(2/h) Dawać nie dawać, oto jest pytanie 🤔? Z jednej strony zima i niepotrzebnie rozbudzę nadzieje, z drugiej strony chęć pochwalenia się łaskocze ego heh. Zatem dam, bo już mnie nosiło od czwartku.. uziemniony w domu zdrowotnie i śnieżnie.. więc szybki przelot przez miejscówki (45 min łącznie) pod koniec polowania o 15-tej i łupem padły tylko 2 piękne borowiki.. pół kilograma szczęścia 🙃. Więcej się nie dało z uwagi na zalegający śnieg i szybko zapadający zmrok. Podejrzewam, że gdybym dłużej pokopał byłoby 4-5.. Niemniej te 2 sztuki pozwalają czekać na koniec pracowitego tygodnia z utęsknieniem. Ma być cieplej, zapowiadają deszcze, później znów mróz i śnieg.. zahibernowane będą 😁. Powiem te dzisiejsze całkiem, całkiem.. żadne tam miękiszony.. Pozdrawiamy wszystkich pozytywnych ludków - M& M
(5/h) Taka kolej rzeczy.. zima idzie 🥶 Rzeczka, po stronach krzaki, miejscowo teren podmokły, dalej las mocno z/mieszany. Ze dwie godziny połaziłem, rozglądając się za grzybami 🧐 Śnieg padał dwa dni z przerwami, więc łatwo nie było.. - boczniak ostrygowaty 1 szt ✅ - uszak bzowy ok. 20 szt ✅ - płomiennica zimowa ok. 20 szt ✅ plus wodnicha późna ok. 30 szt Czyli 3-ca zimowa zaliczona i jeszcze trochę 👍 Japonia, Chiny te ww gatunki hodują dla konsumpcji i zdrowotności, jak w PL pieczarki.. U nas też są i rosną 👍 Pozdrawiam Was serdecznie 🤗
(1/h) Piękna płomiennica zimowa, uszaki bzowe i boczniaki, albo łyczniki późne w Rezerwacie Przyrody Dąbrowa tuż za międzą.... No, niestety posypało, pomroziło i jest jak jest... Jak się uda, to jeszcze sprawdzę moje buki w poniedziałek....😘🩵❄️
(4/h) Ostatnie doniesienie w tym roku /chyba?/bo już śniegiem nasze lasy kochane się pokrywają.. Napisałem 4 na godzinę bo takich grzybów rosnących w kępkach nigdy nie licżę pewnie było ich ponad setka. A faktycznie były trzy stanowiska boczniaka i jedno płomiennicy zimowej. Niestety dwa nieosiągalne były zbyt wysoko.. Mickiewicz pisał pomnij Rykow kamrat abyś na Lachów nie chodził bez armat a ja napiszę pamiętajcie chłopcy i dziewczyny na boczniaka nie chodzcie bez drabiny😀Na szczęście na końcu trafił się pieniek z pięknymi boczniakami na wyciągnięcie ręki. Około 1.5 kilograma soczystych jędrnych ciemnych boczniaków ostrygowatych. Była uczta grzybowa pewnie ostatnia w tym roku. Teraz czekamy na wiosnę i na smardzowate. Pozdrawiam forumowiczów i wszystkich miłośników grzybów🍄👍
(10/h) 🙋 Witaneczko, co to było za popołudnie pojechałem na rybki i wyladowałem jeszcze w lesie na grzybach🥳, rybka wpadła po dziesięciu minutach 63 cm, no to w las po wodnichę późną, listopadówkę, zebranych 63 sztuki tak jak wymiar zębatego 😂💪🥳, zabrałem też jednego podgrzybasa i będzie się suszył w całości 😂, ale to był przepiękny popołudniowy wypad, relaksik że łohoho, a w lesie trocha bioło i jest wesoło, Pozdrowionka 🌲🍄☃️🍄🌲
(2/h) Tylko ceglasie jeszcze dają radę... Trzy w całkiem dobrej kondycji i 10 przemarzniętych, obgryzionych bidulek w rozmiarze XXL. Miało być ciepło i sucho a zimny wiatr wygonił mnie z lasu szybciej niż planowałam. Nie boję się zimna, deszczu, mrozu, ale jak widzę bujające się buki i słyszę takie skrzypienie jak z horroru, to uciekam jak najszybciej.... Może mnie tylko zatrzymać ładny borowik, ale nie dzisiaj, tempo było podkręcone na maksa... Ciepło pozdrawiam😘
(2/h) 🙋 Witaneczko, dziś pół godzinki, bo plan był taki żeby odwiedzić powaloną topolę i oblukać czy są boczniakensy🕵️♂️, nie było a zjadło by się trochę 🤤😂🥳, za to dwa podgrzybasy się trafiły i było dużo jakiejś pewno gąski tylko jaka to odmiana to do fachowców gąskowych😂, a wczorajszy pomarańczowy grzybek to oczywiście że boczniaczek pomarańczowo żółty, w tamtym sezonie też go trafiłem ale w innym miejscu, brawa dla znawców 🌲👏👏👏🌲, i pamiętajcie lepszy krótki buszing niż wcale😂🥳🙋
(5/h) Witam dzis wpadło tak jak na zdjeciu pare podgrzybków, zajączków i 1 ceglaś kondycja grzybów słaba PRZYMARZKI I OBSUSZKI chyba trzeba bedzie zwijac interes SIEMKA
(1/h) 🙋 Witaneczko grzybaneczko 🥳, po przepysznej zupie grzibowej, podgrzybasowo, prawokowej pojechałem sobie w las na dosłownie godzinkę, chciałem zbadać pieniek łuszczaka zmiennego i boczniaka ostrygowatego, ale nic z tego nie było, no to zakosiłem 60 szt wodnichy na kolację bo grzybki cza jeść 🤤, wpadło kilka podgrzybasów jeden nówka, reszta takie sobie bo w tym lesie były już tylko lapy😂, ale uciechy co nie miara las piknie nawodniony nawet godzinka jest bezcenna, no i trafiłem na ścięty starym pniok to coś pomarańczowego przepięknego i mam swój typ co to za grzyb, ale chętnie poradzę się wybitnych znawców co to za grzybki🕵️♂️🤔🕵️♂️, o 16:00 już ciemno w lesie i cza się było ewakułować, Pozdrowionka śle szczęśliwy Kaletnik 🙋🌲🍄🌲