szerzej: i co ciekawe prawy o średnicy ok. 20 cm, 2 kozaki o średnicy ok. 15 cm przy ścieżce- w miejscach w których do tej pory były grzyby to ich nie ma oprócz jednego młodego prawego.
(15/h) Cytując slowa ludowej piosenki "I choć padało, choć bylo ślisko, to się przywlekło to świniorzysko..." I tak całą rodziną pojechaliśmy do lasu. Nasz zbior to łubianka słoikowych rydzów, koszyk opieniek, 10 ślicznych kozaków brązowych, 1 kozak czerwony i 11 prawdziwków. W lesie pomimo pogody spotkalismy kilka osób. Wszyscy ewidentnie dotleniali się przed obiadem. Tak czy inaczej, pomimo pogody spacer uznaje za cudowny o czym moze swiadczyć zadowolenie na twarzach moich nieletnich grzybiarzy.
(15/h) 2 kosze opieniek, las jodlowo bukowy z domieszka brzozy
2018.10.28 16:32
szerzej: Wybralem sie jak zwykle z córą (wiekszy grzyboswirek ode mnie). Las przywital nas 6 stopniami C, mglą/chmurą i deszczem. Konkurencji oczywiscie 0. Juz w pierwszych minutach trafily sie 3 ladne sztuki prawdziwków, ktore narobily nam nadziei na wieksze zbiory. Niestety, poduszkowce ostatecznie nie dopisaly. Lacznie tylko 4 sztuki prawych, ok 20 podgrzybków. Kosze zapelnilismy zatem opienkami. Znalezlismy tez olbrzymiego szmaciaka - nigdy wczesniej takiego nie spotkalem. Podsumowujac, Beskid Wyspowy chyba zapada w zimowy sen. Szkoda... liczylem ze pod nieobecnosc prawych i brunatnych sypnie chociaz borowikiem oproszonym, ale ten sie w tym roku praktycznie nie pojawil. Pozdrawiamy innych grzyboswirkow.
(40/h) w lesie trochę wilgotno, w sumie 242 grzyby jadalne same podgrzybki młode i trochę starsze oprócz podgrzybków 3 maślaki pstre jeden wielki kozak i borowik szlachetny. Co dziwne ze ludzi jak na lekarstwo a jeszcze dwa lata temu w tamtych okolicach w lesie robily się korki:P
szerzej: Mimo deszczowej pogody wybralam sie do swoich miejsc. Spotkałam konkurenta, który zawsze mi wyzbieruje. Ale grzybki tak i tak na mnie czekały. Chyba sezon grzybobrania dobiega końca, bo grzybki już nie pachną tak ładnie...
(30/h) Około 2 godziny i zebrane 45 rydze, i 15 małe opienki, kilka kurek. Mnóstwo starych rydzy został w lesie, las stary, bukowo jodlowo swierkowy., grzyby przy plotkach
(10/h) Zachęcony słoneczną pogodą udałem się w północne tereny miasta, tuż za jego granicami, lasy dębowo-bukowe z domieszką brzozy i sosny, licząc na sprawdzone miejsca na opieńkę miodową... Efektem kilkanaście zajączków i jedna naprawdę olbrzymia kania rosnąca sobie zapomniana na polanie... niestety praktycznie wszystko zeżarte; ( a opieńki ani śladu... ni sztuki.....
szerzej: ... Wybrałem się do lasu o godź 8:00. Lasy Trollowe mają jeszcze duży potencjał grzybowy. Kosz opieniek zebrałem w ciągu 20 minut, a potem tylko podgrzybki, trafiały się też borowiki ale tylko dwa były zdrowe. Teraz jadę zawieźć opieńki mojemu tacie😉 bo je uwielbia, a ja sobie jutro nazbieram😀 Pozdrawiam Grzyboświrki😉
(30/h) Las sosnowy, kilka maślaków, reszta podgrzybki ok 6 kg 2 osoby 4 h
2018.10.27 13:14
szerzej: Miał to być ostatni wypad na grzybki ale ma być ciepło jeszcze. Trzeba się nachodzic ale jak widac- coś tam jeszcze jest! Sporo starych i spleśnialych
(16/h) Dzisiaj zachęcona doniesieniami z lasów wybrałam się i ja. Niestety w lesie gdzie zbieram grzyby marnie: 2 prawdziwki, 2 ceglaste, 10 starszych podgrzybków, 8 maślaczkow i 15 zajączków. W lesie mokro, ale noce chłodne. Może jeszcze coś urośnie.
