(60/h) Wypad ok. godz. 12 w dzień upał a ja spodnie bluza czapka... MASAKRA spociłem się jak szczur. No ale do rzeczy, chyba po wczorajszych informacjach w radiu (o wysypie na południu) ludzi spędziło do lasu masę. Ja jechałem sprawdzić co się dzieje i po 30 min. trafiłem na łuszczaka myślę sobie no nic, jak ma być tylko to, będzie to:D Jednak trafił do kosza na śmieci bo, okazuje się, że jest wysyp koźlarza grabowego, masę tego jest w lesie. Po za nim znalazłem troszkę czerwoniaków, prawdziwków, dużych i małych, 3 kruki, sitaki 2 szt. Całość na załączonym foto. Po ok 2 h zapełniłem koszyk, reszt to bonus choć już ledwo co łaziłem za ciepło było. Tak teraz myślę, że ma to swoje plusy:D mało komarów:D
(40/h) Las im Jana III Sobieskiego, na granicy Warszawy. 3 osoby na grzybobraniu i 4,5 godziny zbierania. Pierwsza wyprawa na grzyby po ostatnich deszczach i wygląda na to, że w lesie byliśmy pierwszymi grzybiarzami. W lesie atmosfera jak w niemieckim pornosie-gorąco, parno i wilgotno, co wywoływało potworną duchotę i strugi potu u zbierających. Ale wszystko to rekompensowała ilość zebranych grzybów, głównie kurek-przynajmniej 400 szt (wiem że kurki się dzieli przez ileś, ale nie pamiętam przez ile, więc podaję liczbę faktyczną). Dowodem niech będzie załączone zdjęcie. Grzybków było tak wiele, że zaproszony przez nas gość (będący po raz pierwszy w życiu na grzybobraniu) także znalazł sporą ilość oraz został przez nas dodatkowo obdarowany 3 potężnymi, podwójnymi garściami kurek. Te spryciule rosną głównie we mchu, wystawiając gdzie niegdzie fragmenty owocników. Ale wystarczyło się trochę rozejrzeć aby wypatrzyć kolejne sztuki. Bardzo nas usatysfakcjonowało to grzybobranie, bo dowodzi że grzybnia nie uschła jeszcze całkowicie i można liczyć na kolejne udane wyjazdy. Mam nadzieję że podobnie będzie w sierpniu i wrześniu podczas sezonu podgrzybkowego, bo teraz jest wysyp kurek i tylko kurek. Tak więc jeśli macie trochę czasu, to lećcie do lasu z koszykiem, swoje znajdziecie. Niech moc będzie z wami
(20/h) Dziś udałem się na grzyby po całym tygodniu opadów. Prócz kurek w lesie nic nie było. Po 4 godzinach chodzenia po lesie zebrałem 3 kg kurek. Mam nadzieje że się utrzyma gorąca i wilgotna aura to może w przyszłym tygodniu zaczną się też inne grzyby.
(2/h) Czyli za poprzedniego zgłoszenia zaniżone, bo było więcej ale to tylko kurki:D A dziś... Zupełnie inna część świata (miasta), susza jak na pustyni i tylko garsteczka kurek. Jutro jadę w swoje miejscówki zobaczymy czy coś rośnie. POWODZENIA WSZYSTKIM NAPALEŃCOM.
(0/h) las mieszany, zero grzybów, sporo tzw psich - ale smieci na brzegach lasu - mnóstwo - znam ten las i widzę, że smieci są nowiutkie - bardzo dużo plastikowych opakowań, różnych (butelki, po lodach, deserach, serkach itp. itd.) KOSZMAR!!!! Podobno ustawa śmieciowa miała byc skuteczna ?!
(35/h) Pojechałem o 19 aby sprawdzić jak mają się kurki z wtorku. Padało dwa dni u nas i w lesie jest mokro. No i okazało się że warto było zostawić maluszki w lesie bo trafiłem na 4 hm jak to nazwać "trawniki kurek":D ps. nie wiem jak to jest z tym przelicznikiem ale wyszło ok 1~1.2 kg kurek. Foto w załączniku. Niestety jak już kończyłem było max ciemno. [admin - z tym przelicznikiem kurek na "standardowe podgrzybki" to oczywiście nie da się precyzyjnie, ja to robię zwykle tak że jak kurki olbrzymy to dzielę przez 2 jak normalne (jak na trwoim zdjęciu) to dzielę ich liczbę przez 3 lub 4]
(10/h) Sucho, po deszczach ani śladu! Bardzo dużo robaczywych. Prawdziwki, zajączki, kozaki, krawce, kanie. Kurki w nowych, zaskakujących miejscach. Ilość grzybów na godzinę po odrzutach robaczywych.
(10/h) Zbierania było może 30 min. ale już jest za sucho nic nie rośnie wszystko znalezione to albo zjedzone albo nie nadaje się do niczego, jest lipa a jak nie będzie padać to czekamy września: (