(4/h) 2,5 godz. w buczynach i miejscami w dąbrowach. Kurki - choć nieliczne - w rozkwicie, rurkowe - w odwrocie (choć znalazłem 2 ceglastopore nienadające się do zbioru). Coraz więcej gołąbków i muchomorów czerwieniejących, ale mało które nadają się do zbioru. Zebrane ok. 30 kurek (wyrośniętych) i 3 gołąbki zielonawofioletowe. Ale najważniejszym znaleziskiem i tak był maczużnik - o nim w dopiskach.
(5/h) Mimo ostatnich upałów wystartowały kurki - zebrana spora garść (czyli ok. 60) do jajecznicy :), 2 razy tyle zostało do podrośnięcia. Do tego pierwszy podgrzybek. Wczoraj i dziś przeszły solidne ulewy - efekt pewnie będzie za kilka dni.
(4/h) Poranny rekonsesans: 1 kozak czerwony (średniej wielkości), 1 borowik usiatkowany, 1 maślak. Do tego pierwsze nieliczne kurki (nie zbierałem ale mam wrażenie że były "mięsiste"). Sucho ale coś tam się rusza :)
(9/h) 2,5 godziny w buczynach z dodatkiem modrzewi, świerków, dębów. Zebrane 5 muchomorów twardawych (trzony kompletnie zaczerwione, ale kapelusze dało się uratować), 4 maślaki żółte, 3 gołąbki zielonawofioletowe (moje ulubione :) i ok. 60 szt. łuszczaka zmiennego (do statystyk dzielone przez 10). Dodatkowo kępka 6 szt. pieprznika bladego (chyba) - zebrane nie do konsumpcji, ale do zgłoszenia do GREJ. Były też 2 prawdziwki i 1 ceglaś, ale albo przeżarte, albo za małe. Jak na tę porę i moje okolice jestem zadowolony :).
... szerzej o tym grzybobraniu ...
W centrum miasta dziś 33 st. C, na Wysoczyźnie Elbląskiej (180 m. wyżej, w lesie) - "tylko" 28, więc dało się żyć. Tydzień temu solidnie popadało i widać efekt, ale niestety po fali upałów ściółka już przesycha (lub przeschła) i perspektywy na najbliższe dni wyglądają raczej marnie...
(2/h) 3,5 godziny w buczynach. Zaobserwowane: pierwszy w tym roku borowik szlachetny (zasłużył na zdjęcie główne), stary borowik ceglastopory, kilka gołąbków zielonawofioletowych, łuszczaki zmienne, muchomor twardawy i 3 :) malutkie kurki. Zebrane: 1 gołąbek i garść (ok. 20) łuszczaków - pozostałe zaczerwione albo za małe do zbioru.
(3/h) Godzinny spacer rozpoznawczy. Grzybków jak na razie bardzo mało. Zebrana garstka małych kurek. Poza tym znaleziony jeden gołąbek płowiejący z lokatorami oraz kilka ciekawostek. Pierwszy raz oznaczony przeze mnie wrośniak różnobarwny, pierwszy raz spotkana żagiew łuskowata (za mała na zbiór) oraz okaz ze zdjęcia który wygląda mi na szyszkowiec łuskowaty (prośba o weryfikację). Gołąbek, również pierwsze moje oznaczenie.
(3/h) Szybki wypad po zostawione w poprzedni piątek czubajki kanie (bo wtedy wydały mi się "dziwne" ze względu na gruby trzon, poza tym były za młode). Niestety sprawdziły się moje obawy i po 5 dniach (byłbym wcześniej, ale lało) grzyby były już trochę skapciałe, a do tego większość zaczerwionych. Z zebranych 11 kapeluszy tylko 3 nadawały się do konsumpcji. Na zdjęciu nożyk dla skali - ma 21 cm. długości. Za to jako niespodziewany gratis trafił się twardziak tygrysi - o nim w dopiskach.