(20/h) Na zakończenie sezonu sprawdziło się przysłowie: lepszy rydz niż nic. Po za tym 3 prawdziwki, parę podgrzybków i garść opieniek, których w tym sezonie u mnie kompletnie nie było. Jakichś rewelacyjnych wysypów borowików w tym roku nie było, ale narzekać nie ma co. Do następnego sezonu.
(50/h) Las mieszany. Coraz mniej ładnych opieniek i rydzów, ale w kilka godzin nazbierał się pełny koszyk. Do tego 7 prawdziwków. Pogoda fajna, wiatr chwilowo mocny, ale w niektórych miejscach najlepiej było słychać warkot motorów, samochodowych, chyba WRC, z Rajdu Arłamów. Kto to przerobi? Może to nie koniec sezonu grzybowego?
(20/h) Co prawda pisałem, że sezon już zakończyłem, ale dziś nie wytrzymałem i musiałem choć na chwilkę pojechać do lasu. Temperatury nocą znacznie spadają, więc szanse na młode podgrzybki raczej małe ? 4 godziny w lesie, zero konkurencji, pogoda + 8 stopni C, słoneczko, choć silny wiatr. Pobuszowałem w lasach Ocieki i kiepściutko, zaledwie kilka podgrzybków, zgniły i stary prawdziwek ozdobił sosenkę;) zmieniłem na las w okolicy Ocieszyna, tam zdecydowana poprawa. podgrzybki rosły miejscami po 3-5 w grupie. Bardzo rzadko pojawiają się nowe, świeże, większość kilku dniowa. Razem wyszło 72 podgrzybki brunatne las, sosna, dąb, niestety stracił już kolory. Dziś mogę jednak ten sezon zakończyć i jak wcześniej pisałem był dla mnie bardzo udany. Byle do maja pozdrawiam;)
(3/h) w lesie gruba warstwa liści. 7 szt. prawdziwków tylko na miejscówkach. Oprócz tego 3 podgrzybki i pół rondla raczej dużych opieniek, same kapelusze. Pozdrawiam.
(22/h) Dwie godziny w lesie. Cisza i spokój. Brak grzybiarzy. Liście przesłoniły dokładnie grzyby. Trzeba dobrze wytężyć wzrok. W sumie ponad 40 podgrzybków.
(35/h) W lesie od 13-15 - około 20 podgrzybków, drugie tyle zostało robaczywych, około 50 podpinek - małe, zdrowe. Ludzi zero. Myslałem, ze to ostatni wypad, ale chyba jeszcze koło niedzieli się skuszę;) Pozdrawiam
(30/h) Witam serdecznie. Wyskoczyłem dziś na 2 godzinki do lasu, bo tyle miałem wolnego czasu. Celem mojej wyprawy były rydze i opieńki. Tych pierwszych nazbierałem 62 sztuki, natomiast opieniek niestety nie spotkałem ani jednej sztuki. Na deser i na koniec jakże pięknego dla mnie sezonu borowikowego las obdarował mnie ku mojej uciesze dwoma pięknymi, blizniaczymi prawymi (obydwa borowiki ważyły łącznie 1,62 kg). Sezon 2016 jest dla mnie wyjątkowy pod względem ilości zebranych borowików szlachetnych, ale także innych gatunków. Grzybiarzy w lesie nie ma, ja jednak nie kończe jeszcze wypadów leśnych bo ta cisza i spokój to poezja dla duszy i ciała. Zapoluje jeszcze na opieńke, być może natrafie jeszcze na tego jakże pysznego grzybka (w poprzednich latach koszami nosiłem, a teraz pustki w stałych miejscach, może ktoś podpowie gdzie mógłbym sie udac na opieńke). Serdecznie pozdrawiam wszystkich użytkowników tej strony.
(70/h) W lesie jestem o godz. 9,30/las mieszany/ gdzieniegdzie na polankach w wyższych partiach lasu ślady śniegu. Szybka decyzja idę na swoje ulubione miejsca i to dobra decyzja bo nazbierałem ~200 podgrzybków /załączam zdjęcie z już posegregowanych grzybów/ Być może jest to już ostatni wypad w tym roku Pozdrawiam grzybiarzy
(50/h) Jesienny las. Liści na ziemi dużo i grubo. A w nich, ale w moich miejscówkach opieńki. Cały, duży kosz małych, średnich i sporych opieniek. Polowanie na opieńki w liściach, chociaż nie rosną stanie. Druga osoba poszła swoją drogą na rydze. I też cały kosz. To jeszcze nie koniec sezonu. A ludzi dalej nie ma w lesie.
(15/h) 15 szt z tego 10 szt to duże zdrowe okazy zimowych prawych zero konkurencji padał deszcz las mokry prawie wszystkie liście opadły wszystko widać jak na dłoni oprócz prawych pół reklamówki rydzów malutkie Uchole ale trzeba przyznać że rzadko rosły oraz 2 podgrzybki brunatne
(70/h) W lesie byłem o świcie. Las przywitał mnie pojedyńczymi podgrzybkami i rydzami. Potem na kilkudziesięciu metrach kwadratowych zapełniłem pół kosza podgrzybkami. Całość uzupełnił jeden duży i zdrowy prawdziwek i około 20 kurek.
(3/h) Ostatni raz chyba w tym sezonie. Po przejściu kilku metrów widać było, że w lesie już ktoś był. Na szczęście udało się znaleźć ładną kanie i podgrzybka rosnącego pod nią. Potem jeszcze pod koniec znaleziony jeden maślak.
(50/h) Jesienny, bardzo mokry las liściasty i iglasty... oraz słoneczko około godziny 10:00, no i bez wiatru. Rosną sobie raniutko, raczej pojedynczo młode i średnio młode opieńki i piękne rydze duże i małe, a prawie wszystkie zdrowe i bez białka zwierzęcego. Czasami rosną wręcz w zadziwiających miejscach. A ile razy trzeba się było schylić..... Zebrałem sobie solidny kosz opieniek i 3/4 kosza rydzów, które jeszcze w lesie w komplecie sprezentowałem. To jeszcze nie koniec sezonu grzybowego, o nie. A i konkurencja mizerna.
(0/h) To już ostatni raz w tym roku, dziś byłem z myślą na dobry zbiór opieniek a tu zero grzybów jadalnych, a jeszcze tydzień temu był pełen koszyk podgrzybków. Zero grzybiarzy i zero grzyba, gdzie te opieńki? W tym roku ani ich nie było, nie ma i już napewno nie będzie. Byłem dziś w 2 lasach tam gdzie dawniej były zawsze pełne koszyki a teraz ani śladu, a jest wilgotno.
(40/h) Krótki godzinny wypad do lasu. Sezon się nie skończył. 40 podgrzybków brunatnych, 2 prawdziwki i kilkadziesiąt opieniek których do statystyki nie podaję.