(30/h) Głównie podgrzybki oraz prawdziwki, las sosnowo-dębowy
Grzyby rosną głownie w mchu oraz w wysokich jagodzianach. Dużo grzybów jest nadgryzionych przez ślimaki ale bez robaków. Szkoda tylko ze pogoda nie za bardzo dopisała, ponieważ było pochmurno i mgliście. Ale ogólnie jestem zadowolony
(60/h) W lesie dużo grzybów. podgrzybki małe średnie i duże. W większości grzyby starsze i podsuszone. Zbiór 4 osób w 3 dni. Łącznie 10 godzin w lesie. Zbiór w województwie wielkopolskim.
(100/h) Same piekne podgrzybki.. Grzyby suche i mlode.. Bylismy w piatek od 10 do 15.. Nazbieralismy ok 25 kg.. W sobote od 9 do 13.. W innym miejscu zebralismy tyle samo w krotszym czasie
(90/h) Las sosnowy. Trzeba trafić na miejsce mało odwiedzane. Wtedy w jednym miejscu można znaleźć nawet 20-30 podgrzybków. Trafił się jeden prawdziwek i kilka zielonek. podgrzybki w większości młode.
(50/h) Lasy iglaste, piękne podgrzybki. W starych dębach ceglaki i prawe :)
2018.11.3 19:53
szerzej: Grzybobranie udane, 4 osoby, 6 h i cały bagażnik. Na zdjęciu zbiory jednej osoby. Nie żałuje, ze wybrałam się tak daleko. W okolicach Wrocławia większość przebrana, Opłacało się wstać o 4:40 :)
(75/h) Zaległa relacja z piątkowego wypadu w na pograniczu dwóch województw. Tradycyjnie w miarę dobrze mi znane lasy w okolicach Wymiarek. Grzybów nie liczyłem sztukowo bo przy takiej ilości drobnicy to chwilę musiało by zająć, generalnie obiektywnie rzecz biorąc spokojnie mogę napisać 75 na godzinę chociaż znając życie to wyszło tego więcej.
2018.11.4 13:37
szerzej: Doroczny rodzinny wypad w lasy między Wymiarkami a Przewozem zaliczony, dodatkowo w tym roku zabraliśmy znajomego który pierwszy raz był w tych lasach i ciężko było go wyciągnąć:-) Pobudka wczesnym rankiem i w drogę, o dziwo nie było dużego ruchu na drodze, a pamiętam lata że już od rozjazdu autostrad robiło się gęsto od pojazdów :). Ranek na miejscu chłodny bo 3-4 stopnie, a jeszcze jakieś 35 km wcześniej było około 9 stopni. Na miejscu ciepła herbata i w las. Początek jakimś wielkim optymizmem nie napawał ale spokojnie na to byliśmy przygotowani im dalej w las to podgrzybków coraz więcej się pojawiało. Pierwsze prawdziwki znalezione przez dzieciaki w borowinach i wrzosach starszego lasu później i mi się trafiły w młodniku. Jeżeli chodzi o podgrzybka to występował w każdym lesie, przy czym najwięcej było go w młodniku z podłożem iglastym na „wysepkach” z mchem i gałęziami. Przeważała tam młodzież która do słoika była idealna (tak też później skończyła;-) ). Prawdziwek sporadycznie się pojawiał młody i starszy, dodatkowo w dębach trafiliśmy jeszcze kilka ceglastoporych. Wyjazd bardzo udany, niestety jeden wielki minus za wycięcie lasu w którym tak licznie w poprzednich latach występowały prawdziwki, na to jednak żadnego wpływu nie mam. W tym roku nie było dużo okazji do czynnego udziału w "życiu” tej strony niestety tak się różne sprawy poskładały. Sezon uważam za udany bo wcześniej w Czechach bardzo udane zbiory prawdziwka teraz dopełnienie podgrzybkiem ale kosza jeszcze nie składam. Pozdrowienia dla wszystkich znajomych i udanych grzybobrań w najbliższych dniach.
(70/h) Witam. Widać, że grzyby powoli się kończą w tym rejonie. Ludzi dużo, a leśnego dobra mniej. Same podgrzybki w różnym wieku (z przewagą tych starszych). Ale łączny efekt i tak zadowalający: wiadro 10 l i torba brezentowa z biedry pełne samych kapeluszy (po 4.5 godzinach zbierania).
