(25/h) W sobotni poranek ok. godz. 6 ej wybrałem się do lasu w okolicy Kasiny Wielkiej-ostatnio zbierałem tam grzyby z moimi rodzicami jeszcze jako dzieciak, a było to ponad 20 lat temu. Nie mogło być więc mowy o dobrze znajomych mi miejscówkach, więc szedłem po prostu przed siebie zdając się na grzybiarski"szósty zmysł" i... koniec własnego nosa;) szaleństwo z ubiegłego tygodnia miało się już ku końcowi, duże ilości spleśniałych i gnijących borowików ceglastoporych, minąłem kilkadziesiąt wydających ostatnie tchnienia borowików szlachetnych, niektóre wielkie i prawie puste w środku. Podczas 3 h chodzenia zebrałem ok. 50 ceglaków i ok. 20 prawdziwków. W niedzielę pojechałem już do "mojego"lasu a koszyk wziąłem już na siłę i z przyzwyczajenia, chciałem po prostu pochodzić po lesie i troszkę odpocząć od zbierania grzybków, bo ostatnio leśne wyprawy zaczęły mi odrobinę powszednieć... (oj, Daśka miała całkowitą rację...) W moich terenach wysyp prawdziwków ma się już ku końcowi, choć trafiają się oczywiście młode, zdrowe okazy. Ceglastopore też powoli wyhamowywują, ale widać jeszcze sporo młodzieży. Zaczął się za to wysyp goryczaków żółciowych i borowików grubotrzonowych, którymi (gdybym je zbierał) to śmiało mógłbym chyba wypełnić kolejowy wagon towarowy;) efekt niedzielnej włóczęgi to 24 ceglaki i kilka prawdziwków, zbierałem same kapelusiki, trzony zostały w lesie na przegrychę dla robactwa :)) w następny weekend robię sobie wolne od grzybów, muszę się przeprosić z motocyklem, bo przez to leśne szaleństwo nieźle go ostatnio zaniedbałem; ( pozdrowienia dla Wszystkich Grzybiarzy... i motocyklowych turystów :)
(30/h) dużo ceglastoporych, kilkadziesiąt prawdziwków, robaczywe kozakibabki, osobniki stare i młode, w sunie udany wyjazd, w domu po dokładnym sprawdzeniu, połowa wyladowała w koszu
(50/h) Dzisiaj trochę luźniej, mniej prawdziwka a ceglastoporych dalej takie ilości że trzeba uważać żeby ich nie rozdeptać, zbierałem tylko małe do marynowania i ok 40 większych dla kolegi z pracy. Pojawiły się kurki, rydze i sporo kolczaka rudawego. W lesie nadal mokro widać że wczoraj przeszła burza z dość intensywnymi opadami. Moje "trochę luźniej" to prawie 9 kg:-) 99 ceglastoporych (wziętych, kolejne 300 zostały w lesie), 63 prawdziwki (drugie tyle, przerośniętych i robaczywych w lesie) 1 podgrzybek brunatny, 1,2 kg kolczaków rudawych i po 0,5 kg rydzów i kurek i oczywiście robota przy grzybach do północy.
(100/h) Niestety, odnowiona dawna kontuzja uniemożliwiła mi penetrację bardziej wymagających miejsc, ale rzeczywiście wysyp jest niesamowity! Borowików ceglastoporych takie ilości, jakich nigdy jeszcze nie widziałam (brałam tylko młode, odcinając nawet trzony), borowiki usiatkowane i szlachetne oraz koźlarze czerwone i pomarańczowożółte (młode owocniki - starsze pozbierał ktoś przede mną), dorodne kurki, maślaki żółte i szare, gołąbki modrożółte, młoda kania, podgrzybki złotawe, zajączki i brunatne, no i rydze - niestety potwornie zaczerwione. Zaczynają się pojawiać znowu kolczaki obłączaste. A na zdjęciu któryś z czerwono zabarwionych gatunków z rodzaju Higrocybe (wydaje mi się, że to H. coccinea - Adminie, co Ty na to?)- na śródleśnej łące rosło około 100 owocników, tylko bardzo małych. [admin nie podejmuje się oznaczania Hygrocybe po fotce]
(15/h) U podnóża Babiej Góry, w tempie rekreacyjno-spacerowym można był zebrać dorodne okazy prawdziwka (małe i duże). Ponadto koźlarze (babka i czerwone) oraz duże owocniki podgrzybków. Miejscowo pojawiają się rydze i kurki. Niestety 90% tych zbiorów wylądowało w koszu na śmieci z powodu "lokatorów".
