(2/h) wysyp goryczaków/szatanów - tak się cieszyłem zanim podszedłem: ( Nie wiem o co chodzi, trujących grzybów zatrzęsienie - jadalnych brak... znalazłem pierwszego w tym roku malutkiego prawdziwka i starego ceglaka - 2 godziny łażenia po lesie
(1/h) Jelenia Gora / Dziwiszow mimo ostatnich deszczow dobrych grzybow brak, trafily sie tylko ceglaki ktorych nie zbieram i bylo pelno goryczakow, cale rodzinki. Znaleziony jeden juz dobrze objedzony przez slimaki szary kozak i dwa male zajączki.
(20/h) Mimo ostatnich opadow sucho. Trzy podgrzyki, dwa maślaki i kilkanascie golabkow. podgrzybki nadjedzone przez slimaki ale bez robakow, podobnie maślaki. Golabki wyborne niestety w wiekszosci zaczerwione.
(2/h) Sucho w lesie, znalazłem 3 podgrzybki w tym jeden stary zmęczony robaczywy, troszkę za mało popadało by był jakiś wysyp, w jednym miejscu już się ucieszyłem że widzę piękne prawdziwki, po chwili czar prysł, jak zerwałem jednego, okazało się że to gorczaki. Ogólnie jeszcze jest słabo, nawet trojaków jako tako mało było, w tym momencie mogę powiedzieć że póki co więcej grzybiarzy w lesie niż grzybów, bo mnóstwo aut przy drodze stało.
(20/h) Na wejściu do lasu zostałem przywitany przez 2 goryczaki. Wspinając się wyżej odkryłem prawdziwy ich wysyp (dosłownie setki 10-15 cm kapelusze). Porozglądawszy się trochę za prawdziwkami stwierdziłem, że nie ma to najmniejszego sensu bo to jak szukanie igly w stogu siana. Inne miejscówki nie zawiodły - borowiki różnej maści (kilka pięknych ceglaków - jak z atlasu;)) Trochę maślaków. Zaczyna się całkiem przyzwoity pojaw nareszcie! Chodź w lesie bardzo mokro po ostatnich opadach. Część grzybów spleśniało niestety. Jeszcze trochę i zacznie się wysyp z prawdziwego zdarzenia;)
(0/h) DARZ GRZYB!;) Mój raport jest nieco spóźniony, ale wierzcie mi – ostatnio miałem ręce pełne roboty. Obecnie mam chwilę wytchnienia i śpieszę się z leśnymi wiadomościami.;-) W piątek 25 lipca pojechałem przede wszystkim obejrzeć lasy pod kątem nawodnienia ponieważ dzień wcześniej nad Dolnym Śląskiem przechodził aktywny front atmosferyczny ze sporą ilością opadów. Im dalej na północ kraju, tym opadów było mniej lub w ogóle. Na Wzgórzach Twardogórskich solidnie popadało, ale to kropla w morzu potrzeb. Przy takich temperaturach, jakie obecnie mamy, ściółka bardzo szybko ulega przesuszeniu. Nasze kochane grzybki są nadal w fazie zaawansowanego strajku a ich postulat jest jeden: obfite opady i temperatura nie przekraczająca 22,23 stopni ciepła. Dopóki ten postulat nie zostanie spełniony, nie ma co liczyć na wysyp. Zupełnym ewenementem wciąż pozostaje Małopolska, która „leje” Grzybową Brać z innych dzielnic Polski bardziej niż Niemcy Brazylię na Mundialu.;-) Teraz jakby w woj. mazowieckim coś drgnęło, ale do szału jeszcze bardzo daleko. Ja znalazłem dosłownie kilka sztuk gołąbków i tęgoskórów oraz jednego goryczaka żółciowego, tak zmasakrowanego przez robactwo, że długo musiałem się mu przyglądać, żeby dobrze go zidentyfikować. Z powodu grzybowej posuchy rzuciły się na niego niczym piranie.;-) W lasach dojrzewają natomiast jeżyny i w najbliższy weekend planuję wycieczkę przede wszystkim na nie. Obejrzałem też kilka stanowisk jagodowych i śmiało mogę napisać i stwierdzić, że ich wielki wysyp z czerwca i początku lipca już za nami. Na upartego można oczywiście coś naskubać, ale o tempie 1,7 litra na godzinę można zdecydowanie zapomnieć. Teraz mogłoby ono wynieść maksymalnie ok. 0,9 litra na godzinę. Oczywiście jest to moje tempo zbioru, które może się znacznie różnić od innych (mniej lub więcej).;-) Podczas najbliższej wycieczki, odwiedzę też kilka miejsc grzybowych bo to przyjemny i konieczny obowiązek grzybowego zapaleńca!;-) Zachód Polski czeka zatem nadal na lepsze grzybowo czasy i stabilizację warunków temperaturowych i hydrologicznych. Sytuacja bardzo przypomina zeszły rok, gdzie pierwszy jako taki wysyp miał miejsce po 20 sierpnia. Jak będzie w tym roku? Wkrótce zobaczymy. Pozostaje mieć nadzieję, że braki letnich wysypów grzybów, przełożą się na jesienną kumulację.;-) Pozdrowienia dla Marka, Grzybiarzy, Leśnych Ludków i uściski dla Argucji, że pamięta o „leśnym fanatyku”, któremu na imię Paweł!;-);-);-)
(15/h) na pewnym miejscu znanym od lat pod dębami kilkanaście borowików usiatkowanych większość zaczerwiona wszystkie powyżej 0,5 kg w innym miejscu w lesie 2 kozaki czerwone kilka gołąbków i zero prawdziwków cały czas pada deszcz
(20/h) Wcześnie rano, piesek i koszyk i w las :) Warto bylo, podgrzybki, kilka maślaków, borowik ceglastopory, rydze ale większość z lokatorami, prawdziwki niestety - kilka do kosza reszta zostala w lesie. Las mieszany. W sobotę znow na grzybki :) Pozdrawiam tych co twierdza ze u nas nie ma grzybów.
(5/h) Jelenia Gora lasy Lomnickie na dawnym poligonie, znaleziony 1 podgrzybek i to by bylo wszystko gdyby nie 15 maślaków rosnacych w jednym miejscu. Znalazlem takze duza rodzine goryczakow, ogolnie brak grzybow w lesie mimo opadow, wczesniej w tym miejscu bylo troche podgrzybków