(20/h) Drugi dzień z rzędu, ten sam las i same małe podgrzybki. Niestety połowa a nawet więcej zostawiona w lesie z powodu licznych lokatorów. Pojechałam nawet bliżej Wisły ale niestety tam pustki, 10 na godzinę i też z lokatorami. Oby popadało bo w lesie sucho.
(60/h) Co ciekawe - miejscami 0 grzybów, miejscami sporo podgrzybka. Zależy od rodzaju poszycia w lesie. Po prostu - jeżeli zbiory są marne - warto przenieść się w inne miejsce. Szczególnie, że widziałem wielu grzybiarzy którzy kręcili głowami, że za dużo to nie ma, a ja jak zawędrowałem kilometr w las to potem ledwo grzyby do auta doniosłem. Także powodzonka i nie poddawać się!: )
(1/h) Stała miejscówka, zawsze była pełna podgrzybków i koźlarzy. Jednak jest tak sucho, że nic nie rośnie. 1 podgrzybek na 15 intensywnych poszukiwań.
(40/h) Dzisiejsze grzybobranie uważam za udane. Głębiej w lesie las sosnowy mech teren pagórkowaty same czarne łebki ok 150 sztuk w tym ok 20 robaczych reszta zdrowa. Małe i średnie.
(50/h) ok. 200 szt. podgrzybka brunatnego w 2 h w 2 os. zdecydowana większość wyrośniętych. Więc chyba powoli wysyp się kończy. dodam, że zaczyna się pleśnienie grzybów, a i grzyby coraz gorszej jakości (zaczerwione w kapeluszach).
(10/h) Dzisiaj wypad do lasu na 3 godziny. Zaczyna się coś dziać powoli wychodzą podgrzybki ok 30 sztuk i 3 prawe wszystko zdrowe. Las sosnowy mech i młodnik brzozowy. Za kilka dni uderzę znowu.
(50/h) pierwszy raz musiałem wkładać patyki na około koszyka aby powiększyć jego pojemność. 2 godziny z żoną = ok. 200 szt zdrowych wyrośnietych grzybów. Suszarka pracuje pełną parą. Na te 200 szt. - 2 szt. robaczywe. cały zeszły sezon przez suszę nie uzbierałem tyle co w te 2 godziny.
(60/h) W dlugi weekend bylem poza domem a wczoraj na targu widzialem mnostwo podgrzybka, dlatego korzystajac z tego ze do pracy na 14 wybralem sie do lasu 3 godziny i pelen kosz!!! same podgrzybki wiekszosc mlode sztuki. Jednym slowem super! Brakuje troszke deszczu! Nastepny wypad w sobote!
(30/h) Same podgrzybki 1 zajączek i 1 cukrówka. Trzeba sie nqachodzić ale ogólnie coś się zaczyna dziać. W lesie sucho. Myślę że trochę deszczu znacznie poprawiło by sytuację