(15/h) Witam! to mój pierwszy wpis od"wieków" i na dodatek dodany z dwudniowym opóźnieniem-ale wstyd!; (( czuję się trochę jak starotestamentowy syn marnotrawny... nie napiszę, że od mojego wpisu z sierpnia nie zajrzałem do Lasu, bo to nieprawda. Były to jednak spontaniczne i dosyć krótkie wypady na grzybki i nie było zasadniczo powodów do dumy, zwłaszcza, że całe tegoroczne lato i jesień to niestety era grzybowego robactwa. Wiele obiecywałem sobie po wrześniu i październiku, a tymczasem jak śpiewał Rysiu Riedel"nic się z mych marzeń nie spełniło", przyszło zniechęcenie i odpuściłem leśne wyprawy, ale tęsknota za nimi rosła we mnie aż do minionej niedzieli. Porwałem z garażu koszyk i pognałem do lasu ile sił w nogach. Jesienny wyż ze wschodu po chłodnym (-1 st. C) poranku podarował nam kolejny piękny, słoneczny dzień i dwugodzinny spacerek po lesie był czystą przyjemnością :) w lesie mieszanym z przewagą buka zebrałem 4 prawdziwki-zdrowe, ale schowane w dywanie z bukowych liści, w wąwozach trafiłem na rydze, ale tylko 1/3 był zdrowiutki, w sumie miałem ich kilkanaście szt., do tego 3 niewielkie ceglaki i dwa podgrzybki brunatne. W sobotę z rana też planuję dwugodzinny wypad a potem wiadomo-wizyta na grobach Bliskich, pozdrowienia dla Wytrwałych Zbieraczy! :)
(15/h) Las mieszany. Kilka prawdziwków, kilkanaście podgrzybków, rydze, kurki. Sporo opieniek, rosną pojedynczo i są to te z grubymi trzonami. Główny wysyp był ok. 2 tygodnie temu.
(10/h) Zimno, mokro, nieprzyjemnie. Wybrałem się jednak na rekonesans, myśląc chyba słusznie, że to jedna z ostatnich okazji w tym roku, żeby coś znalazło się w koszyku. Trzy godziny łażenia, jeżdżenia w znane mi miejsca i z pełnym przekonaniem mogę powiedzieć, że ten sezon dobiega końca. Odwiedziłem wszystkie znane mi miejsca, w których można było spodziewać się podgrzybków. Efekt to jedynie 4 podgrzybki brunatne i odziwo około 20 młodych maślaków modrzewiowych. Wszystko naszarpniete przez ślimaki. W lesie brakuje tez innych młodych grzybów, co wskazuje, że grzyba chyba nie będzie się już wysilać na zawiązanie owocników - za zimno. W czasie spaceru, na jednym ściętym pniaku pokrytym mchem, zauważyłem kolonię młodych, dziwnych grzybków. Jestem bardzo ciekaw co to jest, może ktoś wie. [admin - to inna grupa organizmów żywych - śluzowce; z grzybami niewiele mają wspólnego]
(0/h) Totalne zero grzybów. To już koniec sezonu 2014. Grzybów było dużo, szkoda że większość z robalami. Miejmy nadzieję że w przyszłym roku będzie lepiej. Pozdrawiam wszystkich grzybomaniaków.
(15/h) Mimo zimnej nocy zachęcona słonecznym porankiem i wolnym czasem wybrałam sie na grzyby. Las ten sam czyli buk, sosna, brzoza, liście zasypały już runo ale na mchowo-sciolkowych pagórkach rosły dumnie tluste podgrzybki. Znalazłam rownież dwa młode prawdziwki, siedem rydzów, dwa kozaki i kilka dużych garści dorodnych bo rosnących indywidualnie opieniek. Szału nie było ale za to grzyby zdrowe i ładne.
(11/h) Po pracy 1 godzinny wypad do lasu czego efektem są spore podgrzybki, prawie na zupę. Niestety o 17 robi się już ciemno: ( a poza tym jest dziś zimno (+5 C) co kończy moje grzybobranie.
(25/h) podgrzybki, maślaki i kurki w lasach sosnowych w okolicy Jaroszowca i Klucz. W przeciągu 4 godzin ok. 100 grzybów w całości lub częściach, a co najmniej drugie tyle całkowicie robaczywych zostało w lesie. Praktycznie nie ma już małych-nowych grzybów ale za to dosyć dużo grzybiarzy.
(0/h) 2 godziny w lesie. Zero grzybów. Ani nawet małego maślaczka. Nic a jeszcze w sobotę można się było cieszyć średnim zbiorem. To już koniec sezonu. Do zobaczenia za rok.