęciu, zatem tylko widok suszących się ogonków
szerzej: Zbiór we dwie osoby 8,5 kg podgrzybka, wiele miejsc bez śladu grzyba, jak sie trafiają to grupki 10-15 sztuk. Głównie przy wycinkach, młodnikach itp. W lesie zostawione jeszcze 2 szt zielonki i 4 szt kani. Las po weekendzie w większości "przeszabrowany" przez weekendowych "buraków" co dowodzą pozostawione przez nich puszki po piwie i butelki po wódce. Chcą niech sobie piją nie neguję tego, ale czy tak ciężko po sobie zabrać tą puszkę czy butelkę??? Smutne ale prawdziwe. Pogoda sprzyja myślę że to jeszcze nie koniec zbiorów w tym sezonie
(60/h) podgrzybki stare, brzydkie, zmokłe, poobgryzane przez zwierzęta i ślimaki. Masa robaczywych. Las sosnowy, w trawie i w mchu. W gratisie dwie kanie, na środku leśnej drogi.