(2/h) dwie godz w lesie i no wlasnie katastrofa. podgrzybki stare splesniale mlodych zero. jedynie kanie wystepuja miejscowo. jedynie spacer sie udal. pozdrawiam i mam nadzieje ze po pelni cos urosnie
(20/h) Za aprobatą rodziny i psa odwiedziłem dziś stałą miejscówkę. Uzbieraliśmy 2 kosze w tym podgrzybki i miodówki a także kilkanaście kań. Prawdziwek tym razem tylko jeden, kilka zielonek i parę maślaków. Pożegnałem las zapowiadając powrót juz za niecały rok.
(15/h) było bardzo przyjemnie w lesie, efekt kosz grzybów, ale trzeba sporo pochodzić, były kanie, podgrzybki pojedyncze prawdziwki parę kurek i sporo maślaka
(20/h) Wypad na gąski zielonki taki sobie. Bywały lepsze lata. Grzyby rosną pojedynczo. Trzeba się było nachodzić, żeby nazbierać na obiadek. Sytuację uratowały gąski siwe z których będzie parę słoiczków pod wódeczkę.
(40/h) Pojechałem przede wszystkim po zielonki. To przecież ta pora. W lesie przyjemnie, chociaż trochę popadywało. W zbiorach przeważaja sarny, na osłodę 6 prawdziwków. W lesie rzyby rosną jak chcą: pojedynczo, w gromadkach, w małych rodzinkach. Są w wysokich trawach, rosną na mchu, w jagodzinach. Po prostu trzeba mieć oczy dookoła głowy. Według smakoszy sarny są przepyszne jako dodatek do pizzy. Zapewniaja bogaty smak i niepowtarzalny aromat. Polecam sarny przyrządzane na masełku jak kanie. Palce lizać na taką smakowitość z patelni.
(45/h) las mieszany po przecince przepiekne podgrzybki, kilka rydzy, duza kania 8 borowików kilka kozaczkow typu babka. licze jeszcze na wysyp maslaczkow okolo 11.11. pozdrowiena dla wytrwalych zbieraczy. darz grzyb.
(20/h) Niestety to już końcówka sezonu, zebrane podgrzybki większość starych ale zdrowych, kilka gąsek, maślaki, kanie. Pozdrawiam wszystkich grzybomaniaków :)
(20/h) Witam wszystkich grzybomaniaków takich jak ja. To jest mój pierwszy wpis, chociaż codziennie śledzę wszystkie wpisy z całej Polski. Cieszy mnie, że nie jestem odosobniona w mani zbierania grzybów. Ze względu na charakter pracy, łapię każdą okazję aby wybrać się na grzyby. Cieszę się ponieważ jest jeszcze całkiem sporo grzybów, tylko trzeba chodzić. Pozdrawiam Leśne Ludki.
(10/h) Jechałam z pracy z terenu na spotkanie z dawno niewidzianą przyjaciółką. postanowiłam skontrolować sytuację w lasach kwidzyńskich. Po paru krokach znalazłam w miejscu nieoczywistym brunatnego młodo - starego podgrzybeczka. I już nie mogłam się powstrzymać. Ruszyłam jak pies gończy. W lesie mieszanym, gdzie sosny, brzozy, świerki, mech, trawa itp grzybów dużo. Oczywiście tych do oglądania, niejadalnych, trudnych do zidentyfikowania. Ale nos mówi - grzybnia pracuje. I wreszcie trafiłam - podgrzybki brunatne! Bardzo wiekowe, wyrośnięte, wielkie, wyglądały jak mutanty psińce, bo wywinięte do góry, łebki popękane. Ale twarde jak drewno. Zdrowiuteńkie. 12 sztuk. Tak zakamuflowanych, zlanych z otoczeniem, że kilka razy trzeba było obchodzić miejsce i patrzeć z różnych kątów. A później przeleciałam la i tylko kania i zajączek. Muchomorki piękne czerwone nic. Czyli grzyby z poprzedniego wysypu przeoczone. Czy w tych okolicach będzie jeszcze wysyp?