(50/h) W lesie sporo grzybów 90% zbiorów to podgrzybki piękne młode owocniki ale niestety duża część z lokatorami - jak to na początku sezonu. Pozostałe grzyby prawdziwki 5 szt. i koźlaki 13 szt. wszystkie pozostały w lesie.
(50/h) Mnóstwo podgrzybków - niestety nawet maluchy ze sporą zawartością białka, mniej więcej 30% zdrowych. Od kilkunastu godzin leje, może będzie poprawa.
(25/h) 3 godziny w lesie, od 8.30. 54 podgrzybki, 12 osaków, 8 grabowych, 5 zajączków. Rosły grupami, długo, długo nic, później kilkanaście w jednym miejscu. Trochę zostało w lesie z uwagi na lokatorów, niestety, jeszcze blisko połowa odpadła podczas gruntownego przeglądu w domu.
(100/h) Mimo późnej godziny znaleźliśmy sporą ilość podgrzybków w okolicy doliny Świdra. Dużo młodych podgrzybków idealnych do marynaty. W ciągu 2 godzin we dwie osoby znaleźliśmy około 200 podgrzybków.
(150/h) W lesie dużo podgrzybków, niestety większe okazy z lokatorami, zdrowe tylko bardzo młode sztuki. Nieliczne prawdziwki robaczywe. Poza tym koźlarze, maślaki, nieliczne.
(50/h) Pomimo suszy grzybów nie brakuje, niestety znaczna część z lokatorami /odjęte od statystyki/. Po prawdziwki szkoda było się schylać, niemalże 100% z białkiem, znacznie lepiej jeśli chodzi o podgrzybki. Jak zaczęliśmy dzień grzybobraniem w piątek, tak było w sobotę i dziś. Na ten moment kosz na głowę można uzbierać bez większego wysiłku, ale biorąc pod uwagę nadciągające upały, czeka nas bezgrzybie w najbliższym czasie. PS. Dziku, rzecz w lasach pod Stanisławowem, ma się tak, jak widać na zdjęciu;)
(100/h) Skorzystaliśmy z okazji i ze znajomymi, we czwórkę, znaleźliśmy się w lesie. W niedzielę i na dodatek dość późno, bo ok. 8,30. Las sosnowy, bardzo suchy, suchy do takiego stopnia że ściółka trzaskała tak, jakby człowiek chodził po jakimś wypalonym pogorzelisku a nie po żyjącym organizmie. I pełne zaskoczenie-pomimo takich warunków w lesie mnóstwo grzybów: głownie podgrzybki (2-3 dniowe i nieco starsze), trochę kurek, sporo zajączków, 7 maślaków, 3 prawdziwki, 2 kozaki i 1 piaskowiec. Zaskoczenie tym większe, że tydzień temu, w dużo lepszych warunkach pogodowych znaleźliśmy dużo mniej okazów. Podane prze ze mnie ilości to grzyby bez nadzienia, zdrowe i zabrane do domu. Łącznie ok. 3 kg grzybów dla każdej z 2 par. W przyszłym tygodniu, w sobotę jedziemy do Stanisławowa, jakieś 50 kom do Warszawy. Ciekaw jestem co znajdziemy w tamtych lasach???
Pozdrawiamy wszystkich serdecznie, naszego Dobrodzieja i Admina również :) Dziki i jego lepsza połówka.
(30/h) w lasach "otwartych" ściółka trzeszczy, sucho, nic, chodziliśmy dwa dni i znaleźliśmy 1 prawdziwka, rzutem na taśmę weszliśmy do ciemnego i gęstego lasu sosnowego, tam grzyb na grzybie, koźlaki, prawdziwki i podgrzybki, bardzo dużo robaczywych.
(50/h) Las mieszany, sporo podgrzybków, zajączków dużo robaczywych, czerwoniak 1 szt, 3 prawdziwki. Ogólnie nie było nudy, wypad 3 godzinny i wiaderko było plus Tata drugie.
(25/h) Las mieszany, nie za mokro i nie za sucho, bardzo dużo podgrzybków, prawdziwków, ale zdarzają się też koźlarze czerwone. Jedynym minusem jest bardzo duża liczba grzybów robaczywych. Ale i tak 3 kosze dobrych udało się zebrać.:P
(70/h) Przejazdem przez las szybka wizyta na dwóch miejscówkach, w sumie ok. 15 minut w lesie. Na pierwszej podgrzybkowej: 13 podgrzybków brunatnych, 2 zajączki, 5 koźlarzybabek i 1 prawdziwek, na drugiej prawdziwkowej 40 prawdziwków, 10 koźlarzybabek, 2 pomarańczowe. Wszystkie grzyby malutkie. Grzyby jakby zdrowsze niż we wtorek. U koźlarzy kapelusze w całości zdrowe, a i kilka trzonów się ostało (choć akurat nie od pomarańczowych - te w tym roku wyjątkowo robaczywe). podgrzybki zdrowe w całości. Prawdziwki w 90% z robaczywym trzonem, kapelusze albo zdrowe w całości, albo do wykrojenia. W ściółce jeszcze wilgotno, ale lasy sosnowo-brzozowe na piasku wkrótce zakończą produkcję, jeśli nie spadnie temperatura i nie popada.
