(100/h) w zbiorze dominuje podgrzybek. Rośnie na wysokim lesie głównie w mchu i jagodzinach. Trafiło się też 6 dużych okazałych prawdziwków imponujących rozmiarów :). Grzybki generalnie rosną stadkami. Pobyt w lesie 3 godziny i 2 pełne kosze nazbierane przez 2 osoby.
(90/h) A ja, niewierna, już zwątpiłam w mój las po piątkowej, średnio udanej, wycieczce. Dziś "skoro świt, o 11.45 zameldowałam się w lesie, w którym, jak się okazało, odbywał się zlot rodzin wielopokoleniowych, nawołujących się co chwila" Dziadek, jesteś?", "Mama, a gdzie babcia?" "Tata, a co to za grzybek?", "Dziadek, a to drzewo to sosna?", "Tata, a ta pani to zbiera te psiuny, co mówiłeś, że je mogę kopnąć" i temu podobne. Doładował moje baterie jeden taki nastolatek, który chyba na swoim iphonie, słuchał i dawał słuchać innym rytmy typu umca, umca, umca, umca", na cały regulator. Nie ważne. Weszłam w swoje gęstozaroślowe młodniki i po kwadransie musiałam wracać do auta, bo koszyk był pełen opieniek młodych. Znalazłam z trudem (bez nawoływania) towarzyszkę moich dzisiejszych zmagań, która zdążyła dno zapełnić w swoim koszyku, wyładowałyśmy i poszły w wielki las. I to był błąd. Należało się skupić na młodnikach. Ale spacer i tak bezcenny, bo zebrałyśmy każda po koszyku kań, podgrzybków złotoporych, opieniek, podgrzybków brunatnych, Król się dziś nie trafił, ale i tak było cudnie. Zrobiłam grzybów na gęsto na 6 osób (dzieci były na obiedzie), 6 słoików marynaty, pełen kosz grzybów oddałam matce, a drugi przyjaciołom. I jeszcze suszarka pełna chodzi. I cały dzień śpiewałam w głowie Osiecką, głosem Rodowicz " I tylko taką mnie ścieżką poprowadź, gdzie śmieją się śmiechy w ciemności, i gdzie muzyka gra. I nie daj mi boże, broń boże skosztować, tak zwanej życiowej mądrości, dopóki życie trwa". Pozdrawiam leśne ludki.
(7/h) Las sosnowy o podłożu piaszczysto iglastym z kępkami mchu. W lesie wilgotno i w miarę ciepło. Ludzi spotkać można szukających opieniek ja natomiast wybrałem się typowo za gąskami. Gąski zielonki rosną w piasku natomiast gąski niekształtne rosną w mchu i ściułce. Wszystkie zdrowe, trafiłem również jednego podgrzybka i jedną sarenkę lecz niestety były nie do wzięcia. Na dużym lesie mieszanym na przecinkach sporo opieniek rośnie ale ich nie wliczam bo ich nie zbierałem. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy.
(25/h) To był prawdopodobnie ostatni? zbiór grzybków. Przy okazji spaceru 1,5 godzinnego zebraliśmy (2 osoby) 70 szt. różnych bardzo młodych grzybków: kania, pojedyncze opinki, 6 maślaków i 4 zielonki. Była spora konkurencja i każdy coś w torbie nosił.
(50/h) kanie wysypały. Dobrze że znalazłem reklamówkę w lesie, bo wiadro było już pełne i za pazuchą kilka sztuk. Musiałem wracać po 1 h bo nie było już w co zbierać. Macie jakieś fajne przepisy na kanie oprócz zwykłego panierowania i smażenia ?
(70/h) Jechałem jak zwykle rowerem przez lasy. Cały czas nic, jakaś jedna kania po drodze, aż tu wpadłem w las i... wysyp gąsek. Narwałem cały koszyk i pełną reklamówkę. Do tego trafiły się 4 maślaczki.
(15/h) W lesie podgrzybki, przemarzniete. Jedna miodunka i jeden krawiec. Poza krawcem wszystko małe i zmrożone. Jak będzie ciepło to kto wie, moze coś urośnie.
