(60/h) Dzisiaj pojechaliśmy w to samo miejsce co wczoraj i nie zawiedlismy się :) 2 zajączki reszta to czarne lepki, jest również bardzo dużo kanii i opieniek, których nie zbieramy. Niektóre zaczynają już plesniec od za dużej wilgoci. Oby grzybow byli coraz więcej :)
(40/h) Witam Dość dziwny ten sezon ale natura sama reguluje. Las iglastych same podgrzybka głównie w trawie, trzeba się nachodzi grzyby rosną miejscowo po kilkanaście sztuk w różnych odstępach. Pamiętam kilka ładnych lat temu grzyby były nawet koło 10 grudnia aż śnieg przykrył zobaczymy co będzie dalej. Pozdrawiam wszystkich
(30/h) W lesie mniej więcej tyle samochodów i ludzi jak na promocji w supermarkecie. Gdzie nie spojrzeć grzybiarz albo ślady po zebranych grzybach. Mimo to w jakieś 3 godziny udało się uzbierać 18 L podgrzybka. Wszystkie grzyby zdrowe, żadnych ślimaków i robali. Grzyby raczej wyrośnięte, tak na oko 3... 4 dni. Małych brak. Czy to już koniec wysypu czy może wszystko wyzbierane?
(80/h) Las na Południu. Ściółka mokra i wysyp podgrzybków trwa w najlepsze. Grzybki małe, średnie i duże, prawie wszystkie zdrowe. Na deser dwie małe kanie.
(60/h) Trzeba znaleźć dobre miejsce w lesie. Nim i godzin popołudniowych w ciągu 2 h wiaderko 10 litrowe czarnych łebków i maślaków.
Ludzi także i o tej godzinie byli w lesie.
(40/h) Wystarczyło zmienić miejscówkę i widać efekty. Las z mchem i lekka trawa. Jeśli znajdzie się jednego czarnego lepka wokół jest ich od 5 do 13 sztuk gdyby nie to ze wyjechalismy późno i mało co było już widać byłoby więcej
szerzej: cieplutko, ucho, słonecznie- na początek zero grzybów - po godzinie chodzenia jeden koszyk dużych podgrzybków aż weszliśmy w las trawiasty, wrzoy i po czterech godzinach chodzenia we dwójkę 4 kosze - 37 kg ale same duże, brak młodych
(60/h) Dwa wiadra podkrzybków + kobiałka, raczej wyrośnięte okazy, 90 % zdrowe, w tym 3 prawdziwiki, 1 kania, las sosnowy, można iść pół godziny i na nic nie natrafić, ale po trafieniu miejsca żniwa, w lesie dość sucho
(35/h) Piękna pogoda. Ludzi mnóstwo. Las iglastych. Same podgrzybki. Zdrowe, suche i najczęściej małe. Niektóre troszkę ponagryzane przez ślimaki, ale bez robaków. Grzyby najczęściej ukryte w trawie i mchu.
(50/h) Nareszcie pojawiły się podgrzybki brunatne!!! Wszystkie młode i zdrowe, żadnych robaczywych!!! Trzeba się trochę nachodzić zanim znajdzie "miejscówkę", która w moim przypadku była w starym sosnowym lesie z jałowcami. W jakieś 3 godziny chodzenia udało się uzbierać jakieś 20 L grzybów.
(20/h) podgrzybki, trzy kanie jeden koźlarz. Występują miejscami, trzeba się nachodzić. Raczej początek wysypu po wielomiesięcznej posusze. Wszystkie młode, zupełny brak robaczywych.
szerzej: póki co zapowiada się wysyp podgrzybków, ogólnie średnio mi się chce je zbierać ale co tam, czekam jeszcze na prawdziwki, są pojedyncze sztuki ale w lesie są dobre warunki na wysyp, pełno opieniek, chociaż zauważyłem że coraz więcej ludzi zbiera, ludzi sporo. Mało robaczywych, tylko gnieniegdzie poobgryzane przez slimaki. pozdro dla wszystkich grzybiarzy
(150/h) podgrzybki brunatne piękne, młode, duże, małe... Bardzo fajne grzybobranie... Trochę deszczu i będą pewnie jeszcze ze dwa tygodnie rosły, a może i dłużej...:-)
(70/h) Stare miejscówki puste, nowa zasłyszana w końcu przyniosła upragniony zbiór - znalazłem wyspę z podgrzybkami, dookoła pusto tylko w prostokącie 0,5x1km zbiór w niecałe 2 godzinki krążenia.
(20/h) Grzybów coraz więcej. Bardzo dużo kanii, każdy wyjazd kończy się "sowami" w koszyku. Jeśli chodzi o czarne lepki jeśli się znajdzie jednego to już się nie wstaje tylko wycina całą rodzinkę 😉 oby tak dalej.
(100/h) Las sosnowy z mchem i niewielką ilością trawy. Trafiłem na wysyp młodych podgrzybków. W niektórych skupiskach po 20 szt. Pierwsza ciepła noc zrobiła swoje. Koledzy sprawdzali inne miejsca i zero efektów. Myślę, że do końca tygodnia kiedy ma być ciepło jest szansa na uzupełnienie zapasów.
(60/h) podgrzybki brunatne rosną cały czas, ale trzeba trochę połazikować:-)
Jest w lesie wilgotno, najbliższe dni będą ciepłe to i grzyby będą rosły...
(50/h) Po zwiedzeniu czterech miejscówek z zerowym efektem trafiłem na sosnową drągowinkem z grubym mchem i trawą. Po godzince równe 50 szt podgrzybka.