(100/h) Pojechałem z żoną po godzinie 5, powrót około 10. Mnóstwo grzybów, najwięcej ceglastych, chyba z 80%, niemal wszystkie zdrowe, kilkanaście prawdziwków, te w większości z lokatorami, kilka borowików usiatkowanych, całkiem sporo kurek, trochę małych kolczaków, parę rydzy i 3 krówki. Wszystkiego było w sumie 4 duże koszyki i 2 reklamówki, około 500 sztuk. Wysyp ceglastoporych jest niesamowicie obfity, od malutkich okazów po duże, i wszystkie niemal zdrowe, czego nie można powiedzieć o prawdziwkach. Pozdrawiam Wszystkich Miłośników Grzybobrania! :) Na zdjęciu u góry moje zbiory, poniżej 2 bardzo okazałe szlachetne rosnące w sąsiedztwie, niestety mnóstwo robactwa!!!
(2/h) W lesie mokro, pełno robactwa, które wychodziło z ubran przez cały dzień. Grzybów nie ma, nawet niejadalnych. Przez godzinę uzbieralam dwa zajączki i poddałam się. Może w sierpniu coś się ruszy:-)
(0/h) Byliśmy na rekonesansie, niestety w lesie sucho, grzybów jadalnych praktycznie brak. Najpierw godzinka w najbardziej popularnej miejscówce, 3 samochody były przed nami, ich wynik podobny. Potem jeszcze zaglądnęliśmy w 3 miejsca rzadziej uczęszczane ale również bez efektów.
(300/h) Wysyp borowika ceglastoporego, borowik szlachetny dość duże stare okazy ale pojawiają się młode. W jednym miejscu gromadka 30 sztuk :) parę kozaków czerwonych, szarych głównie rosnących przy drodze. Sporadycznie rzuty kurek i miły akcent bo rydz się pojawił;) Dość duże zbiorowiska maślaków. Masowe zbiorowiska borowika szatańskiego. Spacer 5 godzinny ale głównie w dwóch miejscach. Super zbiór a roboty do 12 w nocy :)
(40/h) Las górski iglasty z domieszką Buków bardzo wilgotno w zasadzie same borowiki plus trochę kurek i rydzów. Młode zdrowe, starsze czesto z lokatorami. Zatrzęsienie poćców czyli borowików ceglastoporych których niestety nie zbieram To juz nie wysyp ale jesze warto było pochodzić po lesie.
(8/h) straszna kiszka!!! grzybów jadalnych jak na lekarstwo.. czyli po wysypie no i okropnie mokro w lesie. niesamowity wysyp goryczaka..... normalnie porażka!!!! pełnia po 10 sierpnia więc może wtedy ?
(7/h) To chyba koniec tego wysypu, w lesie dużo starych, gnijących grzybów. Las mocno przechodzony i przebrany, obok pleśniejących grzybów zdarzają się tez młode egzemplarze ale jest ich zdecydowanie mniej niż to co pisano w doniesieniach przez ostatnie dwa tygodnie. Do rzeczy, z grzybów podczas zbioru w 2 osoby ok. 25 borowików ceglastoporych, dwa stare borowiki szlachetne, jeden kozak babka, 3 kurki i kilka maślaków. Po powrocie do domu przy oprawianiu okazało się, większość zebranych grzybów było z lokatorami.
