(10/h) Las mieszany, w jednym miejscu uzbieralo sie dużą miske podgrzybków, wielkosc grzybow rozna od malych i zdrowych po wielkie I średnie ale za to 2/3 z lokatorami. Czesc grzybow juz splesniala. W innych czesciach lasu sucho I pusto nie liczac dwóch miejsc z opienkami ale nie wliczam ich do wyliczenia
(30/h) Jak wszędzie podgrzybasy. Więcej znalazłem śladów po cięciu niż grzybów :) Co zakręt to dwa samochody. Każdy sporo nazbierał. Wciąż czekam na prawdziwy wysyp gąsek, drugi rydzy no i po pierwszych przymrozkach może borowiki?
(0/h) Cóż... Szału nie było. Kilka sfatygowanych maślaków, po dowiezieniu do domu okazało się, że całkowicie sfatygowanych... Na deser piękny czerwony koźlak, ale z współwłaścicielami. Nasza połówka była ładniejsza! Pozdrawiamy wszystkich
(30/h) Dużo podgrzybków, raczej starsze okazy, troche młodych. Połowa z lokatorami. Na 4 h chodzenia po lesie prawie 2 kosze w 2 osoby. Innych grzybiarzy nie było widać. Byliśmy w okolicach Łaskarzewa.
(1/h) 6 szt maślaków w jednym miejscu przy drodze. 2 robaczywe podgrzybki i 4 olbrzymie spleśniałe podgrzybasy. Katastrofa. Przynajmniej psy miały radochę a i pogoda też fajna. Stało trochę sprzedających przy drodze na Lublin ale głównie z maślakami. Żeby tak zupełnie na pusto nie wrócić nazbieraliśmy borówek koło Augustówki bo tam grzybów też nie było. Jedyne grzyby w nadmiarze to wszędobylskie, niezniszczalne tęgoskóry
(10/h) W lesie znowu nic i pewnie już nic w tym sezonie nie będzie. Totalnie zawiedziony wróciłem do domu okrężną drogą i na pniaku topolowym znalazłem dorodną kępę boczniaków. Na zdjęciu nowa linia energetyczna w pięknym, nierzucającym się w oczy kolorze (rzeczniczka PGE twierdzi że ma ożywiać monotonny leśny krajobraz).
(50/h) Niestety po zeszlotygodniowym wysypie pozostal tylko wspomnien czar i spora ilosc splesnialych grzybkow Miejscowki dosc blisko parkingu gdzie tydzien temu rosl grzyb kolo grzyba mocno przeczesane w ciagu tygodnia wiec tylko przypadkowe sztuki pominiete
Nowych grzybkow brak chodz wilgotonosc zniakomita jednak temperatura w tych rejonach zbyt niska
Troche grzybkow dopiero dalej w las ale to resztki po ostatnim wysypie a wiec sporo kapci, ogromne ilosc juz bialych grzybkow pokazaly tylko jak pieknie niedawno tutaj musialo byc
Za potwierdzenie podam cytat podluchanej rozmowy pomiedzy grzybiarzami - ciocia chodz dalej w las tutaj przez dwie godziny 4 grzybki a dalej w las zapelnione 4 wiadra - podejrzewam ze owe kapcie dosc szybko zapelnily te wiaderka ale chociaz czlowiek zadowlony :)))
Patrzac na prognoze pogody mysle ze bylo to pozegnanie z grzybobraniem w tym roku
Sezon mimo dosc kaprysnej aury byl bardzo udany w lasach nadpilczanskich, dwa ogromne wysypy grzybka a w miedzyczasie kazdy wypad takze nie nalezal do najgorszych, szkoda troszke ze tak wczesnie widac koniec sezonu ale i tez bardzo wczesnie sie zaczal wiec nie ma co plakac - w naturze wszystko musi sie zgadzac
(1/h) zazdroszczę grzybów! my byliśmy w niewielkim lesie, w którym w zeszłym roku zbieraliśmy podgrzybki, niestety przeraźliwie sucho, znaleźliśmy z jadalnych grzybów jednego, lekko przysuszonego podgrzybka, a spacerowaliśmy ok 1,5 godziny
(10/h) las mieszany z przewagą sosny, głównie maślaki pod małymi iglakami, pokazują się nieśmiało gąski, w miejscach gdzie powinny być o tej porze roku podgrzybki totalne zero
(15/h) W lesie pojawiłem się nieco później, bo dopiero o 9:00. W zasadzie pojechałem na dłuższy spacer. Po wyjściu z samochodu, na polanie niczym nieosłoniętej, powitał mnie maślak, największy ze wszystkich. Po przejściu kilku kroków ukazała się pokaźna gromadka. Szukanie grzybów w środku lasu nie zdało się na nic. Poza opadłymi liśćmi i suchym jak wiór podłożem, żadnego blaszkowca, a tym bardziej rurkowca. Po przeczesaniu podłoża mchowego, postanowiłem przejść się wzdłuż leśnych dróg. O dziwo po bokach rosły nieśmiało podgrzybki, największe skupisko, bo aż 5 szt. zagnieździło się pod małą sosną w bardzo wilgotnym mchu. Sporo grzybów robaczywych i ze ślimakami. Jak zwykle potrzeba deszczu...
