(10/h) Spacerek z psem, w dwie osoby, kilka kozaków, podgrzybków i maślaków. W 30% z lokatorami, lub nadjedzone przez ślimaki. Ale na sosik lub jajeczniczkę wystarczy :)
(10/h) Ogólnie grzybów bardzo mało, trzeba się nachodzić po lesie żeby coś wydłubać. Zbiór to około 30 podgrzybków (zajączków i brunatnych z przewagą tych pierwszych. Ciekawa obserwacja, wszystkie znalezione zajączki wyrastały bezpośrednio z miejsc, w których wyrosły purchawki (patrz foto). Zasadniczo co do tych grzybów to występowały tylko w ten sposób. podgrzybki brunatne, rosły wolno do tego jeden kozak - ogólnie na wysyp trzeba jeszcze poczekać. [admin - :) to nie przypadek że rosły przy tęgoskórach pospolitych (to nie purchawki) to inny gatunek podgrzybka - rzadki podgrzybek pasożytniczy; jak epitet gatunkowy wskazuje pasożytuje on na tęgoskórze - owocniki tęgoskóra są "niewydarzone" co dobrze widać na ich przekroju; same podgrzybki pasożytnicze też mają taki trochę "pokręcony" wygląd w porównaniu do "zwykłych zajączków", no i są na liście gatunków chronionych]
(50/h) Po obiedzie wybrałem się z dzieciakami do lasu na wycieczkę. W sumie 2 godziny chodzenia i ponad pół koszyka, sporo prawdziwków, nawet takich maleńkich (niestety dużo robaczywych), parę kolczaków rudych, kilka kurek, trochę gołąbków, kozaków i osiczaków, 3 ceglaste, 5 podgrzybków. Po obraniu wiele odpadło (ROBALE!). Oprócz tego w lesie pojawiają się w dużej ilościach najwięksi truciciele: muchomor: sromotnikowy i jadowity! Ładne są, ale śmiertelnie niebezpieczne, uważajcie co zbieracie!!! Spotkałem też kilka grzybców purpurowozarodnikowych. Według mnie sezon jakby trochę przystopował, ogólnie w lesie sucho, mimo ostatnich opadów.
(20/h) W lesie mokro, pojawia się sporo młodych grzybków. Dzisiejszy zbiór to 34 prawdziwki (głównie malutkie, w sam raz do marynowania), sporo ceglastoporych (różnych rozmiarów), kilka kozaków szarych, kilka podgrzybków i garść kurek (niestety, większość znalezionych była tak stara, że musiały zostać w lesie). W młodniaku znaleźliśmy też trochę maślaków, jeszcze zdrowych, ale już nie pierwszej młodości. Spore ilości borowika grubotrzonowego (Boletus calopus), zostawiliśmy w lesie. Natomiast goryczaków niewiele. Z grzybów, których nie zbieramy, a są jadalne - dałoby się uzbierać z pół kosza gołąbków zielonych.
(75/h) Wczoraj było "wesele", więc muszą być "poprawiny", niestety dopiero po pracy. Początek słaby, sprawdziłem wczorajsze miejsca, ale widać że byłem dokładny plus kilkanaście innych osób, więc wybrałem się zwiedzać kolejne części "nowego" lasu. A im dalej od drogi i głębsze wąwozy, tym więcej grzybów, choć dzisiaj mniej prawdziwków. Wracając, około 150 m od samochodu, przy polu na którym pasły się krowy, spędziłem pół godziny zbierając grzyby, więc nie wszędzie dotarli grzybiarze:->. W sumie 91 prawdziwków, 40 ceglastoporych, 32 zajączki, 4 podgrzybki brunatne i 630 g kurek. Oprócz kurek, wszystkie grzyby małe (słoikowe) więc wysyp dopiero się zaczyna, ale ja go nie zobaczę bo jadę na "grzybowy odwyk", tzn. na urlop. Pozdrawiam i życzę udanych zbiorów.
