(60/h) Wypad, jak zwykle po pracy na chwilkę. I tu wielkie zaskoczenie. Dużo dużych podgrzybków, jak się okazało w domu zdrowych. Nie ciąłem, tylko wyrywałem z grzbnią (tak róbta). Nie wierzyłem własnym oczom, duże osobniki podgrzybka sinego, ale jakie zdrowe. Albo dawno tu nikogo nie było, albo pewne ekspozycje się spradzają. Ja nie znam tych lasów. Wchodzę i są. Tutaj pięknie, uważam to za miejscówkę. Co prawda młodych brak (1 czarny łeb), a reszta duże do suszu. Prawie wszystkie zdrowe kapelusze. 90 % ma się dobrez. Może dlatego, że ślimak tylko grasuje, a robactwa niewiele. Biorąc pod uwagę czas vs zbiór vs zdrowe grzyby - najlpszy zbiór. Wszystko, co na foto, do suszu. Chyba to nie koniec! Powodzenia!!