(42/h) Las mieszany ale bardziej liściasty - łącznie 163 podgrzybki, 3 prawdziwki, 14 kozaków w tym tylko dwa czerwone i spora ilość opieniek ( nie liczyłam). Dwie godziny chodzenia tip topkiem w sumie na niewielkim obszarze, w związku z czym czuję niedosyt kilometrów. Ale po letniej suszy w lubuskim (sierpień), nareszcie można nacieszyć oko i koszyk
(100/h) Wyprawa w woj. lubuskie zaliczona i to jaaak :) 5,5 h zbierania, 3 osoby: podgrzybki, kozaki, prawdziwki… niesamowite ilości, wysyp podgrzybka na maxa :)…
2018.11.2 20:46
szerzej: dziś wyprawa w męskim towarzystwie (mąż+syn, ktoś te kosze dźwigać musiał)… po 1 h musieliśmy wrócić do auta, opróżnić kosze :) powrót i zabawa od nowa… i tak: ile było podgrzybków? za długo by liczyć (a i większość trafiła w rodzinne ręce). podgrzybki rosną ogromnymi rodzinami na mchu, na dróżkach. Dodatkowo 30 kozaków (braliśmy tylko te nowe, twarde). Bonus to 6 krawców (tych ogromniastych). Na deser do kosza trafiło 8 prawdziwków. Wracając do domu (o dziwo A4 bez większego ruchu, wybitnie spokojnie) w autach na poboczach widać było pełne po czubki wiadra i kosze podgrzybków. Te dzisiejsze zbiory w 70% do suszenia a tylko 30% do słoiczka. Większość to starszaki ale twarde i zdrowe. Ależ to był cudowny dzień :) pozdrawiam
(47/h) Las sosnowy lub sosnowo-brzozowy. Pokonanych bardzo dużo kilometrów dla osiągnięcia tego wyniku czyli 238 podgrzybków, 6 Kozaków Czerwonych, 16 Borowików Szlachetnych i trochę Opieńki Miodowej, w dwie osoby. Szczerze mówiąc myślałem że wysyp jest większy wnioskując po doniesieniach zamieszczonych tutaj przez pozostałych grzybiarzy. Z drugiej jednak strony mamy Listopad więc nie ma co narzekać. Grzybki w większości zamrożone a z pozostałych pyszną zupkę jutro zrobię. A i w Sobotę uderzamy w masyw Ślęży :) Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy :)))
(100/h) To moje pierwsze doniesienie w tym roku, ale oczywiście portal odwiedzam codziennie. U mnie grzyby są już od pierwszej dekady października. Najpierw maślaki i duże ilości koźlarzy, następnie doszły prawdziwki ( max 10 na grzybobranie), a aktualnie dominują praktycznie same podgrzybki. Faktycznie jak się trafi na miejsce gdzie rosną, to się tnie, tnie, tnie.. Dzisiaj wybierałem już najładniejsze, nienadgryzione itp. Oprócz podgrzybków dzisiaj udało mi się znaleźć jeszcze 9 prawdziwków i kilka koźlarzy. Fantastyczne grzybobranie, koszyk tak ciężki, że ledwo doszedłem do auta. I o to chodzi!
(100/h) Same młode kilkudniowe podgrzybki, są też rydze i inne mniej znane jadalne. Kurek i prawdziwków brak i raczej nie będzie już w tym roku. W 2,5 godziny czubate wiadro 15 L. Grzybiarzy nie za wiele, bo w końcu święto, a ja postanowiłem skorzystać z okazji i pooddychać świeżym powietrzem.
(40/h) Pojechałem dalej i pełno małych podgrzybków. W dwie godziny pół wiadra drobnicy. Trzeba dobrze się przyglądać bo ledwo co niektóre widać z pod mchu.
(130/h) Wysyp podgrzybków. Prawdziwki sporadycznie. Parkingi w lasach oblężone przez samochody. Ludzie z wiadrami pełnymi grzybów. A grzybobranie dopiero sie zacznie - popadało i coraz cieplej 🍄🍄
(50/h) 200 szt/godz. Opieńka miodowa. (Dla zręcznie zbierających nawet i 500 szt/godz.) Las liściasty z pozostałością starych pni, oczywiście. ogólnie, to zatrzęsienie opieńki. podgrzybek sporadycznie.