(10/h) Niedzielny wypad w poszukiwaniu kozaczków, ale brzozy nie obrodziły. W zamian giganty pod dębami. Łącznie w 2 godziny 12 prawych, 2 maślaki sitarze, 3 podgrzybki brunatne już pod świerkami się pokazały i 15 maślaków żółtych na skraju drogi jako pewniaki.
LUdzi brak, grzyby giganty zabrane do domu ale połowa do odtrzucenia. Kilkadziesiąt dużych prawych całkowicie rozłożonych, także potencjał jest
(20/h) Witam po krótkiej nieobecności. Dzień przerwy w pracach remontowych to dzień odpoczynku w lesie. Las bukowy który odwiedzam najczęściej. Kozaki grabowe jak na razie trzymają się dobrze i jest w czym wybierać. Można nawet grymasić. Z czterech znalezionych prawdziwków tylko jeden w pełni formy. Dzień bardzo udany. Pozdrawiam serdecznie wszystkich zebranych, jednocześnie gratuluję udanych wypraw. E.
(20/h) nietypowy grzyb - prosze o wskazówke jak sie on nazywa
Zdecydowana większośc to grabiaki, prawdziwki dwa na koniec - zjedzone w duzej czesci przez robale - zdjecia, ktore wrzucam to grzyb, którego pierwszy raz w zyciu widze - znaleziony w lesie sosnowo - bukowym - ciemny las - stare sosny i buki - sciolka z lisci bukowych. Zarejestroalem sie dzis na na tej stronie i jesli wrzucilem nie w tym miejscu to prosze o informacje - ogolnie chodzi mi o okreslenie co to za grzyb mimo, że juz dlugo interesuje sie grzybami nie wiem co to jest - moze ktos z Panstwa zna jego nazwe - a moze jest jadalny - w dotyku byl dosc miekki.
(0/h) Las mieszany z przewagą drzew liściastych (buki, dęby, brzozy). Trzygodzinne "szwędanie" tu i tam. W lesie morko. Miejscami czuje się zapach grzybów ale mnie udało się wypatrzeć tylko grzyby blaszkowe rosnące w większości na brzegu lasu.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Nazbierałem sobie prawusków 😀💪. Jedno z fajniejszych grzybobrań w tym roku. Zaczęło się idealnie. Szósta rano sam w lesie. Po minucie pierwszy prawdziwek. A obok niego w ciągu kilku minut następne pięć. I to takie wyrośnięte, które widać z daleka. Później już nie było tak kolorowo ale od czy do czasu coś tam się trafiało. Zwiedzałem sobie nowe dla mnie rejony lasu. Fajne buki. Trochę się zapuściłem ale wyszło mi to na dobre. W pewnym młodniku dębowym trafiłem na swe Eldorado. Same młode prawdziweczki rosnące po kilka sztuk obok siebie. Było ich tam pewnie z 50. W pewnym momencie przestałem je sprawdzać i robić zdjęcia bo komary i strzyżaki były strasznie upierdliwe. Jeden nawet chciał mi wejść do oka. Tak więc uzbierałem prawie cały kosz prawdziwków. Szkoda mi, że nie mam zbyt wielu zdjęć ale jak mawiał Wołodyjowski nic to. Co do jakości tych grzybów. Korzenie w większości robaczywe. W domu sporo odeszło ale i tak jest na sos borowikowy, pełna suszarka i łebków na jakieś 2-3 słoiki. Jak by były zdrowe to chyba bym musiał oddać cześć sąsiadom. Pozdrawiam i do usłyszenia 😊
(40/h) Las jak bezludna wyspa, pusty, nikogo, ja sama 😀 Jedyni towarzysze moi to komary i strzyżaki 😒 Te dopoero dały mi dziś do wì watu! Wyglądam jakbym w pokrzywach się tarzała 😫 Z lasu wykurzyć się jednak nie dałam, męki Tantala przechodziłam, ale swoje zrobiłam - 87 szlachetnych, 4 usiatkowane, 6 ceglasi, 43 maślaki żółte, 41 grabowych, 8 podgrzybków, 1 maślak pstry i kurek trochę i tak z lasu wyniosłam 😀
(20/h) 4 godziny włóczęgi, las mieszany, przewaga buków. Zanim doszłam do miejsca, które chciałam odwiedzić byłam już zmęczona marszem i oganianiem się od latającego paskudztwa. Grzybów maleńko jak na tak piękny las. Do domu zabrane 18 prawdziwków, ok. 30 maślaków, 35 grabowych kozaków i jeden duży podgrzybek. Po powrocie do domu, kawa, krótka regeneracja i spacer do pobliskiego lasu "za miedzą", tam godzinka i 5 prawdziwków, które nie załapały się na zdjęcie zbiorowe na tacy.
