(1/h) Tak całkiem przypadkowo w trawach koło zajazdu zrobiło się czerwono. Kilka dość przerośniętych podgrzybków czerwonawych, tylko najmłodszy zapozował do zdjęcia.
szerzej: 1,5 h w lesie raczej rekreacyjnie, ale coś tam się trafiło, ogólnie to trochę grzybów spotkałem ale większość blaszkowych ( gołąbki, rydze smaczne) Borowiki na styku lasu iglastego z liściastym
(8/h) Dwugodzinny wypad pomiędzy jedną a drugą pracą, 8 ceglaków, 5 gołąbków i 2 garście kurek. Szału nie ma, ale po ostatnich deszczach jest jeszcze wilgoć w lesie, może coś z tego będzie. Goryczaków za to nie brakuje, raz się dzisiaj nabrałem 😁.
(5/h) Nadzieje były spore bo przecież trochę popadało na Podkarpaciu przez ten tydzień. No i co z tego skoro ściółka dalej jest miejscami sucha jak pieprz ? Jakieś pojedyncze gołąbki którymi nie zawracałem sobie głowy w dodatku objedzone przez ślimaki i kilka purchawek to tyle znalazłem przez pierwsze 1.5 godziny wędrówki. Jak już wychodziłem z lasu trafiłem pod wiekowymi dębami na wysyp siniaków czyli borowika klinowotrzonowego jeśli ta ciężka nazwa dalej jest poprawna Wziąłem tylko twarde okazy bo to rzadko spotykany grzyb a resztka dziadków została do rozsiania Szkoda ze tyle śmieci na miejscu
(20/h) Niestety nie mam innego foto. Te do góry blaszkami z takim odcieniem brązu to też to samo tylko ściemniały od tego mleczka. Jak spotkam to zrobię kilka fotek bardziej przejrzystych. Jednak obsmażyłam w panierce zalałam zalewą i do słoików. Jak się upewnię że to mleczaj smaczny to zjem :))) Bardzo jestem wdzięczna i dziękuje za szybka odpowiedź. Muszę sobie kupić dostęp ale zawsze jakoś tak zleci. Pozdrawiam :)
(20/h) Dziś już więcej grzybków :) Mam wielką prośbę do Was czy te pomarańczowe grzybki to aby mleczaj smaczny??? Zapach intensywny nie grzybowy, mleko białe dość obficie cieknące smak łagodny. Zapach znika po obróbce cieplnej. Wszystko wskazuje na mleczaja smacznego a jednak nie jestem pewna gdyż to pierwsze moje takie znalezisko. Dziękuje bardzo za odpowiedz.
(5/h) Marne nad marnościami wyniki. Paręnaście kurek. Ale w lesie mokro. Jest nadzieja. I bąki końskie poszły się paść.
W tamtym roku, o tej porze......
(1/h) Sprawdzenie znanych mi miejsc i nadal posucha nie licząc jednego prawdziwka nadgryzionego przez ślimaki, brak koźlarzy. W lesie mnóstwo muchomora czerwiejącego które zostały w lesie. Może po ostatnich deszczach coś się ruszy?