(5/h) Na zakończenie sezonu, wypad do lasu chociaż na godzinkę i o dziwo jeszcze 3 inne auta. Lasy sosnowe, w brzózkach tym razem nie buszowałam.
2024.11.24 18:38
szerzej: Hmmm wyskoczył mi błąd w aucie i musiałam wypalić dpf więc na s8 i do lasu. Trafiły się jeszcze podgrzybki, gąski zielonki, mały siedzuń sosnowy oraz jeden pieprznik jadalny. Największa radość to pierwszy raz trafiłam niestety tylko trzęsaki (nastawiłam się na uszaki) - chyba częściej powinnam hm ten tego: znaczyć teren 🤣 Dziękuję za poprawienie mnie przez Bosmana!
(10/h) Ostatnie grzybobranie w tym roku. Kilkanaście ostatnich maślaków, dwie kanie, jeden rydz, trochę gąsek. Dużo ładnych późnojesiennych grzybów widziałem też. Dobry był to sezon. Do następnego roku!
(1/h) Grzybów narazie dość 😃 więc dziś tylko spacerek. Pojechałem pochodzić w lesie gdzie co roku jest pełno zimówek, ale dziś jeszcze pusto. Ale były za to uszaki, boczniaki, łuszczak zmienny, czernidłak błyszczący a także jeszcze podgrzyby. Grzybków dziś nie brałem żadnych. Wczoraj mróz i biało a dziś deszcz i +4.🙋
(15/h) W nocy mróz więc się nie spieszyłem i w lesie o 10. Chciałem sobie nazbierać trochę wodnichy na kolację. No i się udało wodnicha była a pomiędzy nią małe zmrożone podgrzybki i kilka gąsek niekształtnych. Jadąc stanąłem jeszcze kawałek dalej w liściastym też Garby, ale trochę bliżej wsi a tam kłoda obrośnięta boczniakiem nie miałem go dziś w planie, ale jak już się trafił a anużka w kieszeni to zabrałem trochę wybierając tę mniejsze a w samochodzie przerzuciłem go do kosza. No i teraz co z nim zrobić 🤔. Tak tylko 2 h dziś w🌲🌳.🙋
(10/h) W tygodniu byłem w lasach w Dębiczku i Węgierskich w poszukiwaniu płomiennic. W Dębiczku nic, a w Węgierskich trafiła się mała kępka. Pojechałem więc tam dzisiaj w poszukiwaniu płomiennic. Ten wypad był wyjątkowy. Wychodzę na dróżkę, idzie w moim kierunku buszmenka, bo z koszykiem. Dzień dobry... dzień dobry... i słyszę: Ażet? I tak poznałem Jolantę. Pogadaliśmy, dowiedziałem się, że te lasy często Ona odwiedza. No i dalej buszowaliśmy już razem. Wspólny spacer przy rozmowie oczywiście o grzybkach był bardzo miły i owocny. W koszyku znalazło się ok. 30 płomiennic zimowych, ok. 30 zmrożonych opieniek ciemnych i 2 pniarki brzozowe. Obiecaliśmy sobie, że to nie było ostatnie wspólne uszowanie.
(15/h) Witajcie, dzisiaj dłuższe buszowanie w lesie mieszanym... Bardzo udane z dwóch powodów 🙂... Udało się zebrać mrożone opieńki w niezłym stanie ok. 30 szt., płomiennica zimowa ok. 40 szt., pniarki brzozowe i wrośniaki różnobarwne na herbatkę 😊. Drugim powodem mojego zadowolenia było niespodziewane spotkanie z... jednym ze stałych bywalców forum... poznałam go po koszyku, ciekawe, czy zgadnięcie😁? Po obustronnym rozpoznaniu, dalej buszowaliśmy już razem. Super było wymienić się doświadczeniami, obserwacjami i radością ze znajdywanych grzybków 😊... Pozdrawiam serdecznie 🙋
(10/h) W drodze powrotnej z Nowego Tomyśla wstąpiłem jeszcze do pobliskiego lasu sprawdzić jak się mają boczniaki. Na kilku kłodach, tam gdzie zostawiłem ostatnio kilka małych, nadal rosły, choć zaczęły dobierać się do nich ślimaki... Ale dla mnie też coś zostało 😁 pozdrawiam
(10/h) Witam, dziś już ostatnie wyjście na grzyby, tak się złożyło, że jeszcze w tym roku nie byłem w okolicach Nowego Tomyśla ale udało się to nadrobić 🙂. W lesie biało po nocnych opadach śniegu i delikatny przymrozek a w koszyku 2 szmaciaki, kanie, opieńki, miodówki, sarniaki, kilka sitarzy, maślaki no i oczywiście podgrzybki. Akumulatory naładowane, spacer zaliczony, las odwiedzony a i obiadek z grzybów będzie super. Las przykryty kołderką śniegu szykuje się do odpoczynku, oby za rok zbiory dopisały 💪
(20/h) Dziś, chyba już ostatni w tym roku, wypad na podgrzybki. Rosną... i rosną ładne, takie słoiczkowe, ale według zasady " im więcej się nachodzisz, tym więcej nazbieraz". W lesie przyjemnie, raz słońce, raz deszczyk, raz cisza, raz porywy wiatru. Przez 4 godz. udało się uzbierać: 73 podgrzybki brunatne, 5 gąsek niekształtnych i 2 gąski zielonki.