... szerzej o tym grzybobraniu ...
Pęknięcie szprychy, wymusiło przedwczesny powrót, tym niemniej przejazd przez las z Załomia do Wielgowa, jasno pokazuje, że jest całkowite bezgrzybie. Świadczy o tym całkowity brak jakichkolwiek grzybów, w tym niejadalnych. Także stan jagód, wskazuje, że na tym terenie jest jeszcze większa susza. Odnośnie komentarzy pod moimi ostatnimi doniesieniami, dziękuję za słowa pocieszenia, że grzyby jeszcze będą, ale mnie pocieszać nie trzeba :) Ja nie narzekam, po prostu jadę i piszę to co widzę, dodatkowo cieszę się jagodami, które obrodziły w Puszczy Wkrzańskiej. Jestem daleki od paniki, że grzybów w tym roku nie będzie, o czym świadczą, ostatnie jeszcze gorsze lata. Dopóki nie ma mrozów, wszystko jest możliwe, a do tych jeszcze daleko.
(20/h) Kurki, borowiki, podgrzybki, maślaki, kozak.
Kurki hamują. W tym tygodniu tylko ok. 60 szt i praktycznie nie wychodzą małe. Wygląda na to że szczyt mają chwilowo za sobą. Na poważnie natomiast zaczynają się maślaki, które generalnie zbieram tylko przy braku innych grzybów. Dziś wpadło ok. 30 szt i wiele malutkich zostało w lesie. Poza tym - no normalnie jak co tydzień - dwa borowiki (jeden na zdjęciu), nieco ponad 10 podgrzybków i jeden średniej wielkości koźlarz babka. W ub. tygodniu w lesie było mokro, ale wystarczył jeden tydzień bez opadów i momentalnie zrobiło się sucho. I choć sztukowo zbiory ciągle nie wyglądają okazale to cieszy coraz większa różnorodność gatunków, bo tym razem nawet grzybów trujących widziałem wiele rodzajów. Pozdrawiam.
(10/h) Po ostatnich deszczach kurki zdecydowały, że pora zaprezentować światu swoje słoneczne łebki. Jeszcze robią to z pewną nieśmiałością, ale jest nadzieja na bardziej masowy pokaz. I brawa im za odwagę, rurkowe jeszcze niewidoczne.
(10/h) Las bukowy/młode dęby. Dość wilgotnie (dziś i wczoraj padało). Ok. 0,5 kg Kurek i 7 prawdziwków.
Deszcz wygonił z lasu po godzinie, co jednak nie zmartwiło, bo dobrze wróży na przyszłość. Kurek jest dosyć sporo, śmiało można nazbierać. Prawdziwki dopiero raczkują, starsze mocno objedzone przez ślimaki. Może przyszedł czas, że i my będziemy oglądać grzyby w lesie, nie tylko na zdjęciach;)