szerzej: Witam Wszystkich. Jestem tu nowa, ale teraz zaglądam tu często. I po przeczytaniu Waszych doniesień po pracy od razu muszę gnać do lasu. Dzisiaj od godz. 16 do 17:30 w swoich miejscach znalazłam piękne i czyste prawdziwki: 3 dorosłe, 10 młodzieży, 2 maluszki. Wygląda na to że sezon się nie kończy. Za 2 dni znowu wypad.
(15/h) Suche fakty są takie ze szału nie ma. Biorac pod uwage ze kilka nastepnych dni bede uziemiona w Bieszczadach postanowilam wyjechac w moje miejsce z ostatnim pożegnaniem. W glowie mialam pozostawione w niedziele opienki (zostawilam malenkie slodziaki, musialy się troszke podtuczyć) Zaniepokojona iloscią samochodow żwawo ruszyłam na wczesniej upatrzone pozycje. Okazalo się że po drodze dorwalam kilkanascie prawdziwych bobaskow, troche rydzow i moze ze dwa podgrzybki. Oczywiscie juz na miejscu zapelnilam koszyk opieńkami i w tempie expresowym postanowilam podjechac jeszcze w nastepny las.
2018.10.23 21:09
szerzej: Dojechał szwagier i juz we dwoje buszowalismy po półmetrowym dywanie dębowych lisci..... Gdyby mieć dmuchawe to w kilkanascie minut zapelnilibysmy koszyki a tak musielismy grabic te liscie zrobionymi z suchych gałezi specjalnymi drapakami 😂 Zabawa przednia! Obłowilismy się nieco w ten sposob choc niestety wiekszosc prawdziwków dziurawa jak sito. W kazdym razie- wypad na koniec sezonu godny mistrza a wlasciwie moge powiedziec ze Krolowa jest tylko jedna! 😁 P. S. Moj mąż z 7 letnim synem założyli się o grubą kase, 10 zł, ze jeszcze pojde w tym roku do lasu.... No ja niby twierdze ze nie ale moj mąż radosnie parsknął pod nosem jak go o tym poinformowalam.
szerzej: Zapowiadane załamanie pogody skłoniło mnie do wypadu w moje ulubione miejsce, bo o ile deszcz i zimno mi nie przeszkadza to silny wiatr to jest to czego w lesie nie cierpię. A wracając do grzybów to jakiegoś szału albo tragedii nie było, trafiło się 18 prawdziwków, 5 usiakow, 3 sosnowe, 5 maślaków, 9 kozaków czerwonych. W oczekiwaniu na zblakanego kolege (jego niezawodna aplikacja hehe) postanowiłem skorzystać z porady Andre (pozdro!) i poszerzyć swoje grzybów horyzonty, efekt to 35 podgrzybków brunatnych takich fajnych prosiaczkow, ich nie ma na zdieciu bo zbierałem je jak grzybowy Janusz do znalezione w aucie reklamówki hehe. Jeśli po deszcz ach zrobi się ciepło nie ma bata grzyby jeszcze będą.
(2/h) Jakaś tragedia. Zachecony mapką na czerwono i pomaranczowo wziąłem urlop i ruszyłem do lasu. Duże wiadro w zapasie siatka lniana i przybyłem, zobaczyła i oczom swym nie wierzę. Nie ma nic znalazłem 2 rydze jednego prawdziwka i dwa stare podgrzybki. Pozdrawiam. Dajcie cynk jak coś będzie.
szerzej: ... Lasy Trollowe są nieobliczalne😉 Odwiedziłem dzisiaj swoje borowikowe miejscówki. Borowiki jeszcze rosną, ale cała masa zaczerwionych, selekcję robiłem w lesie, zdecydowana większość miała zaczerwione trzon, ale kapelusze zdrowe. Na koniec wisienka na torcie... 32 szt. Koźlarzy dębowych w jednym miejscu😀 Pozdrawiam Wszystkich Grzyboświrków😉