(30/h) Las mieszany, po intensywnych wycinkach miejscami przypomina park. Po ostatnich opadach wilgotny, pojawiły się gołąbki i muchomory, miejscami rodziny miniaturowych kurek, pracowicie wybieranych przez grzybiarzy. Miłośników grzybobrania niewielu, długo trwająca susza oraz komary zniechęcały do leśnych wypraw. Może dzięki temu niewiele hałasu, a i o wiele mniej śmieci. Las jak zawsze piękny i pełen uroku. Grzybów niewiele – w ciągu trzech godz. znalazłam 6 prawdziwków, w tym jeden bardzo przerośnięty i pełen lokatorów, a także ponad litr kurek. Maja Grzybiara.
(20/h) Trochę kurek, piaskowiec modrzak i dwa gołąbki wyborowe tzn. wyborne 😀. W lesie wilgotno, ale jeszcze trzeba poczekać. Brak innych rurkowych a i z blaszkowymi słabo.
(20/h) Dzisiaj wybrałem się do lasu po opadach deszczu i się rozczarowałem. W las dębowo grabowy w lesie mokro a na swoim konto (wiadereczko) wpadło tylko 8 kurek i 12 podgrzybków. Trochę zostawiłem z lokatorami w lesie. Może za parę dni się coś pokarze.
(30/h) Wybrałem się na kurki i nie zapowiadało się dobrze. A jednak po odwiedzeniu kilku miejsc w ciągu prawie dwóch godzin udało się zebrać jakieś 4-5 litrów kurek.
Mocno padało, a mimo tego sporo osób w lesie, tubylcy i przyjezdni. Las mocno zlany, wyłażą różne grzyby więc mam nadzieję, że wkrótce wyjdą również te "prawdziwe".