(4/h) Spacer w poszukiwaniu jagód zaowocował spotkanie z czterema "rurkowcami", średnio co kilometr jeden. Wszystkie na skraju leśnej ścieżki/drogi. W lesie sucho, kurek brak.
(7/h) Witam po długiej nieobecności. Dzisiaj tradycyjny spacer po parku Kasprowicza. 15 pieczarek, niestety 14 z lokatorami. Dwa tygodnie temu byłem w Szklarskiej Porębie u znajomej, wyhaczyłem z 60 ceglaśi kilka maślaków, dwa koźlarze grabowe, jednego prawego. Pozdro dla Wszystkich.
(15/h) Dziś penetrowałam nowy las. Znalazłam ok 13 kurek. Oprócz tego kilkanaście gołąbków, było ich więcej, ale większość robaczywa. To samo z kilkunastoma podgrzybkami złotawymi, jednym koźlarze babką i dwoma pięknymi borowikami usiatowanymi. Wszystkie robaczywe. Ale mały koszyczek kurek i gołąbków na kolację jest. 😉
(15/h) Godzinny pobyt w lesie, przewaga brzózek. Coś drgnęło ale sucho strasznie. Pieprznik jadalny, kozaki i jeden boletus młodziutki a już z lokatorami.
(2/h) Witam serdecznie 😄. Ostatni dzień czerwca, poranek pogodny, nie za gorąco, kanapusie, termosik, woda i siup do lasu. Las sosnowy z domieszką brzozy i dębu. Pomimo ostatnich przelotnych opadów deszczu, miejscami wręcz sucho, bez zapachu grzybni. Bardzo mało grzybów blaszkowych, dosłownie parę olszówek, gołąbków, muchomorów. Parę kępek kurek - zebrane. Na otarcie łez 1 mały podgrzybek. Za to bardzo obrodziły jagody, też trochę uzbierałam ( będą lody jagodowe 🍨). 🧁🍿🍨 Myślę, że jeśli nie popada to będziemy czekać do jesieni 🙄. Może trzeba wybrać się w inny region, np. na południe Polski?
(3/h) Od tygodnia codziennie po kilka twardzioszków z trawnika przed domem i okazjonalnie pieczarki (z tej samej miejscówki). Dzisiaj poszłam do lasu namierzyć szczaw. Szczaw namierzony (jutro robota, choć zakwitł w bardziej nasłonecznionych miejscach), w lesie bardzo, bardzo mokro. Mimo to prawych brak. Przypuszczam, że pojawią się za 2-4 dni. Leje u nas niemal stale. Winniczków w bród. Może - skoro nie ma maślaków - je zamarynuję?;) Uśmiechy dla wszystkich lesistych i leśniętych!