(50/h) Pojechaliśmy na Młynarze pow. Ostrołęka, las iglasty stare drzewa, gruby mech i jałowce, w bezpośrednim sąsiedztwie rzeki Narew i.... susza aż strach wchodzić do lasu. rosliny zlizywały z nas wilgoć. grzybów mniej niż zero nawet huby niet. wsiedliśmy więc w samochód i ok. 9.00 byliśmy w okolicach Ojrzenia. Sporo podgrzybka średniej wielkości. W dwie osoby ok. 15 litrów. Drugie tyle a może i trzecie z robaczkami. A ogólnie wszystkie obgryzione przez ślimaki. Sporo słoiczkowych. W lesie dość mokro. Las niemalże identyczny jak na Młynarzach tylko zamiast rzeki dużo aut miejscowych i wycieczki sportowców typu "hamuj - nie ma - lecimy dalej" xD.
(20/h) Las mieszany. Oczywiście podgrzybki. W lesie pięknie, a podgrzybki same cudne (jak dla mnie). Starsze faktycznie robaczywe, ale młode różne (loteria). 2 osoby niestety tylko 1 koszyk w 3 godzinki. Jedziemy w środe. Bedzie super!~!!!
(11/h) 3 godziny w lesie, od 8:30. Grzybiarzy mało, ale miejscowi przelecieli o świcie, tak, że tylko ślad po gąsce został. Mrówki niemrawie pracują. W miejscach gdzie były poprzednio podgrzybki na krawędzi lasu- teraz tylko jeden. Kanie nieliczne, w zaroślach przy polu. Na otwartych zacisznych polanach przed lasem sosnowym pojedynczo i grupami w trawie maślaki. Pozdrawiam prawdziwkowych szczęściarzy z Legionowa!
(40/h) Przez pierwsze dwie godziny, w trzy osoby tylko ok. 15 sztuk. Później znaleźliśmy dwie miejscówki obfitujące w świeże, duże i małe podgrzybki. W przeciągu godziny zapełniliśmy duży i mniejszy koszyk :). Około 1/3 grzybków z lokatorami.
(30/h) 1. Witek, dziękuję :) łapka w twoją stronę. 2. Borer Ty wiesz:P 3. Qudłata powodzenia 4. Najważniejsze dziś, pojechałem sprawdzić jak deszcz wpłynął na las, no i mało co się dzieje bo liście leżą, są mokre, ale gleba sucha. Jest nadzieja tak jak pisze Kaja:D, że jeszcze popada i temperatura nie zabije. Dziś tylko podgrzybek małego mało, dużego więcej, większość zdrowa. Trafiło się też świeże stanowisko z łuszczakiem. Kolejne doniesienie o ile nie ostatnie po opadach.
