(35/h) Dwie osoby zebrały 215 podgrzybków brunatnych, pięć kozaków czerwonych, po kilka kurek, gąsek zielonych i maślaków. W lesie sucho, ale podgrzybki "chronią się" we mchach. podgrzybki występują skupione na niewielkich połaciach lasu; duże obszary lasu praktycznie pozbawione grzybów. W 60% grzyby zdrowe jednak w dużym stopniu nadgryzione przez ślimaki.
(55/h) Myśleliśmy, że to ostatni wypad do lasu w tym roku, ale po dzisiejszej dwugodzinnej eskapadzie nadzieja na dalsze zbiory została podtrzymana. W koszykach prawie 90 % to podgrzybek brunatny, kilka sztuk koźlarzababki w młodnikach sosny maślaki, dużo starych, przerośniętych, podpleśniałych podgrzybków. Pogoda piękna! Prawdziwa polska złota jesień.
(60/h) Las mieszany, podłoże suche. Zebrałam 132 podgrzybki brunatne, a oprócz tego zostawiłam ponad 30% przerośniętych, robaczywych bądź pokrytych delikatną pleśnią. Nie spotkałam ani jednej kani, brakowało też czerwonych muchomorów – zawsze królowały jesienią, ale nie w tym roku, nie trafiłam nawet na opieńki. Ale za to jakie kolory lasu! Nie można wprost nasycić oczu różnokolorową barwą liści, urzeka też zapach trwającej ciepłej jesieni. W lesie cicho, grzybiarze chyba nie dowierzają, że są grzyby, ale warto odwiedzić las chociażby po to, by napawać się jego niepowtarzalnym urokiem. Pozdrawiam. PS. Grzejniki nie grzeją. Dalej eksperymentuję-suszę duże ilości grzybów w suszarce pudełkowej składanej w łazienkowej. Grzejnik 1000 Wat daje temperaturę 65 stopni wewnątrz suszarki- po nocy prawie suche. Mąż MaiG.
(100/h) Las sosnowy. podgrzybki brunatne nadal młode. W większości zdrowe. Tych z robakami znacznie mniej niż w sobotę i niedzielę. W pewnych częściach lasu trochę nadgryzione przez ślimaki w innych miejscach piękne brązowe łebki.
(50/h) Mimo tak suchej aury podgrzybasy dalej wyłażą z mchu. Prawie wszystkie zdrowe, tylko ślimaki i gryzonie dobierają się do niektórych. Piękne grzybobranie. Trzyosobowy zespół i dwa wielkie kosze. Myślę, że po deszczu, trzeba będzie gnać furgonetkami QRNA!!!