(5/h) W drodze na działkę tylko wejście do lasu, 10 min aby zerknąć i dalej w podróż. Przez 10 min 3 koźlarze i 2 piaskowce kasztanowate. Las grabowy. Więcej biegać nie mialam czasu. Jutro zobaczymy co nowego.
(5/h) Oj słabiutko dzisiaj, sucho w lesie, nic nowego nie urosło, potrzebny jest deszcz żeby pojawiły się grzyby. Jeden okazały prawdziwek, parę kozaków, kurek i podgrzybków. Trzeba czekać na lepsze zbiory. Pozdrawiam grzybiarzy!
(10/h) Dziś mama tylko pieprzniki jadalne zebrała a ja trafiłem na 3 borowiki szlachetne i wszystkie z robakami. Po raz drugi udało znaleźć mi się siedzunia sosnowego. W związku, że prawdopodobnie deszczów w regionie nie będzie do końca miesiąca to czekamy do września na grzybki.
(1/h) Lasy kozłowieckie - nadal bardzo sucho. Grzybów ogólnie niewiele. W 2,5 h znaleziony jeden nico robaczywy podgrzybek. Trochę grzybów niejadalnych lub mi nieznanych. Grzybiarzy też jak na lekarstwo, choć widzieliśmy miejscową zbieraczkę z częściowo zapełnionym koszem - widać, wie gdzie szukać. Za to w lesie bez problemu można trafić na sarny czy zające - jeszcze nie wypłoszone przez zbieraczy. Trzeba czekać na więcej wilgoci.
(8/h) W ciągu pół godz. natknęłam się na 2 poobgryzane gołąbki oraz 2 muchomory.
2022.8.21 15:49
szerzej: Witaj Brać Grzybowa! Napadało 79 mm w ostatnim tygodniu co jest rekordem w naszych wieloletnich pomiarach. Las jest wilgotny, pachnie grzybnią i jest nadzieja, że wkrótce pojawią się. Bardzo długo nie padało więc nie ma grzybów, ale nie ma też komarów i much. Spacer po lesie dał bezcenne wrażenia i odpoczynek - chociażby dlatego do lasu zaglądajmy przy każdej okazji.
(20/h) w lesie ciepło, parno, grzybów jadalnych nie za wiele, ale widać życie pod postacią różnych innych grzybów, na leżącym dębie rosły chyba pruszyki brudzące, po dotknięciu grzybki sprężyste, komarów mniej, i wszystkiego po trochu, gołąbki smaczne wyborne zielonofioletowe, kurki, koźlarzebabki, i grabowe, borowiki krasne, muchomory czerwieniejące, razem z 3 kg, no i pierwsze w tym roku lejkowce dęte, tak z kilogram, i znaki zostawiane przez wilki, które znakują swoje tereny, trochę niepokojące, gaz porządny mam, chodz może niewiele pomoże, tak męczący relaks
(20/h) (20/h) w lesie ciepło, parno, grzybów jadalnych nie za wiele, ale widać życie pod postacią różnych innych grzybów, na leżącym dębie rosły chyba pruszyki brudzące, po dotknięciu grzybki sprężyste, komarów mniej, i wszystkiego po trochu, gołąbki smaczne wyborne zielonofioletowe, kurki, koźlarzebabki, i grabowe, borowiki krasne, muchomory czerwieniejące, razem z 3 kg, no i pierwsze w tym roku lejkowce dęte, tak z kilogram, i znaki zostawiane przez wilki, które znakują swoje tereny, trochę niepokojące, gaz porządny mam, chodz może niewiele pomoże, tak męczący relaks
(30/h) Wysyp młodych kurek, dużo starych grzybów typu kominki, różnych muchomorow również czerwieniejacych ale ja nie zbieram, kilka koźlarzy i 3 zajączki. Czekamy na borowiki i młode kominki.
(5/h) dziś pełno błota po drodze, ciepło, parno, i raczej taki spacer z rekonesansem, i nawet nawet, parę ciekawych grzybów, na początku żółciak siarkowy, potem świecznik rozgałęziony, i chyba czubajeczka ostrołuskowa, i po drodze żadkość pod brozami, jeśli się nie mylę koźlarz białawy, ładne grzybki, i ucieszyły mnie