(100/h) sporo grzybów dużych i małych. W dwie osoby zebraliśmy od 8.00 do 14.30 15 kg A drugie tyle zostało w lesie z lokatorami. Pozdrawiam grzybiarzy
(3/h) Dobry wieczór, znajomy wczoraj doniósł, że pod Wyszkowem są grzyby. Mnie dwa razy nie trzeba powtarzać, więc po dopołudniowej kawce wyskoczyłam na swoje miejscówki. Głupie doniesienia należy zdementować: w lesie pusto - ni ludzi, ni grzybów. Trochę popadało, że włożenie ręki pod warstwę mchu leczy ze wszystkich złudzeń: SUCHO. Znalazłam 5 podgrzybków brunatnych ( z czego 2 to PODGRZYBASY ), 1 maślaka, trochę opieniek. Sporo młodych krowiaków podwiniętych i lisówek. Oglądam właśnie prognozę pogody - poniedziałek i wtorek deszczowy, może - jak temperatura do końca nie siądzie - to na zakończenie sezonu jesiennego za tydzień coś się jeszcze uzbiera. Pozdrawiam Współwyznawców
(30/h) Dużo wielkich podgrzybków, ale ponad 90% z lokatorami, na szczęście pojawiają się młode podgrzybki i te są w większości zdrowe. Nie wiem czy to już koniec czy też wyjdzie więcej młodych. Sprawdzę to w tygodniu. Dzisiaj w ciągu 2-ch godzin zebrałem pół koszyka
(10/h) W zasadzie grzybów nie ma, ale kilka miejsc się trafiło - koźlaki, maślaki i kanie. podgrzybek - 1 robaczywy. W sumie - 2 małe porcje na kolację
(20/h) Witam. Tak jak w zeszłym roku, 14 km przed Płockiem wypad na grzybostwo. A tam - ok 10-15 aut na poboczu przed godziną 9. Przy drodze pusto, więc wszyscy w lesie. Co do samych zbiorów - 2/3 to maryniaki, wspaniałe podgrzybki nie skalane robakiem. Czasami ktoryś skosztowany przez ślimaka. Pozostałe - to piękne podgrzyby, zajączki i pojedyncze prawdziwy o średnicy min. 5 cm, idą na sznurek na suszenie. 2 część wyprawy - czyli niedaleki lasek iglasty, w zeszłym roku przebogaty maślakiem robaczywym. W tym - ok 20 sztuk, każda z mięsnym nadzieniem. Na bonus, na wyjściu - jeden podgrzyb złotawy, 1 maślak bez nadzienia i kilka dorodnych podgrzybków. Sezon w pełni.
(100/h) W tym samym miejscu co wczoraj małe piękne zdrowe podgrzybki. Ludzie, którzy piszą, że nie ma grzybów w lesie po prostu za szybko chodzą. Trudno zauważyć grzyba z główką wielkości 50 gr - bo takich najwięcej. Duże grzyby też są ale już z lokatorami: (
(3/h) Niby popadało trochę a w lesie puchy, kilka przerośniętych podgrzybków i to robaczywych, nie wiem o co chodzi bo byłem wczoraj na zachód od Warszawy i w 3 osoby zebraliśmy prawie 3 kosze małych podgrzybków. Ten rok w Puszczy Piskiej chyba trzeba uznać za stracony.
(5/h) Poranny wypad okazał się chybiony, w lesie raczej sucho, w zagłębieniach pojedyńcze podgrzybki i to w większości robaczywe. Druga miejscówka maślakowa i też pusto. Może kilkudniowy deszcz jeszcze to zmieni. Czytam wpisy z innych regionów i zazdrość bierze.
(2/h) Kiszka straszna 200 km zrobione na darmo..., znalezione po 3 godzinach dreptania trzy podgrzybki i dwa maślaki. Przy skręcie na Brok z S8 stoi facet ma masę prawdziwków pytanie gdzie to zbiera ? Trzeba był jechać na Tomaszów tam chociaż coś jest...:- (
(50/h) I pod Warszawą co drgnęło, mały spacer po lesie i ładny wysyp podgrzybków do słoiczka. W lesie nareszcie zrobiło się mokro i na efekty wysypu nie długo trzeba było czekać, niech jeszcze popada deszczyk a będziemy zadowoleni z grzybobrania. Po weekendzie wybieram się trochę dalej w polskie lasy. Pozdrawiam wszystkich miłośników natury leśnej Darz grzyb.
