(1/h) W tym roku w Wielkopolsce okropnie. Piękne muchomory i to wszystko. Ani jednego kozaczka, podgrzybka.. nic. Znaleziony jednak piekny siedzuń sosnowy (oczywiście nie zebrany :) ) Las kolorowy i magiczny.
(0/h) Witam serdecznie! Wiem, że to nie do końca zgodne z regulaminem, ale mam nadzieję, że Administrator wybaczy mi ten wpis, na który decyduję się z tego powodu, że wpadam tu jedynie okresowo i nie jestem zalogowany, tzn. nie mam konta na tym portalu, a poprzez to nie mogę odpisywać na wiadomości. Dziś oczywiście nie byłem na grzybach, lecz na grobach bliskich zmarłych, a za pośrednictwem tego wpisu chciałem jedynie bardzo podziękować Pawłowi za sympatyczny wpis pod moim raportem z wczoraj, czyli z dnia 31 października (sobota). Paweł wielkie dzięki! Tobie również życzę udanych zbiorów w przyszłym roku, choć ja jeszcze sezonu nie kończę. Pozdrawiam również Administratora i wszystkich sympatycznych ludzi lasu! Hejka, pa! PS. A to zdjęcie jest także z wczoraj - ode mnie dla Was wszystkich! Z pozdrowieniami z Puszczy Noteckiej! Oby zawsze była dla nas pogoda na grzyby!!! Hej!
(8/h) Dziś dwie godziny spędzone w lesie a efekt marny. Znalazłem 7 podgrzybków, 9 opieniek i jedną kanie. Było to ostatnie moje grzybobranie. Ten rok można podsumować krótko. Tak słabego sezonu nie było odkąd jeżdżę na grzyby. podgrzybków praktycznie nie było. Borowika nie znalazłem jednego. Kurki trochę nazbierałem tyle że jak byłem na urlopie w okolicach Piły. Kozaki jedynie brązowe. kanie też były ale bez szału. Oby przyszły rok był lepszy.
(10/h) I doniesienie z innej lokalizacji z dzisiejszego wypadu, dobra godzina spaceru w zielonkowych podłożach, szału nie ma, ale ładnae zdrowe duże sztuki, na tym podłożu tylko zielonki, brak innych grzybów jadalnych
(3/h) Witam leśnych ludzi! Dziś byłem w lesie 6 godzin, aż do 17:00, czyli do pełnego zmroku. Pogoda piękna, widoki cudowne, ale z grzybami to ogólnie rzecz biorąc... słabo jest. Mówiąc delikatnie. Zrobiłem dziś spacer niedaleko Jasionny, potem za Rzecinem, następnie za leśniczówką Tomaszewo, traktem Wartosławskim w kierunku na leśniczówkę Dębogóra przez Miedziane Góry. Zatem kilka różnych dość odległych od siebie miejsc w Puszczy Noteckiej. Miałem kilka podgrzybków (w tym młodych, zdrowych), kilka sów oraz kozibrodę znalezioną już właściwie prawie po ciemku. W przeliczeniu na osobogodziny, wychodzi nieco ponad 3 grzyby na godzinę, no nędza i klęska... W życiu nie pamiętam tak słabego sezonu... A może w tym roku nie te miejscówki, co trzeba?... Sam nie wiem... Pamiętam rok 2010 i Jastrzębsko Stare kierunek Zbąszyń... Trzeba było uważać, żeby grzybów nie zdeptać, dosłownie były ich całe dywany... Nie wiem, czy jeszcze coś będzie, ponieważ robi się coraz zimniej nocami. W przyszłym tygodniu chcę znów uderzyć do Chojna z noclegiem, ale bardziej liczę na spacery i relaks niż jakieś wielkie zbiory... No cóż... Pozdrawiam Was wszystkich i życzę Wam większego szczęścia niż mi "dopisało". Jeśli uda mi się pojechać w przyszłym tygodniu, to oczywiście odezwę się do Was. Hej!
(7/h) Ostatnie podrygi Wypad potraktowalem jako pozegnanie z Ouszcza Notecka w tym sezonie Stare podgrzybki i kilkanascie sówek Koncze bardzo slaby sezon Pozdrawiam lesne ludki
(20/h) Tym razem w głąb lasu w trawie i malinach coś tam się uzbierało, w lesie pięknie poza małym spięciem z "leśniczym"pozdrawiam tego pana! wycinka pięknych miejscówek.
(5/h) Witam. Dzisiaj spacerek po pobliskich lasach. Znalazłam sporo- jak na tą porę kurek. Przeliczałam 8 za 1 szt. Jest tego 0,2 kg. Nigdy w tym miejscu kurek nie widziałam. Prośba do p. Marka czy to na pewno kurki? Proszę o opinię. Zbieram kurki od lat, ale te wyglądają tak delikatnie, takie dziwie wysokie- szczególnie te po prawej stronie fotki. Żeby było widać dokładnie na zdjęciu parę sztuk. Dodatkowo 1 - słownie jeden podgrzybek. Pozdrawiam i czekam na diagnozę. [admin - o tej porze trzeba brać pod uwagę deformacje wzrostowe i zmianę zabarwienia spowodowane przez przymrozki, zdjęcie w tym powiększeniu jest dość nieostre (spód kapelusza) ale na zdeformowaną lisówkę pomarańczową to nie wygląda; jest kilka podobnych gatunków "kurek" różniących się np. bledszą barwą i delikatniejszą budową np. http://www. grzyby. pl/gatunki/Cantharellus_ferruginascens. htm ale dla grzybiarza to bez różnicy, bo jadalne i podobne]
(4/h) Różne lasy, głównie mieszane, bliżej mi nie znane. Przejechałem rowerem spory kawałek lasów przylegających do miasta i nic. Żadnych podgrzybków, jedynie kilka kań i gniazd opieniek które chyba zmarzły (?) bo były lejące się i brzydkie. Jak ktoś wie gdzie to można boczniaki znaleść. Pod sosnami wysyp łysiczki. Za to pejzaże i pogoda piękne. Szkoda że tylko jedną fotę można dodać do relacji.
(30/h) Witam. Nożyk świeżo naostrzony i do lasu. To samo miejsce co wczoraj. Znacznie mniej grzybów. Wczorajsza ilość była mocno zaniżona. Dzisiaj policzone przetworzone - 66 szt w dwie godzinki. Spacer przeuroczy, tym bardziej że ciepło bez przymrozku. Są młode sztuki ale bez szału. Ogólnie odczucie że pomalutku się kończą. Pozdrawiam.
(30/h) Witam. Pięknie w lesie, choć rano przymrozek. Las dość wysoki sosna, wysoki mech. I tak do koszyczka wpadło sporo dużych egzemplarzy lecz sporo w mchach młodych czarnych łepków na b. grubych nóżkach. Miło było je wykręcać z mchu. Właściwie były niewidoczne. Troszkę mniej niż w zeszłym tygodniu ale i tak sporo. Ponieważ nie liczyłam ilość jest zanizona. Waga wszystkich ok 3,1 kg. W lesie spędzone niespełna 3 godzinki. Grzybki zdrowe się suszą lub zaprawiają. Dodam że oczy od wypatrywania płakały równo Pozdrawiam pozytywnie zakręconych zapaleńców.
(2/h) 2 jędrne podgrzybki, typowy sosnowy las z typowym podgrzybkowym poszyciem. Letnia susza zamordowała w grzybach ochotę do wschodzenia. Najgorsze, że zaraz listopad i szanse coraz mniejsze.