(60/h) duże ilości czerwonych koźlarzy, dużo zajączkow kilka prawdziwków, 3 zdrowe koźlarze, sporo maślaków i troche malutkich swierzych podgrzybków -nieżle jak na taką suszę w lesie:|)
(40/h) Trafiają się piękne prawdziwki, jak na zdjęciu, te starsze niestety - do wyrzucenia. Po za tym bardzo dużo podgrzybków z łebkami nie większymi niż złotówka - te mają zdrowe kapelusze, choć ogonki robaczywe. Po za tym jedna kurka, 3 kanie i jedna pieczarka, którą mama profilaktycznie wyrzuciła. Kilkanaście szatanów. Wszystko to w Sękocińskim Lesie, więc gdzieś dalej od Warszawy na pewno jest dużo lepiej. Podrawiam Brać Grzybiarską
(30/h) No, jeśli ja coś znalazłam to coś rzeczywiście się ruszyło. Dużo zajączków, ale wszystkie robaczywe. Sporo małych podgrzybków, kilka większych też, jeden koźlak.
(10/h) Wczesny ranek i efekty mizerne, 2 osoby po 2,5 godz.- to zaledwie 1,20 kg. grzybów. Braliśmy te wyglądające na zdrowe, ale w domu 1/4 okazała się robaczywa. W lesie zostały ogromne i średnie prawdziwki szt. 5, oraz zajączki różnej wielkości szt. 8 -całkowicie zarobaczywione. Bardzo sucho, dopiero w głębi lasu coś znajdowaliśmy.
(80/h) Wyszedlem rano kolo 6 grzybow duzo wiekszosc malych podgrzybków byly i duze ale w wiekwzosci robaczywe kolo 20 borowików ale z nich niewiele zostalo :) chodzilem do 10 dzis tez poszedlem na 3 h rano caly kosz podgrzybków
(35/h) Las mieszany. Grzybów sporo w porównaniu do poprzednich wypadów. Przyjemność tylko w znajdowaniu, oglądaniu i robieniu zdjęć. Borowiki młode i średnie (ok. 20 sztuk), ale 90% z "lokatorami", sporo młodych podgrzybków, zajączków zdrowych, ale miejscami nie wszędzie. Koźlarzy babka, pomarańczowych mniej, i częściowo robaczywe. Jeszcze trochę wilgoci jest, ale deszcz mile widziany.
(20/h) prawdziwków - 9 (średniej wielkości), z czego 90% robaczywych. Brak młodych prawdziwków. Miejscami pojawiają się maleńkie podgrzybki - 10 szt. Zajączki - 2, cztery garście kurek, koźlarze babka - 35 (połowa z wkładką) i najwięcej koźlarzy pomarańczowożółtych i czerwonych - 52. Koźlarze bardzo młode, często rosną w grupkach po kilka sztuk. W poniedziałek nie było konkurencji, a dzisiaj trochę grzybiarzy chodziło po lesie. W lesie mokro, ciepło i przyjemnie.
(30/h) 3 osobowy wypad do lasu zaowocował sporą ilością koźlaków i kurek. Czerwonołebce praktycznie bez lokatorów, brązowe łebki przeważnie z robaczywymi nóżkami, więc śpieszcie sie grzybiarze bo jutro dojdą do łebków. Zero podgrzybków, ale piękne pola koźlaków wynagrodziły to z nawiązką.
(12/h) las sosnowy, generalnie sucha ściółka,: dwa prawdziwki, trzy kozaki, kilkanaście podgrzybków i kilka kurek. Sprawdzałem swoje stare dobre miejsca, zbiór bardzo skromny ale z szansami na " porawę ".
(50/h) w brzozowych "bruzdach" około 30 kozaków, 1 prawdziwek, 3 kanie, ponadto 2 zajączki, 3 turki, kilka piaskowców, kilkadziesiąt kurek (dość duże) - te rosły w miejscach nietypowych oraz jeden podgrzybek. Grzyby (oprócz kurek) w znacznej mierze z dużą ilością "białka". W lesie sporo rozmaitej maści gołąbków, dużo muchomora mglejarki ("panienka"). Jak popada deszcz - będzie nieźle.
(30/h) Widać, że to jeszcze nie główny wysyp. Trochę podgrzybków, sporonczerwonych koźlarzy dorodnych i zdrowych, trochę kurek i płachetek. W lesie mokro i ciepło. W sumie po trzech godzinach zbierania pełen kosz. Mam nadzieję, że sytuacja jest rozwojowa, biorąć pod uwagę warunki pogodowe.
(40/h) Już w niedzielę miałem informacje, że pojawiły się młode grzyby, ale dopiero dziś po południu udało się dotrzeć do lasu. I faktycznie są - koźlarze pomarańczowe, czerwone, babki i różnobarwne, podgrzybki, maślaki i prawdziwki... Piękne, młodziutkie i... robaczywe. Nawet tak malutkie, że zastanawiałem się czy nie zostawić ich do podrośnięcia miały wkładkę mięsną. Koniec końców dość sporo jednak zostało, bo choć trzony przypominały sitko to prawie ze wszystkich kapeluszy coś się udało uratować. Także pozbierać można, ale serce potem boli przy przebieraniu :)
(10/h) Prawdziwki 8, podgrzybki 1, modrzaki 2, koźlarze (czerwone, pomarańczowe, babka, brązowe) 66, ok. 6 garści kurek. Grzyby młode, część z lokatorami. Nawet kilka koźlarzy pomarańczowych miało zasiedlone trzony. Brak podgrzybków. Ściółka wilgotna.
(20/h) Udało mi się zebrać około 100 szt, spora większość prawdziwków, reszta to ceglaste i podgrzybki. Grzyby rosły w dużym lesie mieszanym z przewagą jodły.
(2/h) Ponowny powrót do lasu w tych okolicach i dalej słabo. Las mieszany, dwa zajączki, w tym jeden robaczywy. Oprócz purchawek grzybów raczej nie widać. Kilka starych gołąbków. Raczej sucho w lesie a konkurencji nie widać.
(50/h) Las mieszany brzoza-buk-grab-dąb. Podmokły teren. Przewaga koźlarza grabowego, białego, czarnego. Dużo młodych koźlarzy czerwonych. Aż się serce raduje...