(90/h) W czwartek 3.11. 2016 raportowałem, że prawdopodobnie (ale tylko prawdopodobnie) to ostatni wypad. Okazało się, że sprawdziło się to co w nawiasie. Dziś pojechałem trochę później. Spenetrowałem stare miejsca, preferując lasy iglaste. Ludzi w lesie, można powiedzieć tłumy. Wiele osób z 10 litrowymi wiadrami, inni z kobiałkami jak na truskawki. Wszyscy wolniutko, nikt nie goni. Każdy w swoim pojemniku miał większe lub mniejsze zbiory. Ja też nie narzekam. W lesie byłem 3,5 godziny. Zebrałem: 160 zielonek, 160 gąsek siwych, ok. 40 podgrzybków, 2 miodówki, 1 rydza, 1 maślaka zwyczajnego i 13 maślakówsitaków. Wydzieliłem je celowo na zdjęciu. To uśmiech w stronę mojego kolegi Gienka, który jest koneserem i miłośnikiem właśnie tych grzybów. Jest również stałym czytelnikiem Raportu. Obowiązki rodzinne i stan zdrowia nie pozwalają mu na częste wypady do lasu. Na dziś ogłaszam, że zakończyłem sezon 2016.
(60/h) W lesie od południa do 14 tej. Sporo podgrzybków, miodówka i jeden prawdziwek razem zdrowych 58 sztuk. Można nazbierać choć trzeba pochodzić. Jest bardzo dużo robaczywych i starych, myślę że jeszcze z tydzień i będzie po zbiorach.
(20/h) Las podgrzybkowy. Nie za wiele kolo 20 szt na h. Troche chłodno. Ale zabawy co nie miara. Trafialy sie nawet sarny czarne. Sporo gąsek. 2 prawdziwki rozmiar raczej l niz m i wiekszosc podjedzonych przez slimaki. Nie ma co narzekac, w koncu listopad. Pozdro
(12/h) las mieszany od 11-14 podgrzybki 37 szt. pozatym nie wliczone zielonki ok. 1 ltr. 9 rydzy 5 maślaków 12 kurek. kanie byly ale juz nie zbieram i opienki miodowe na zimi i pniakach.
(80/h) Prognoza na dziś nieciekawa, ale już zapowiadają przymrozki. Kusiło i skusiło. Wyprawa po Gąski. Przed 5.00 wyjazd z domu. Wali śnieg. Sam do siebie mówię: Tadeusz, co ty robisz. Wracaj. Wycieraczki odmawiają posłuszeństwa. zacięły się, czy zablokował je śnieg? Postój. Uruchomiłem Chodzą. Gąski czekają. Dobrze, że trasę mam w paluszku i mogę jechać nawet po omacku. Wzrok też jeszcze dobry. Na miejscu. Zimno. Miejscówki te same. Lasy iglasto -liściaste. O dziwo i w jednym i w drugim miejscu spotkałem grzybiarzy. Prawdopodobnie miejscowi. Warto było jechać. grzyby w dobrej kondycji. Łączny zbiór; 110 zielonek, ponad 200 siwych gąsek, około 50 saren, 5 maślaków, 5 miodówek, 5 kurek, 2 kanie, ponad 10 podgrzybków. Wielkość grzybków na zdjęciu. Wybrałem się po Gąski, więc nie szukałem miejsc podgrzybkowych. W powrotnej drodze zaobserwowałem z drogi w okolicach Kościerzyny łachy śniegu w lesie. Prawdopodobnie (ale tylko prawdopodobnie) to moja ostania wyprawa do lasu. Ogólnie grzyby w powiecie kościerskim jeszcze są.
(15/h) las mieszany 4 prawdziwki 11 rydzow kilka maslaczkow, 44 podgrzybki czarne lebki przez 4 godz. Ma racje Borowinka z dolnoslaskiego, nastepny rok bedzie taki jak ten i najlepsze i zdrowe grzyby zaczna sie pod koniec IX 2017,
(15/h) 1,5 godzinki w lesie okolice Paraszyna kilkanaście zajączków, 5 borowików w tym jeden mega mutant 57 cm. obwód kapelusza ogólnie można by nazbierać więcej jednak pogoda...
(100/h) 45 kań, 50 podgrzybków brunatnych, 18 rydzow, 20 litrow opienki, a zostalo tak wiele ze bym mucial z wanna przyjechac :), czas zbierania 4 godzinki mimo niekorzystnych warunkow pogodowych. pozdrawiam i mysle ze grzybki bede jeszcze przez minimum 2 tyg bo warunki sprzyjaja i wiele mlodych owocnikow kiełkuje :)
(200/h) Dwie godziny zbierania. 28 podgrzybków brunatnych dużych i zdrowych. Trzy razy tyle robaczywych. 6 kań, pięknych średnica ok. 18 cm. Kilkanaście maślaków i na koniec 10 litrów opieniek, które można kosić sierpem. Jeszcze grzyby się nie skończyły.
(50/h) Prognozy na początek listopada - deszcz i wiatr. Jadę dziś. Pojechałem w kościerskie lasy, ale tylko na jedną, najbliższą miejscówkę. Przez 3 godziny łażenia po starych lasach iglastych i młodnikach wyszedłem z 60 zielonkami, 80 podgrzybkami, 70 gąskami siwymi. Do tego garść kurek i 4 młode sarny. Trawa w lesie mokra. Ludzi i samochodów nie ma. Wracałem szybko, bo miałem jeszcze obowiązki na cmentarzach. Gdyby prognozy się zmieniły, to warto jeszcze odwiedzić las.