(3/h) Parafrazując: "Zielone przedszkole.. czy słońce, czy deszcz.. przyjść może do ciebie.. jeśli tylko.. jeśli tylko.. chcesz.." :)
Albo inaczej: "Przybyłem, zobaczyłem, zwyciężyłem.." z komarami :), nie wiem jak kleszcze.. czy się coś nie wbiło heh.. Zaraportuję dla porządku. Las mieszany, głównie liściasty, 2 godzinki, parę praw.. ups, cicho sza...
(15/h) Hej🙂 Zbiór constans:32 prawdziwki, 40 kozaków czerwonych, 10 maślaków modrzewiowych i 10 ceglasi🙂 Ale co tam grzyby... Dzisiaj zobaczyłam ósmy cud świata😊 Po herbatce z Grazką i Zbyszkiem w połowie grzybobrania robiłam zdjęcie na pieńku. Nagle usłyszałam szuranie i obok mnie, na wyciągnięcie ręki przebiegł piekny jeleń z cudnym porożem🙂 Zatrzymał się z 20 metrów przede mną... Stałam jak zamurowana, bałam się ruszyć, bo widok był niesamowity. Telefon w dłoni, ale fotka za późno... Najpiękniejsza chwila w lesie🙂😊🙂 Piękno przyrody jest nieskończone....
(10/h) Dzisiaj we dwie. Najpierw nasz las Dębowo, bukowo, sosnowy z wynikiem 24 prawdziwki, 3 podgrzybki, 9 kozaków czerwonych, 3 babki, 3 maślaki modrzewiowe i 1,4 kg kurek. Kurczaków nie wliczam w sumę, bo kto by to liczył i dzielił 😱. A później Koszęcin i wreszcie podgrzybki 23 sztuki - w przerytym i jeden pstry. Przy obieraniu jeszcze trochę odpadło. Dziurki w kapeluszach. Bardzo udany dzień.
(7/h) Dwie godzinki spaceru lasem i ku mojemu zdziwieniu pokazały się młode borowiki tak że sezon w mym lasku otwarty, myslę że Villain miał rację grzyby pobierały mi dziwy przepastnymi taszami. Pozdrawiam!
(1/h) Dzisiaj tak jak wczoraj tle ze z zamiarem jagody grzybki byly przy okazji ale rombanczywe 😁 a jagodek nawet niezle 4 godzinki licze na oko ze jakies 10 kilo spokojnje 😁🤗
(10/h) Cześć😊 Wpadłem tylko przywitać się i pozdrowić wszystkich. Usiatki dalej rosną choć już nie tak licznie, ale ciężko znaleźć nawet godzinkę czasu, żeby je pooglądać. Po pracy od 18 do 19 uciekając przed chmarami komarów cyknąłem kilka fotek. Z drogi wypatrzyłem też borowiki ponure😊 Ostatnia sobota i niedziela były pracujące, więc nie było kiedy wybrać się na dłuższe grzybobranie. Może za tydzień będzie lepiej. Do usłyszenia😊
(15/h) Zbiór podobny do poniedziałkowego🙂 Prawdziwków więcej, kozaków mniej, ceglasi tyle samo i 2 podgrzybki. Grzyby rosną punktowo, chociaż dwa miejsca zaskoczyły, bo przy jednym steranym życiem borowiku ukryły się w liściach średnie ślicznoty. Było widać tylko 6 brązowych kapeluszy🙂 Cudowny widok. Wszystko pięknie, ładnie gdyby nie te bzykacze... Próbowałam robić fotki, ale nie jestem masochistką i czasami muszę założyć sukienkę z krótkim rękawem, więc zrezygnowałam. Poranna rosa dobrze robi czerwonym kozakom i rosną non stopem od początku maja. Pa🙂
(5/h) Dzisiaj wypadzik w troszke inne rejony ot tak dla spaceru i obczajki za jagodkami 😁. W lesie o dziwo sporo grzybkow ale 90% robak zajączkipodgrzybkikozakiprawuski wszystko pozarte nawet malutkie 😪😪 no ale wracajac do tematu cos tam do koszyka wpadlo a i literek jagodek dorodnych pozbieralem jutro zapoatrzony jade spowrotem na polanke ktora upatrzylem i kosze jagodki 😎😍 przy okazji moze znowu cos do koszyka wpadnie 🤣