(3/h) Na jutro jestem umówiony na grzyby ze znajomym, ale jakoś nie mogłem spać i wstałem ok. 5:30. Pogoda fajna więc postanowiłem dzisiaj uderzyć w poszukiwaniu kozaków. No i ogólnie było ich trochę, może nie jakieś ogromne ilości, ale do domu nie wziąłem żadnego (wszystko z robalami). Trzeba było się zadowolić kurkami, których liczbę podzieliłem przez 10, zbierałem tylko te większe. Szczerze mówiąc zawiodłem się dzisiaj. Strasznie słabo u nas w porównaniu do innych regionów.
(40/h) Popołudniowy wypad na godzinke do lasu. Szału nie ma ze względu że pjerwszy raz w tym lesie ale koszyk pełny rydzow kurek i kozaków do tego 35 prawdziwków i obiad na jutro jest:-)
(90/h) Las iglasty i mieszany, kozaki młode ok. 10 cm - 58 szt, zdrowe, bez oznak zarobaczenia, borowik szlachetny: małe egzemplarze wielkości 2-10 cm - 132 szt. większe 10-15 cm - 50 szt duże średnica kapelusza 10-19 cm - 30 podgrzybek brunatny, zajączki strasznie robaczywe, Pokazują się dorodne kanie - kapelusz 25-30 cm - 4 szt.
(200/h) ponieważ padał deszcz miałem wolne postanowiłem iść na grzyby dobrze zrobiłem, wszedłem do lasu i od razu zbierałem ceglaki, są wszędzie na przemian z prawdziwkami do tego szare kozaczki i pare kurek jest nieżle a myślałem że ludzie sobie robią jaja nazbierałem pełny koszyk i zaczołem zbierać do reklamówki którą wziołem na wszelki wypadek pozdrawiam wszystkich
(140/h) Masa grzybów w lesie. Ceglaków prawdziwy wysyp - można uzbierać ich nawet koło 300 na godzinę - to nie żart, gdzie się człowiek nie popatrzy widzi ceglaki. Ja ich jednak nie zbierałem. Prawdziwków również ogromne ilości, sam nazbierałem około 250 sztuk. Do tego 2 kurki (pierwsze w tym roku) i około 3 o rydzów (zbierałem na początku, później już nie miałem gdzie ich chować, więc zostały w lasie.
(150/h) W lasach Beskidu Niskiego trwa wysyp borowików ceglastoporych. Są tego nieprzebrane ilości. We wtorek wybraliśmy się całą rodziną do lasu, las mieszany rosnący na zboczach poprzecinanych strumykami. Nie był to wypad typowo na grzyby. Pomimo tego uzbieraliśmy całkiem sporo. Były to prawdziwki, kozaki, b. ceglastopore oraz kilka sztuk kozaków czerwonych. Oprócz tego trochę lisówek na sosik... Dziś padało więc jutro, może pojutrze trzeba będzie znów wybrać się na spacer. Może już będą jakieś rydze...
(60/h) Gdy czytam wpisy z małopolski, to myślę, że ta klęska urodzaju staje się powoli nudna. Ale cóż - u mnie to samo, góra borowików ceglastoporych (192 szt.), trochę mniej prawdziwków bo 90% zostało w lesie, z powodu zarobaczywienia, choć na wygląd niektóre mogłyby służyć do zdjęć w atlasie grzybów. Poza tym piękne koźlarze pomarańczowe, parę podgrzybków i co ciekawe pierwsze w tym roku rydze. Ale póki co mam dość. Z lasu wyszłam o 8 rano, a do tej pory nie przetworzyłam swoich zbiorów. Zaleciłam sobie " odwyk" od spacerów po lesie. Sama jestem ciekawa ile wytrzymam... Pozdrawiam leśną brać.
