(5/h) Jak co niedziela spacerek! Las mieszany z przewagą igły, piękna pogoda, cudne widoki, paleta barw na liściach, kilka zdjęć no i kilka sztuk prawdziwka, kozaka, krakowiaka;)
(10/h) Przyjemny spacer przy pięknej pogodzie. Grzybów rurkowych mało i w większości z perforacją. Sytuację uratowały młode opieńki na polanie po wyrębie sosen oraz kilkanaście zdrowych kań. 4 osoby x 4 godziny = ok 20 l w tym 2/3 opieniek. "Po drodze" wstąpiliśmy na miejscówkę k/ Ispiny pow. bocheński, skąd 1,5 tygodnia temu koleżanka wywoziła piękne opieńki taczkami. Niestety nie natknęliśmy się ani na opieńki, ani na taczki;)
(3/h) Zbierano we 2 osoby przez ok. 2 godz., efekt to ok 10 podgrzybków brunatnych - większość starych kapciuchów i do tego robaczywych lub nadpleśniałych, poza tym jedna młoda kania. W lesie brak też innych młodych grzybów, czy to już koniec sezonu ?
(10/h) Wypad do lasu właściwie rekreacyjny. Pogoda piękna. Las mieszany. Same podgrzybki-dużo nadpleśniałych, robaczywych i podjedzonych przez ślimaki.
(5/h) Dziś było naprawdę pięknie, pogoda idealna na spacer, bo tylko po to ostatnio się wchodzi do lasów w naszym regionie:-) 10 szt czerwonych kozaczków nie liczę, bo one zawsze rosną ps święta rodzina na zdjęciu, dziecko wrośnięte w brzuszek mamy z prawej strony ( dla wnikliwych )
(25/h) 3 osoby 4 godzinki 300 grzybow ok 50 maślaków 1 kurka i 1 ceglasty a reszta podgrzybki, gdyby nie robaki grzybow byloby przynajmniej dwa razy tyle..
(9/h) Niestety potwierdzam - w Puszczy Dulowskiej slabiutko. Wychodzone 18 podgrzybków (brunatnych i zajączkow), 1 kozak babka, 1 prawdziwek. Zdecydowana wiekszosc duza i niemloda. Sporo splesnialych zostalo w lesie. Na szczescie te ktore zabralem byly w 90% zdrowe. Las rozny, w wiekszosci sosnowo brzozowy z jagodziskami.
(25/h) Ponowna wizyta w Puszczy Niepołomickiej. Dużo starych, dużych i spleśniałych podgrzybków. Zdrowymi zainteresowane ślimaki i myszy, trzeba sporo okroić ale koszyk grzybów jest. Mało grzybiarzy, chyba część zakończyła już sezon.
(15/h) Witam, las mieszany na pograniczu powiatów chrzanowskiego i olkuskiego. Maślaki zwyczajne, pstre i żółte, rydze. Większość ( ok. 80%) to stołówki naszych "braci mniejszych". Mało młodych grzybków. Życzę Wam i sobie kontynuacji sezonu grzybowego.
(15/h) pusto w Puszczy Dulowskiej - jedynie w swoich miejscówkach pojedyncze podgrzybki, kilka maślaków zwyczajnych, kilka piaskowców modrzaków i jeden bor. szlachetny. Ale spacer w deszczowe popołudnie - przyjemny.
(40/h) Krótki popołudniowy (1,5 godz) wypad do puszczy. Masa zajączków po które nie warto się schylać 100% robaczywych. Sporo podgrzybków, o dziwo zdrowych ale zainteresowały się nimi ślimaki. W sumie ponad 60 podgrzybków i 2 kanie.
(10/h) Wysyp koźlarzy czerwonych, pod jedną brzozą rosło ok. 15 szt. W sumie ok. 35 kozaków czerwonych i 5 maślaków. Po wczorajszym i dzisiejszym deszczu może jeszcze będą rosły:-)
(40/h) w lesie mokro. Sporo koźlarzy babka, gdzieniegdzie pomarańczowe. Las brzozowy więc akurat te gatunki nie dziwią. Bardzo dużo maślaków ale nie zbierałem bo robaczywe niemal w 100%. W innych rejonach lasu... bez brzózek - pustka raczej.
(25/h) Tutaj też grzybów nie ma, to znaczy są rydze, ale 80-90% zaczerwione, jedynie małe i większe młode schowane pod igliwiem nadają się do zabrania. To właśnie rydze ratują jeszcze ilość grzybów na godzinę bo poza tym w lesie pusto. Byłem w lesie iglastym, mieszanym, w bukach i wszędzie to samo, pojedyncze w większości starsze osobniki. Sporo było też podgrzybków złotoporych, jednak jak nie spleśniałe to robaczywe. Ale najważniejsze że w ogóle jeszcze coś rośnie i można pospacerować, schylając się od czasu do czasu po jakiegoś grzybka, chociaż przy rydzach, to więcej było schylania niż zbierania. Dzisiejszy wynik to 4 prawdziwki, 46 rydzów, 5 kani, 5 podgrzybków brunatnych, 3 złotopore, 1 kozak czerwony i 1 borowik ceglastopory.
(150/h) Wyszedłem na chwilkę (z działki za rzekę) i... zostałem dłużej jakieś 1,5 godz. Las mieszany, dużo mchu i w nim same podgrzybki! Wielkość różna od malutkich (tak jakby zaczynał się wysyp) do dużych starszych. Sporo niestety z robaczkami! Można jednak wykroić było.
(70/h) 2 koszyki lejkówki mglistej + 15 kań. Wyszło 5 litrów marynaty, a reszta do suszarki. Niema nic lepszego do barszczu i bigosu jak ten nie doceniany grzyb blaszkowy.
(40/h) las mieszany, mech same podgrzybki łącznie około 200 szt lecz... mimo wstępnej selekcji w lesie, w domu z tego wszystkiego zostało około 40. bez różnicy czy większe (3-4 dniowe) czy malutkie młode, większość miała robaczki.
(20/h) W lesie dość mokro, ale poza małymi mleczajami jodłowymi tylko przerośnięte kolczaki obłączaste. Same mleczaje rosną pojedynczo, nie ma żadnych gniazd, ani rodzin, to tu, to tam 1,2 sztuki, ale za to małe zdrowe w sam raz do marynaty. Żadnych borowikowatych, totalne zero. Beskid Wyspowy już nie sypnie grzybami tego roku, pogoda na to nie pozwoli, niestety.
(20/h) podgrzybki 90% robaczywe, opieńki 98% lokatorow 1 rydz zamieszkaly, maślaki 100% zostało w lesie ale oprócz tego prawie pół koszyka podgrzybków zebrane. Po przebraniu w domu odpadło jeszcze 10% ale sosik grzzyowy OK. Potrzeba deszczu na następny wysyp.
(20/h) 4 godziny w lesie. podgrzybki różnej wielkości, plus dwa kozaki czerwone. Duża ilość spleśniałych i robaczywych. Bez deszczu już jest po grzybach.
(30/h) Sypnęło nieco podgrzybkami, głównie młodzież, starsze zaczernione albo spleśniałe, ciężko znaleźć zdrowego, więc w koszyku niezbyt dużo jak na taką ilość. Grzyby występują miejscami, rekord pod jednym świerkiem na nasłonecznionym (!!!) igliwiu w promieniu 3 metrów 20 szt średniej wielkości. Poza tym mnóstwo podgrzybków złotawych, ale wszystkie zapleśniałe. Ok 15 młodych ceglastoporych, dwa duże ważące więcej niż te wszystkie młode zostały w lesie, niestety zamieszkałe