(40/h) Las mieszany. Mech. W lesie sucho. Przelotny deszcz niewiele zwilżył podłoże. Stałe miejsca. Pojedyncze podgrzybki już podrośnięte. Małych - brak.
(150/h) Wysyp pięknych zdrowych podgrzybków. Większość małych, z łebkami nie większymi niż złotówka. W sam raz na marynatę. Wszystkie zdrowiusieńkie z pięknymi grubymi ogonami. W sumie 3/4 koszyka ( bo maleństwa ). Gdyby nie deszcz, który wygnał mnie z lasu zbierałabym dalej. Jutro powtórka. Ale do lasu nie wcześniej niż o 7-dmej jak słońce wstanie, bo dziś było bardzo ciemno
(90/h) W lesie nareszcie wilgotno i jest piękny efekt w postaci młodych podgrzybków, rosną małymi stadami w mchach. 2 godziny zbierania i dwa kosze w dwie osoby, niestety praca wzywa ale jutro od rana zaczynamy zbiory do upadłego bo to już chyba końcówka grzybów w tym roku.
(5/h) Grzybów w lesie jak na lekarstwo. Krótki spacer po lesie celem sprawdzenia doniesień a efekt mizerny. Czekam na deszcz może wreszcie coś się ruszy pod warunkiem że noce będą ciepłe. Pozdrawiam grzybiarzy
(30/h) podgrzybki, gąski, kanie i 3 młode zdrowe prawdziwki. Sporo maluchów, -jest dobrze. W mrowiskach ruchliwie. Grzyby na polankach osłoniętych od wiatru i z dostępem słońca. Las przepiękny, kolorowy, ludzi nie ma, tylko ptaki się drą i pachnie dzikami. Zryte polany, pastwiska i brzegi lasu.
(75/h) Las mieszany (sosna, świerk, dąb, buk, brzoza). Mech, jagodnik. podgrzybek mały i podrośnięty. W lesie sucho mimo przelotnego deszczu w nocy. Zdrowotność 60% - niezależnie od wielkości.
(13/h) Wyjechałem o 12-tej w południe a przyjechałem o 18.30. W sumie samego zbierania było 3 godziny. Pojechałem z przekonaniem, że nic nie znajdę. Okazało się inaczej. Na początku 1 prawdziwek. W pierwszej miejscówce gdzie rosną koźlaki było dobrze, drugie miejsce koźlakowe nic, potem poszedłem w miejscówkę gdzie są podgrzybki. Znalazłem kilka i 3 piaskowce. Kiedy już wracałem do samochodu natrafiłem na przypadkowo na podgrzybki około 40 i tak miałem pełny koszyk. W sumie 49 podgrzybków niestety okazało się że połowa z lokatorami, 18 koźlak babka (12 zdrowych), 3 borowiki piaskowe (zdrowe), 1 lekko robaczywy prawdziwek
(40/h) Ładne zbiory ponad 2 kg podgrzybków w ciągu 2 godzin - miejsca albo bardzo mokre i wilgotne - albo suche połacie poryte przez dziki a na nich wielkie podgrzybki - sam nie wiem jak tam urosły ale urosły. W wilgotnych miejscówkach pojedyńcze fajne młode sztuki. W lesie pusto przyjemnie się chodzi.
(17/h) Jedno, tylko jedno miejsce, wszędzie sucho!!! nic się nie zmieniło. Dlaczego tam ? nie wiem ani to mokre, ani osłonięte od słońca:/ Ale w tym jednym miejscu rosną podgrzybki jeszcze. Ich 17 szt. dziś w 1 h. Ma padać nadzieja rośnie.
(65/h) Las mieszany. Mchy, jagodnik ze mchem, miejsca położone nisko, gdzie utrzymuje się mgła. Mało nasłonecznione. podgrzybek jak na foto - mały i podrośnięty. Generalnie sucho. Zbiór w stałych miejscówkach.