(60/h) Jak w tamtym roku pojechałem po raz pierwszy w okolice Starego Sącza to dziwiłem się koledze który mnie tam zabrał że zbiera tylko Prawdziwki i czasem ceglastopore (ja zbierałem wszystko co było jadalne) ale dzisiaj po raz pierwszy zacząłem wybierać co wezmę. Prawdziwki oczywiście " zdrowe", ceglastopore tylko młode, kozaki młode i twarde, podgrzybki złotopore tylko młode i małe, ponieważ biorąc wszystko po godzinie mógłbym wracać do samochodu a ja lubię pochodzić. Wysyp chyba nie skończy się zbyt szybko bo cały czas rosną młode grzybki i prawie codziennie pada lub kropi albo przechodzi burza. Dzisiaj 10 kg - 170 prawdziwków, 168 ceglastoporych, 5 pięknych kani wielkości talerza obiadowego (słabo widoczne na ciemnym zdjęciu), 5 maślaków żółtych, 6 kurek, 2 kozaki brązowe, 2 podgrzybki brunatne i 1 złotopory.
(150/h) Obłęd-dokładnie to określenie przychodzi mi do głowy, kiedy pomyślę o tym, co wyprawiają obecnie borowiki ceglastopore w małopolskich lasach;) zbieram grzyby od ponad 20 lat i czegoś takiego jak dzisiaj jeszcze nie widziałem-ceglaki rosną dosłownie wszędzie, pojedynczo i całymi rodzinkami a są to w znakomitej większości rodziny WIELOdzietne. Podczas dzisiejszego dwugodzinnego grzybobrania na moich ulubionych kamienistych zboczach w lesie iglastym zebrałem ok. 230 borowików ceglastoporych, zbierałem wyłącznie młode, zdrowiuteńkie osobniki, a i tak jeszcze kilkaset nadających się do wzięcia zostało w lesie, bo zwyczajnie nie miałem już do czego ich wziąć (polazłem głupi jedynie z dwoma sporymi koszykami;), do tego dołożyłem ok. 60 borowików szlachetnych, drugie tyle z bólem serca zostawiłem nawet ich nie wykręcając-wiadomo, małe świderki już zrobiły swoje...; (( znowu wróciły obrazki z poprzednich lat, kiedy idąc leśnym zboczem w górę już z daleka widziałem" małych siłaczy" podnoszących dużo cięższe od siebie ciężary, żeby tylko zostać zauważonym i docenionym... :) zamiast zdjęcia taczki ceglaków dorzucam zdjęcie jednego z tych małych łobuzów, Pozdrawiam! :)
(40/h) Witam, nie będę pisał że takiego wysypu prawdziwków nie widziałem ( jak krótko żyję:-)), ale co z tego ? Jak w pewnej reklamie.... " a ile z tego wylądowało na koncie ? ( w garnku )! Niestety, piękne, młode, z twardymi nóżkami, wyglądające na super zdrowe, wylądowały przecięte od razu w lesie na ściółce, ktoś, kto szedł dzisiaj rano moim szlakiem musiał być w szoku, co kilkadziesiąt metrów wysypisko grzybów z lokatorami. Ok 95% oddałem matce naturze. Spacer farmera już mnie nie kręci:-) Ale zapewniam, pojawiły się całe połacie RYDZY, bardzo wcześnie jak na tego grzyba, dużo kurek, jak tak dalej będzie, to za chwilę pojawią się OPIEŃKI:-). I na koniec zagadka, co to za grzyb na zdjęciu ? Huba ? Rosło na drzewie i oczywiście, po przekrojeniu od razu wylądowało na ściółce:- (
(80/h) W niedzielę nie byłem dziś wyjątkowo późno koło 10 wyruszylem i tak z 3.5 godz ale zbiory piękne jak zawsze jak są grzyby około 240 sztuk same prawdziwki bo tylko je zbieram. male dalej wychodzą ale coraz bardziej sucho i dużo robaczywych w, lesie wyrzcilem około 60 sztuk bo bardzo robaczywe. czekam na deszcz to będzie więcej zdrowszych nie którzy sie dziwią jak można przyniesc "koszyk na ziemniaki" pełen prawdziwków ale jak sie ma swoje miejsca od 20 lat to tak sie zbiera czasami potrafię przynieść ponad 500 sztuk prawdziwka a norma dzienna to minimum 200 sztuk trzeba korzystać póki wysyp trwa bo za 2 tyg minie i trzeba będzie do września na drugi czekać pozdrawiam grzybiarzy i zapraszam w góry na piękne prawdziwki