(25/h) Większość to kurki, parę koźlarzy pomarańczowo -żółtych i babka. Dużo jagód w lesie o komarach nie wspomnę. Kupiłem specjalnie na ten wypad dezodorant w aptece na komary, kleszcze i meszki, dużo pomógł przed zjedzeniem żywcem. Polecam.
(30/h) Dziś spadek nurkowy 2 kilo zdrowe reszta koźlakikrawiecpodgrzybki wszystko z robakiem zbieram grzyby 40 lat i nie pamiętam tak robaczywego sezonu
(100/h) Pierwszy rekonesans w poszukiwaniu kurekkoźlarzy lub borowików i pełne zaskoczenie. Same podgrzybki w młodej drągowince bez trawy z odrobiną mchu.
(30/h) Większość zbioru to kurki. Są miejsca gdzie pojawiły się czarne łebki, łącznie zebrałem około 40 sztuk. Trafiło się 5 zdrowych koźlarzy. W lesie zostało 3 razy więcej czarnych i koźlarzy, które nie nadawały się do zbioru. Pozostałe ok. 200 sztuk to kurki. Jak ktoś zna dobre miejsce, to w godzinę nazbiera dużo więcej niż 50. Ja tym razem postawiłem głównie na 5-godzinny spacer i odwiedzenie jak największej ilości różnych części lasu. Cel spełniony, a i zbiory wyszły spore. Uwaga! Zatrzęsienie komarów. Odkąd chodzę po lasach nigdy nie spotkałem się z taką ilością.
2020.7.17 22:40
szerzej: Szczególnie cieszą czarne, które o tej porze roku w tym regionie są zazwyczaj niespotykane. W lesie można znaleźć jeszcze prawdziwki, ale wszystkie wyjedzone, wyglądające jak sitka, lub gnijące.
Co do komarów: Ich ilość jest przerażająca. Nie da się uniknąć ukłuć. Ja byłem w spodniach z grubego materiału i bluzie, odpędzalem się jak mogłem a mimo to zostałem ugryziony ze 30 razy (przynajmniej tyłu jestem świadomy i tyle odczułem). Przy każdym zatrzymaniu się siadało na mnie co najmniej 10 owadów. Celem mojego wypadu były jeszcze jagody, które mocno obrodziły, ale przy tej ilości komarów, ich zbieranie to byłaby tortura.