(50/h) udany wyjazd na grzybki razem z żoną uzbieraliśmy 2 wiaderka przewaga podgrzybków ale były też maślakigąski pare kozaków zabrałem do domu 4 kanie jedna tak duża ze jest to moja rekordowa kania oraz jednego rydza dawno nie znalazłem takiego ładnego rydza
(70/h) Cześć:-) Dziś króciutko, bo mam furę roboty, nie z grzybami, niestety, bo te przerobiłam/rozdałam wczoraj. Opieńki w odwrocie. Małych nie znalazłam wcale, co najwyżej średnie. Kilka podgrzybków złotoporych w szerokim ujęciu, dwa piękne prawdziwki w buczynie, kilkanaście gąsówek nagich, kilka podgrzybków brunatnych i ze 30 czubajek, głownie kań, ale było sporo czubajek gwiaździstych. Dla koloru zebrałam też kilka lakówek ametystowych, żeby ładnie w marynacie wyglądały. Wszystkie czubajki oddałam synkowi, bo ma dziś gości. Dostał też prawdziwki, kilka gąsówek, trochę młodszych opieniek i podgrzybków, żeby sobie zupy ugotował. Reszta wylądowała na sicie i w słoikach. Zdjęć brak:- ( Jutro też jadę i zrobię foty na pewno. Pozdrawiam leśne ludki.
(30/h) opieńki, ale schowane pod liśćmi (wszystkie zdrowe, pękate i dobrze schowane). Las mieszany, niekoniecznie pieńki. 1 podgrzybek - średniak i zdrowy, ale w zagłębieniu i mchu - trzeba ciepła, a tu 2* :) Pozdrawiam wytrwałych grzybiarzy
(10/h) Las mieszany sosnowo-dębowy Pięć grzybów zdrowych i piętnaście robaczywych Oprócz tego trochę podgrzybków i maślaków Dużo opieniek i kań ale grzybków wspomnianych wyżej wystarczy mi na dobrą wyżerkę więc ich zwykle nie biorę :)
(50/h) W lesie chłodno wilgotno, ale caly czas grzybnie. podgrzybek brunatny w przewadze, las sosnowy momentami świerkowy... W brzozowych mlodnikach przerośnięte kozakibabki. Cierpliwi zostaną wynagrodzeni w postaci zdobyczy na zdjęciu;) p. s są to moje życiowe prawdziwki;)
(50/h) widać, że ludzi w lesie przez kilka dni nie było. Grzybobranie udane. 8 kani, ok. 30 podgrzybków takich max. jedno - dwudniowych, ok. 80 opieniek miodowych
(50/h) Mała to być pożegnalna wyprawa do lasu, a efekt przyniosła nadspodziewany. Zanim dojechaliśmy do dużego mieszanego lasu na łąkach i w zagajniczkach chłopskich przywitał nas przesympatyczny tłumek kańczubajek w różnych stadiach rozwoju. Zabraliśmy ich ze sobą do domu ponad setkę, ledwo się pomieściły w bagażniku. Jak się okazało, poza pięcioma, wszystkie były zdrowe i w większości jędrne. Smażenie i suszenie trwa do dzisiaj. W dużym mieszanym lesie było marnie, ale tylko do chwili gdy nie weszliśmy w pewien znajomy młodnik. Tam w ciągu godziny znaleźliśmy z dziesięć podgrzybków, -eści maślaków i niepoliczoną ilość opieńków, w tym większość uroczo młodych, dokładnie takich, jakie lubią grzybiarze późnojesienni. Może jednak warto jeszcze się w listopadzie wyprawić do lasu? Tym bardziej, że chyba inni już odpuścili- w ciągu całego pobytu nie spotkaliśmy w lesie żywej duszy...
(21/h) Po doniesieniach tamtejszych grzybiarzy wypad w okolice Sieradza. Lasu nie znam ale warto spróbować. podgrzybki rosły tylko miejscami. Przez trzy godziny uzbieralem 64 sztuki małych podgrzybków. Wszystkie grzyby zdrowe. Gdybym miał bliżej wybrał bym się jeszcze raz. Grzybiarzy mało.