(10/h) Krótki wypad po drewno na ognisko i w młodej plantacji (20-30) świerków - borowiki szlachetne. Większość robaczywa, było ich koło 12, zebrałem 3 najmniejsze. Podaję tyle na godzinę, bo po drewno chodziłem parę razy i tylko jeden raz były borowiki. Pojawiały się też muchomory czerwieniejące.
(90/h) W piątek zrobiłem szybki rekonesans na sprawdzone miejscówki, żeby zobaczyć czy kurnik trochę podrósł. Wyrósł i to ładnie więc werdykt był jeden - w sobotę się nie wyśpię. W sobotę skoro świt odwiedziłem sprawdzone tereny. Niestety nie przygotowałem się na to co znalazłem O_o Wysyp nieźle się rozkręcił i samych kurek wyszło półtora kosza. Trzeba było kombinować, w co je zbiorę :) Dodatkowo 2 ceglasie, 28 grabaków i 50 usiatków - większość zasiedlona. Przyjemnie dźwigać do domu ciężki kosz :) Pozdrawiam
2020.7.4 23:07
szerzej: W ogóle to jest jakiś dziwny wyścig między ślimakami i robakami o to, kto pierwszy zeżre grzyba:/
(30/h) Witam ponownie z lasów w ok. Nowej Wsi Ostródzkiej. Jak tylko przyjechaliśmy, ja na rower i w las. Do moich ukochanych kęp bukowych. Niby było tyle deszczu, niby na duktach w lesie kałuże, a ściółka trzeszczy. Ale do rzeczy. W kępach usiatki, kozaki grabowe i kurki, odpowiednio 16,14 a kurek nie liczę. Na jajówę starczy. Usiatki w większości zasiedlone, tylko 4 ok. Podsumowując, niby można coś znaleźć, ale to jeszcze nie to. Czekam na pełnię, mam związane z nią świetne wspomnienia grzybowe.
(40/h) Szybki wypad po pracy w sprawdzone miejsca z zeszłego roku i miła niespodzianka 3 czerwone i ok 2 kg kurek różne wiekowo😀 las mieszany sosna świerk brzoza
(3/h) Kilka kurek. Ale pojawiły się muchomory. Jednak nie czerwieniejący, jak na południu tylko plamisty, jadalny tylko raz. Trafiłem nawet na coś większego niż kurka, jednak nie byłem pierwszy. Już za wolny jestem.
(10/h) Witam. Kurki w natarciu coraz to większe. Standardowo w mchu i liściach, a w trawach przemoknięte i al dente;) Obrzeża lasu mieszanego i polany brzozowe. 2 h=200 szt. Jeszcze długo będzie się ogarniać ten pieprznik;) Darz grzyb!
(5/h) Trzeci już rekonesans można zaliczyć w końcu do udanych. Dwie godziny chodzenia po lesie między muchomorami i w końcu znaleziona miejscówka z kurkami, ale bardzo malutkimi. Szkoda było zbierać. Zebranych około 50-60 kurek plus 1 podgrzybek. Deszczyk kropi cały dzień, może w końcu coś ruszy w tym regionie.