(10/h) grzybów niby nie ma ale coś się trafia, młode muchomory cytrynowe i czerwone, olszówka i czasami te mniej znane. Gąski żadnej (?) podgrzybki w typowo podgrzybkowym miejscu (miejsce nie znane dotychczas - byliśmy u znajomych) Las przechodzony na maksa - dzisiaj jednak pusty :)
(30/h) Gąski i gęsi, zielone i szare... Statystyka jest zaniżona, bo drobne liczyłam dwa do jednego. Szare bardzo pochowane. Poza tym końcówka podgrzybka. Cóż, to był czwarty i ostatni już chyba w tym sezonie wypad do lasu. Pozdrawiam wszystkich i czekam do następnego sezonu.
(5/h) Nieliczne podgrzybki w lesie sosnowym, jeden szmaciak i dwie gąski niekształtne Niestety, w lesie zrobiło się sucho. Nadal brak gołąbków i muchomorów, zwykle towarzyszących podgrzybkom. Nie wygląda to najlepiej. P. S. Dzisiaj tj. 01.11. 2015 w Lesie Chojnowskim k. Konstancina kilka kań.
(15/h) Same podrzybki. Grzyby występują miejscowo, trzeba się nachodzić, widać, że lasy są mocno przechodzone. Pogoda się utrzymuje więc póki co nie zamykam sezonu.
(10/h) Las w Żółwinie za Podkowa Leśną. Bardzo mało grzybków. Ok 10 szt na godzinę. Ale tez podejrzewam wielu zbierających. podgrzybek brunatny. Maślaków zero.
(4/h) Witam, Upór maniaka? tak to można scharakteryzować. Niestety w miejscach gdzie zawsze było chociaż trochę grzybów teraz dosłownie 3 sztuki podgrzybka w tym dwa mocno czasowe i jeden bagniak, chociaż w lesie mokro, ale też zomno. Chyba w tym roku to już ostatnia próba. Mam nadzieję, że przyszły rok będzie znacznie bardziej przyjazny dla braci grzybiarskiej, czego wszystkim i sobie życzę z całego serca.
(30/h) Pomimo przymrozku wypad do lasu zaowocował wiaderkiem grzybków, same podgrzybki-młode i stare, lecz dużo zostało w lesie już przemrożonych... Po tak chimerycznym sezonie niestety czas go zakończyć gdyż temperatury w nocy nie pozostawiają złudzeń... do zobaczenia za rok... I dziękuję wszystkim za doniesienia które dały mi jakiś pogląd na to co się dzieje w naszym województwie i całej POLSCE:-)
(50/h) Chyba się nieco pospieszyłem z podsumowaniem sezonu, najwyżej dopiszę suplement. Gąski niekształtne 116 sztuk i 3 zielonki. Rosną w takich niecharakterystycznych dla nich miejscach, brzózki gdzieniegdzie sosenka w głębokim mchu i trawie, na dokładkę przykryte liśćmi. Najtrudniej znaleźć pierwszą, a dalej już z górki.
(20/h) Grzybków niewiele, ale za to piękna jesienna aura. podgrzybki zdrowe, rosną przede wszystkim w lasach iglastych lub w trawach. Zaczęły pojawiać się pierwsze gąski.
(15/h) Witam. Ponowny wypad do lasu, mimo sporego nocnego przymrozku o 6 rano na termometrze -5 stopni. Pierwsze znalezione sztuki na obrzeżach lasu całkowicie zamarznięte. Grzybów mało ale spacer po lesie cudowny. Grzyby rozproszone po lesie, pojedyncze sztuki. Znaleziono 40 podgrzybków brunatnych, 2 młodziutkie opieńki oraz 2 dorodne gąski siwe - wszystkie zdrowiutkie, kilka sztuk podgrzybków ponadgryzanych przez zwierzątka - widoczne ślady ząbków. Mam nadzieję że to jeszcze nie ostatni wypad w tym roku. Gdy wspominamy z rodziną rok 2013 to aż żal - sezon zakończony 4 grudnia :) całkiem dobrymi zbiorami. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy.