(50/h) Witam wszystkich maniaków grzybów. Po ostatnim ochłodzeniu i opadach z nadzieją udałem się w trakcie przerwy w pracy na grzyby do moich miejscówek. Rezultatem tej niespodziewanej wyprawki były około 100 grzybów. 22 z nich to pomarańczowe osicarze, które są idealnym dodatkiem do borowikowej zupy. Pozostałe grzyby to właśnie borowiki. Zdecydowana większość z nich to maluchy. Zdarzyło się też kilak wyjątków, znacznie większych i o dziwo w miarę zdrowych. Niestety maluchy w około 50 % nie nadawały się do niczego, gdyż przepełnione były nieproszonymi lokatorami. W lesie ponadto całą masa kurek, niektóre tak ogromne, że z 1 można by było zrobić z 2 jajecznice. Sporo również było małych kurek (na oko nawet i z 500). Pozdrowienia dla wszystkich miłośników grzybów
(25/h) Biorąc pod uwagę ostatnie doniesienia z okolic Myślenic i Kornatki, a także moje własne wędrówki po okolicznych lasach przez ostatnie tygodnie, z wielką ulgą muszę donieść, że nie natknąłem się dzisiaj na żadnego goryczaka żółciowego, które ostatnio były wręcz uciążliwą "plagą" w okolicy. Wynik na dziś może nie spektakularny, ale zadowalający: 30 prawdziwków (borowik usiatkowany), 35 ceglastoporych, 6 "zajączków" i na deser jakieś 20 dkg kurek (w sumie skromie przeliczyłem jako 2 grzybki na osobogodzinę). Z pewnością dużą atrakcję mogą mieć amatorzy gołąbek, ja osobiście nie zbieram, bo boję się bez eksperta. Las głównie iglasty z domieszką buczyny.
(12/h) Słoneczny ranek obiecywał piękna pogodę, wybrałam sie wiec na grzybki do cudownego lasu koło Wolbromia. Niestety ok 11 deszcz wypłoszył mnie z lasu ale i tak w koszyczku znalazły sie kurki, podgrzybki, 4 borowiki (chyba grabowe) zajączki i jedna kania. Natknęłam sie rownież na piękne gałęziaki/koralowki czy jakoś tak ale nigdy nie zbierałam ich bo nie wiem czy sie je spożywa.
(20/h) celem nie bylo grzybobranie, a wycieczka w gory; jednak widzac miejscowych zbierajacych przy szlaku rowniez od czasu do czasu robilismy male wypady w bok; kilak prawdziwków, podgrzybków i mnostwo kurek; piekna wycieczka/widoki, a przy okazji udane grzybobranie
(15/h) grzybów umiarkowanie; ale grzybiarzy więcej; 4 h, coś ponad 60 szt; 4 prawdziwe; 4 malutkie koźlarze grabowe; jeden podgrzybek czerwony; 7 maślaków żółtych; 8 ceglastoporych; 21 podgrzybek brunatny; reszta zajączki i kurki wersja górska tzn. duże i bardzo duże rozmiarowo. U innych grzybiarzy podobnie; choć czasami asortymentowo różnie. Widać, że tej jesieni będzie dobrze! Do zobaczenia w kieleckim.
(70/h) Witam. Czytając wpisy na forum stwierdziłem, że narazie nie ma wiele grzybów w okolicy i nie ma co jechać w znane miejscówki, więc trzeba poszukać nowych i udało się. Chociaż urodziny miałem 9 sierpnia, prezenty były dzisiaj, ale lepiej późno niż wcale. A prezenty?.... 236 prawdziwków, chociaż nie, prawdziweczków. Małe, zdrowe, trochę większe już tylko kapelusze a duże całe zjedzone. Podaję tylko te które wziąłem, tylu prawdziwków jeszcze nie zbierałem, mimo że ludzi w lesie też sporo. Zaczynają dopiero wychodzić z ziemi, a jak pięknie wyglądają... w słoikach;-D. Poza tym 11 ceglastoporych, 4 zajączki, 1 kozak czerwony, 1 podgrzybek brunatny i 10 dag kurek. Pozdrawiam i do wszystkich czekających na wysyp w swoich miejscówkach, może zamiast czekać, czasem warto pojeździć za wysypem.
(25/h) Witam Postanowiłam wreszcie przyłączyć sie do grzybowego towarzystwa po ponad rocznej obserwacji portalu. Jestem grzybomaniaczka od ponad 40 lat i zbieram grzyby gdzie tylko i kiedytylko rosną. Dzisiaj buszowalam w Ojcowie i......... znalazłam 24 b. ceglastopore, 12 b. szlachetne, 4 k. babki, 5 podgrzybków, ok 40 szt. Lejkowca dętego i całe mnóstwo kurek. Były tez gołąbki ale tych teraz nie zbieram. Podaje ilośc grzybów tylko tych zdrowych które ze mną do domu pojechały.
(5/h) Grzyby się ruszyły, jeszcze jest bardzo dużo robaczywych, ale zdrowych bez lokatorów można nazbierać. W lesie cisza nie ma grzybiarzy. Były tylko same maślaki, las sosnowy młodniak. Na wysokim lesie zero grzybów
(40/h) bardzo dużo kurek, miejscami jak żółte dywany w lesie. 20 prawdziwków, tyleż poćców + kilka kozaków. Bardzo dużo robactwa; zarówno na grzybach, jak i w powietrzu.
