(15/h) duzy kosz opieniek, okolo 20 koźlarzy czerwonych, 20 koźlarzy babka, 8 borowików szlachetnych, przy okazji widzialem jakies 8 sztuk ceglastoporych ktorych nie zbieram, 2 kanie. ogolnie w lesie spedzilem jakies 5 godzin wiec przyzwoicie. duzo grzybow zaslimaczonych, z mieszkancami roznie. moze jeszcze w czwartek wybiore sie na spacer bo pogoda calkiem ladna
(10/h) Zachęcony wczorajszymi opieńkami, dziś zabrałem psa ponownie na spacer do lasu. Opieńki w bukowym lesie nadal występują (1.5 kg / 1 h). Trafiłem się też lejkowce i kolczaki. Ze znalezionych podgrzybków nie było radości.
(10/h) Spacerek z psem i niespodzianka - mrożone koźlaki, prawdziwki, maślaki i podgrzybki. Niestety 4 piękne duże prawdziwki zostały w lesie ze względu na zarobaczywienie. Na dokładkę, na nasłonecznionym zboczu naciąłem ok. 1 kg młodych opieniek, których nie liczyłem. Ma być cieplej, więc sezonu chyba nie warto jeszcze kończyć.
(10/h) Zachęcony porannym przymrozkiem... :) postanowiłem zajrzeć na prawdziwki. Były. 17 sztuk. Jak na koniec października to przeszło moje najśmielsze oczekiwania.
(40/h) Szału nie ma. Odwiedziłem 3 swoje miejsca. Łącznie zebrałem spore wiadro. Długo byłem w lesie, ale sporo zajął przejazd z jednego miejsca w drugie. Ludzi sporo. Najwięcej zebrałem zielonek, trochę saren, garść kurek, 1 spory prawdziwek i troszkę podgrzybków. Ludzi w lesie też sporo. Uważam, że i tak wart było.