(30/h) Sezon podsumowany, ale niezakończony. Krótki wypad do lasu i ok czterdziestu gąsek niekształtnych (będzie super zupka). W lesie cisza i spokój i mnóstwo grzybów raczej tych mało jadalnych; grzybówki, hełmówki, twardzioszki, buławki sitowate i pierwszy raz znaleziona buławka rurkowata, ale są też gołąbki i zmęczone czubajki. Na zdjęciu masowy (w tysiące) wysyp chyba kruchaweczek na rondach w Przasnyszu.
(20/h) podgrzybki i gąski. Grzybki ładne i jędrne, jedyna wada to ilość. Przyszedł czas na podsumowanie sezonu 2015. Myślę i myślę i nie wiem co mam napisać, jedno jest pewne-był. A teraz już poważnie. Nie pamiętam tak monogatunkowego sezonu, gdyby nie wysyp borowika to była by kompletna klęska. Był krótki, późny, ale za to większość grzybów była zdrowa; owady pewnie wyschły w czasie suszy, zastanawiający był kompletny brak kurek. Grzyby stają się powoli towarem deficytowym i luksusowym, może przyszedł czas na organizację biura podróży dla grzybiarzy (-:. Cieszy, że mimo podłego sezonu zabawa w monitorowanie wysypu grzybów rozwija się, ja jestem od niej uzależniony od ośmiu lat (chyba jestem najdłużej aktywnym donosicielem). Jeszcze o komentarzach, mam podobne odczucia jak Włodek, kilka lat temu był taki grzybiarz o nicku Waldemar (pozdrawiam Panie Waldemarze) któremu zawsze coś nie pasowało i się na nas pogniewał. Pozdrawiam wszystkich, a szczególnie Marka S. Dzisiaj fotka z ulicy na której mieszkam [admin - z ciekawości zajrzałem do bazy - jest 273 wpisów od roto1 - potęga; co do dopisków/komentarzy to też mam mieszane odczucia - są ich gorący zwolennicy ale i dla wielu osób to zbędne zamieszanie i zmniejszenie komfortu - zobaczę jakiś czas, jak będzie w miarę przyzwoicie i bez kwasów to zostawię, a jakby nie szło zapanować nad zjawiskiem to zacięcie komentarzy to teraz godzinka roboty]
(11/h) Same młode podgrzybki. Las kolorowy, wręcz baśniowy. Grzyby o tej porze roku są już mało istotna - liczy się spacer i kolorowy świat jesiennego lasu. Był to jeden z najgorszych sezonów dla grzybiarzy z okolic Kutna i Gostynina. Nie było zjawiska, które można nazwać wysypem, czy jak to mówią fachowcy pojawem (brzydkie słowo) grzybów. W lipcu, sierpniu i we wrześniu trudno było znaleźć choćby jednego grzybka. Susza to jeden, ale naprawdę tylko jeden maleńki plusik - mniej tzw. niedzielnych grzybiarzy, co przełożyło się na zdecydowanie mniejszą ilością śmieci luzem i śmieci zawyrokowanych. Mniej było również butelek po piwie i puszek po tym samym napoju. Każdego roku podnoszę te puszki i zabieram z lasu. Dzisiaj zaledwie trzy. Ale przez cały sezon uzbierało się tego sporo. W lesie mokro i nawet dość ciepło. Jest szansa, że jeszcze jakieś grzyby będą, ale chyba o wysypie, to nie ma już co marzyć. Miałem to szczęście, że wszystkie swoje grzybowe trofea uzbierałem na Kaszubach. Ten sezon był kiepski. "Przepowiadacze" pogody wróżą, że w 2016 rok ma być jeszcze więcej słońca i jeszcze mniej deszczu. Pożyjemy zobaczymy. Panu Markowi wielkie dzięki za tę stronę, bo często pomaga w grzybowych wyprawach. Nie wiem, czy wprowadzenie tzw. dopisków będzie słusznym posunięciem, bo może to doprowadzić do niepotrzebnej wymiany zdań na temat wiarygodności doniesień. Jeśli mogę, to chcę zaapelować do zalogowanych użytkowników strony - kochani starajcie się w miarę dokładnie opisywać miejsca, gdzie zbieraliście grzybki. Jeśli jest ich dużo, to starczy dla każdego, a wymiana takich informacji moim zdaniem jest cenna dla nas wszystkich. Pozdrawiam pana Marka oraz maniaków łażenie po lesie!