(1/h) Po zeszłotygodniowym wysypie nie ma już ani śladu. W stałych kurkowych miejscówkach, (gdzie w zeszły weekend było dosłownie żółto i praktycznie nie wstawało się z kolan) ani śladu nowych grzybów. Ściółka zdążyła mocno wyschnąć, a na deszcz w najbliższych dniach się nie zapowiada... Wracając z Gołubia zajechałem jeszcze w okolice Przywidza, kolejne sprawdzone od 30 lat miejsca, PUSTO
(50/h) już podzielone na 4, masa dorodnych kurek stare miejscówki, właściwie nie wstawałam z kolan, godzina i wiaderko czubate. Żar z nieba (+30 w cieniu) więc może dlatego byłam w lesie sama
(5/h) Sobotni wypad z dziećmi do lasu. Garść kurek, kozaczek, kilkanaście maślaków, piaskowiec modry. W lesie pomimo czwartkowego deszczu jest za sucho.
(20/h) Pojedyncze borowiki usiatkowane, podgrzybki złotopore i muchomory czerwieniejące niestety w 99% z wkładem białkowym;) Kurki ładne, ale trzeba się nachodzić. W lesie zaczyna się robić sucho, przydałby się deszczyk. Do domu zabrany ponad kilogram kurek i jeden zdrowy borowiczek. Dla owocożerców raj, piękne i pyszne borówki czernice i bagienne, poziomki (niewiele) i pierwsze maliny.
(5/h) Czołem Grzyboholicy :) Szybki wypad pod Kartuzy i równie szybki powrót. Jedni chcą do lasu drudzy chcą na plażę - trzeba dążyć do kompromisów :) Ale mam - pierwsze 2 borowiki szlachetne zlokalizowane i zdrowe. Również 3 koźlarze babka. Sezon na szlachetne uważam za otwarty. W lesie wciąż sucho i deszcz na gwałt potrzebny. Wszystkiego dobrego, zdrówka i słońca na urlopie (deszczu w nocy) Filmik z dzisiaj - https://www. youtube. com/watch?v=_bK4cNyxWb4
(30/h) Pojechałem na powitanie sezonu do kościerskich lasów, Cudownie, spacerowo, cieplutko. Z grzybami tak sobie. W 3 godziny zebrałem ok. 2,5 kg średnich kurek. Na osłodę 10 sztuk podgrzybków - w rejonach lasu zrytych przez dziki. A jeszcze 3 miodóweczki i 4 płachetki, ale z lokatorami. Pomachałem wszystkim grzybiarzom, którzy wybierają się w te okolice. Ciekawostka - przydrożny handlarz ceni sobie słoik 0,7 l jagód lub kurek na 18 zł. Cena, że ho, ho. Na targu wychodzi taniej. Sezon uważam za miło otwarty. Pozdrawiam wszystkich Leśnych.
(1/h) Mała garsteczka kurek, nijak nie udało się tego przeliczyć na "dorosłego" grzyba, tak naprawdę to chyba było 0,5 jednostki. W dodatku mocno podsuszone. Trzeba ruszyć trochę w dół mapy (Kościerzyna) albo na zachód - Lębork. Bo w pobliskim lesie to raczej spacer niż typowe grzybobranie. Ale i tak było przepięknie.
(2/h) Spacer po bażynowym borze. Znalezione tylko 4 maślaki żółte, 2 zwyczajne i 2 podgrzybki. Wszystkie młode i oprócz nóżek podgrzybka, zdrowe. Na jajecznicę wystarczyło;) Widoki jak i las piękne. Borowików wrzosowych jeszcze nie ma. Poza jadalnymi pokazują się goryczaki, ponurnik aksamitny i gołąbki.