(15/h) Po ponad dwutygodniowej przerwie znowu zatęskniłem za zielonym, lepszym światem i wybrałem się do mojego lasu odpocząć, pomyśleć a przy okazji wrzucić conieco do koszyczka, jeśli trafiłoby się Coś godnego uwagi. W okolicach Mszany Dolnej, gdzie mieszkam, Matka Natura kolejny raz w tym roku pokazała ludziom kto tu rządzi a padający niemal codziennie deszcz dodatkowo ich przygnębia i jakoś nie pozwala w pełni cieszyć się latem i słońcem:- ( Z punktu widzenia miłośników grzybobrania na obecne warunki pogodowe teoretycznie nie powinno się zbytnio narzekać, ale nadmiar wilgoci, wysokie temperatury i duszne, ciężkie powietrze to istny raj dla dewastującego grzyby robactwa-mam nadzieję, że takie warunki nie będą się utrzymywać do pierwszych przymrozków...;)) w lesie widać, że wysyp wszelakiego rodzaju gołąbków ma się już ku końcowi, dogorywają one powolutku przypalane słońcem i płukane deszczem ustępując pola pojawiającym się licznym rodzinom kurek, których dawno w tych miejscach nie spotykałem. Podczas dzisiejszego spaceru napotykałem duże, wyrośnięte borowiki szlachetne, troszkę mniejsze borowiki usiatkowane i mnóstwo zgniłych już ceglastoporych. Dzisiejsze zbiory to 22 prawdziwki, większość ich trzonów robaczywa, 16 ceglaków, kilka kapeluszy od b. usiatkowanych i ok. 2 kg ładnych kurek. Pozdrowienia z Beskidu Wyspowego dla Wszystkich Grzybiarzy!!! :)
(30/h) Witam grzybiarzy! Wreszcie coś ruszyło w okolicy. Ruszamy po godz 6:00 z Sosnowca. Na miejscu meldujemy się po ok. 30 min i w każdej zatoczce sporo samochodów. Widać, że ludzie spragnieni grzybków dzień wolny chcieli zacząć od lasu. Nie przejmując się tym wchodzimy w las i zaczyna się od kurek w sprawdzonych miejscach. Cieszy to, że są zarówno malutkie jak takie konkretne, ilości naprawdę zadowalające (w statystyce oczywiście kurki dzielę przez około 10_. Później pojawiają się kozaki i maślaki, a na koniec znów kończymy kurkami. Wśród koźlarzy i maślaków przeważnie młodzież co dobrze wróży. Jeśli pogoda będzie dalej taka jak dzisiaj, to zapowiada się koniec tej posuchy z grzybami w naszych okolicach, czego sobie i Wam życzę.
(23/h) Las mieszany. W ciągu 2 godzin zebrałem 46 grzybów, przeważnie ceglastopore, parę podgrzybków. W lesie jest bardzo mokro. Mnóstwo grzybów jest spleśniałych
(10/h) 10 zdrowych borowików, 8 ceglasi, 7 krawców, 3 podgrzybki. Jest po pełni, a grzybków nadal brak. Może to i lepiej że trzeba się nachodzić by coś znaleść, bo szał prawdziwków z przed ponad miesiąca był piękny lecz pewnie bardzo długo się nie powtórzy. Czekam teraz z utęsknieniem na typowo jesienne grzybki które dużo wyżej cenię niż przereklamowane borowiki szlachetne. Cieszę się także że może już w tym roku będzie można pozyskiwać siedziuna sosnowego, bo ma zejść czerwonej listy na ziemię, a zupka z tego brzydala to poezyja i uczta dla smakosza. I choć jest pod ochroną to parę razy w roku i tak gości ten specjał na moim stole. A jakby się ktoś chciał czepiać że to nie etyczne to zbieranie smardzy na Słowacji i przywożenie ich do polski to też przestępstwo. Zyczę spokojnego wekendu i owocnych zbiorów.
(1/h) zbior marny, chociaż sosik dla dwojga był w wystarczajacej ilosci, wiekszosc jak sie juz znalazło to z robaczkami. Ogólnie grzybow na razie nie ma....
(100/h) W małym sosnowym lasku, bardzo dużo maślaków. Przy jednym drzewie doliczyłam się około 130 sztuk. W lesie również pojawiają się kozaki, chociaż na razie nie w tak dużych ilościach.