(30/h) Dziś podmiejski las, szaroburo wokoło, wiatr powiewa, i mrozek szczypie, pochodziłem po lesie na nic specjalnie nie licząc, ot tak chciałem się przejść, ale zebrałem trochę młodych opieniek, rosną tylko w głębokich liściach, i dosłownie trzeba na nie prawie wejść żeby zobaczyć je, garść łuskwiaka zmiennego, podsuszonych boczniaków, i płomięnnicy zimowej, osobno zebrałem ponad kilo lakówki pospolitej, ale muszę się upewnić czy aby na pewno ona, z lakówką około 4 kg, zrobiłem też zdjęcia paru gatunków grzybów nadrzewnych, i tak minęła niedziela, pozdrawiam forumowiczów
(36/h) Witam brać grzybową. Wyjazd z Lublina o godzinie 5; 40. Pogoda w mierę optymistayczna. Na miejscu jestem o godz 7:05. Zastaję las pieknie zielony bez śniegu. Jest tem -1. Zaraz po wejsciu jeden podgrzybek. Po godzinie chodzenia nie ma się czym pochwalić 14 sz. Byłem lekko zawiedziony. No ale coż mozna oczekiwać o tej porze roku. Okazało się, że bylem w błedzie nastepne 2,5 godz totalnie pozytywnie mnie zaskoczyły. Skończyło się na 128 podgrzybkach. W okoł widziałem duże ilosci gąski niekształtnej, ale jej nie zbieram. Zdrowotność podgrzybków zadowalająca. Oczywiscie nadawały się tylko do suszenia/ spody mialy lekko bzowe. Okazuje się, że jeszcze rosną.
(30/h) Dziś sypnęło śniegiem w lesie, mało światła, zapuściłem się dalej, i takie mrowienie po plecach, wilki.... w tych lasach jest ich sporo, a strach ma wielkie oczy. Zebrałem z 2 kg grzybów, młode opieńki, trochę marnego boczniaka łyżkowatego, garść płomiennic zimowych, porobiłem też zdjęcia nadrzewnych, choć mroczno w lesie, to i zdjęcia średnie, nadrzewne niektóre ciekawe, i nieczęste, pozdrawiam forumowiczów