(20/h) Powtórka w lasku grabowym. Koźlarze grabowe -większość robal lub do "rzeźbienia" 😉, prawdziwek tylko do zdjęcia się nadał, duży podgrzyb - kapelusz zdrowy. Z pozdrowieniami dla Bazylii 😉
(1/h) Dzisiaj sprawdziłem swoje miejscówki borowikowe, niestety tylko jeden i to tylko do zdjęcia i do rozsiewu w moim lasku chyba trzeba poczekać do jesieni nic nie rośnie młodego niejadalnych też nie ma. Został tylko spacer leśny dobrze że od bramy domu do lasu mam 5 min spacerkiem. Pozdrawiam wszystkich leśnych zapaleńców w całej Polsce serdecznie i życzę udanych zbiorów.
(5/h) Wczoraj była Zbrodnia Ikara, a dziś dla odmiany Wolne i Spokój. Ekipę remontową mam w domu, to nie będę im przeszkadzał. W lesie miejscami jest mokro, a w niektórych jeszcze bagnisto. Szlachetne tylko na zamówienie. Z przydziału na kartki dwie sztuki. Z kozakami lepiej, ale jak nie dasz w łapę, to same po terminie przydatności do spożycia. I to by było na tyle w dniu dzisiejszym. Pozdrawiam, E.
(6/h) 10 borowików ceglastoporych, 4 szlachetne, koźlarz grabowy i maślak żółty. Las mieszany.
Szału nie ma. Ale czułem, że tak będzie więc nie jestem rozczarowany. Według mnie grzyby czują, że to lato i czekają na wrzesień aby wybuchnąć w pełnej obfitości. No to czekamy ☺️
(9/h) Troche ponad godzina w lesie, 9 sztuk, same małe ceglasie i prawdziwki, tylko 2 zdatne do zabrania - reszta albo za mała albo zeżarta przez robaki. Przy okazji ktoś wie na co się natknąłem? Bo grzyb to chyba nie jest.
(1/h) " Dyrekcja ", widząc mój stan psychiczny, zadecydowała że niezbędnie potrzebne są mi zabiegi terapeutyczne. Jednostronnie uznając że zbierając jagody pozbędę się depresji. Lubię jagody — jeść. Zbierać niekoniecznie. Bo to zajęcie tak nudne jak zbieranie stonki ziemniaczanej. Gdyby nie ten kozaczek, to pewnie popadł bym w stan spoczynku. A tak, jest iskierka nadzieji.
(2/h) Dziś zaopatrzony w długie spodnie, długi rękaw i "psikacze" wybrałem się po łuszczaki, o które przegrałem poprzednim razem bój z komarami 😬 Niestety przez te 3 dni i przy udziale sporej porcji deszczu mocno podupadły na zdrowiu i urodzie. Na szczęście po sąsiedzku wyrosło trochę młodzieży i będzie pyszny sosik do mięsa 😍
(10/h) Hej🙂 Fajnie dzisiaj było... Pogoda optymalna, trochę słońca, zero deszczu i 20 kilometrów w nogach🙂 Prawdziwki-12 i ceglasie-6 chyba robią strajk, ale można trafić na ładne modele😉 kozaki Czerwone-26 dalej szaleją w topolach, brzozach i dębach🙂 No i kurki-dwie garście, które najbardziej cieszą😉 Wszystkim weekendowym Grzybiarzom wielkie graty.... A w szczególności dla Seby za najładniejszego prawdziwka na portalu👍 Chyba będzie mała przerwa w ilości grzybów, ale myślę, że punktowo będą rosły i tego się trzymajmy😉 Pozdrawiam🙂