(15/h) Czy to ostatni raz w tym roku ? Las raczej liściasty 20 kań, 2 ceglastopore, 20 podgrzybków, 10 zajączków. Większość bez robaczków. Jeśli nie spadnie snieg to jest jeszcze szansa na wycieczkę:-)
(50/h) Prawdziwki ok 15 duże zdrowe w liściach pozatym podgrzybki zajączki 15 po 1 kozaku Grabowiec i czerwony. Kilkanaście rydzów po deszczu dzisiejszym jeszcze cis wyskoczy. Sporo ludzi jak na ta porę ale pogoda też była piękna
(30/h) Zachecony sobotnimi sborami wzbralismz na po poludniowy niedzielny spacer; w 1,5 h we dwoje uzbieralismy pol wiaderka - glownie rydze i kilka podgrzybków.
(80/h) Po naprawdę udanym czwartkowym wypadzie do lasu (w ciągu 3 h, w dwie os."skosiliśmy"ok. 400 zajączków, 40 podgrzybków brunatnych, jakieś 120 rydzów i 2 (słownie"DWA";-)) prawdziwki) skusiłem się i wyskoczyłem na "chwilkę" do mojego lasu korzystając z okazji, że dziś niedziela i aura całkiem, całkiem... halny zrobił swoje i na kapeluszach zajączków nie było potrzeby skuwać lodu (tak, jak w czwartek), rydze dalej wyskakują spod ziemi całymi rodzinami i pojawiają się w miejscach naprawdę zaskakujących np. na środku bitej, leśnej drogi do zwózki drewna:-) muszę z przykrością donieść, że dziś nie trafiłem żadnego prawdziwa, podgrzybków brunatnych zebrałem za to 12 szt. Łącznie dzisiejsze "towarzystwo" liczyło ok. 100 szt a z racji tego, że pod grozbą eksmisji ze strony domowników zobowiązałem się w tym roku, że już więcej żadnego grzybka do domu nie przywlokę (sporo tego było w tym sezonie;-), cały urobek sprezentowałem koledze, który grzybiarzem nie jest-ucieszył się jak diabli:-) dziś miało być podsumowanie sezonu, podziękowania, etc., ale coś mi mówi, że to jeszcze nie koniec jak na ten rok... swoją drogą ciekawe, jak smakują wigilijne potrawy z grzybków zebranych w połowie grudnia...???;-)
(60/h) Pomimo deklaracji, że sezon grzybowy zakończony, w sobotę wybraliśmy się we dwoje do lasu. W półtora godziny łącznie około 200 podgrzybków (szkoda, że połowa z lokatorami), oraz trochę opieniek. Tym razem to już napewno ostatnie wyjście bo spiżarka pełna a i do domu mogą nas po kolejnym grzybobraniu nie wpuścić. Pozdrawiam i do przyszłego roku :)
(35/h) Dzisiaj 7 prawdziwków, 90 podgrzybków brunatnych i 2 kanie. Nie zbieraliśmy sitarzy, a było by ich spokojnie ponad 100. Dlatego w statystyce je uwzględniam. 3 osoby 2 godziny w lesie. To jeszcze nie koniec w tym roku. Jak tak dalej pójdzie to na Wigilię będziemy jedli potrawy ze świeżych a nie suszonych czy marynowanych grzybków:-).
(30/h) Pierwszy raz w lesie, ktorego nie znalem; miejsce podpowiedzieli znajomii znajomych - tam zaparkujesz i trzeba chodzic w okolo.... na poczatku 2 h blakania, ale w koncu udalo sie znalezc wlasciwe miejsca i pozbierac: glownie podgrzybki, troche rydzy i 8 prawdziwków; w sumie dwa pelne wiaderka od 8 rano do 14
(50/h) Rano w lesie jeszcze przygruntowy przymrozek, skrobałem lód z kapeluszy, ale jak się okazuje w tym roku podgrzybkom to nie straszne :) w 2.5 godziny 126 sztuk (wiaderko i reklamówka): 70% zajączków, 30% brunatnych. Mieszanka młodych i starszych, ale co najważniejsze praktycznie bez wkładki mięsnej! Tylko w lesie z niskim podszytem: niska trawa lub igły. W młodym lesie sosnowym i w mieszanym sosna + brzoza. Niewielka konkurencja innych grzybiarzy, ale polecam się zaopatrzyć w czapkę, rękawiczki i podwójną parę skarpet.
(50/h) Grzyby są, spotkałem kilka osób, każdy coś miał - niby narzekanie ale siatki do połowy pełne. Ja początkowo zacząłem w znanym sobie miejscu, myśląc o jakimś kozaku i nic z tego nie wyszło. Nie znalazłem nic przez około 30. Zniechęciłem się mocno myśląc, ze to koniec sezonu i dzisiejszy wyjazd okaże się być tylko spacerem. Postanowiłem jednak sprawdzić jeszcze jeden młodnik brzozowy i wtedy się zaczęło, każdy chyba zna to uczucie... Wszedłem i początkowo pojedynczy podgrzybek, po czym się zaczęło praktycznie wszystkie grzyby z podbiciem gąbczastym. ok. 10 kozaków brązowych, 1 kozak czerwony, 10 prawdziwków i około 90 podgrzybków i 1 kania, nie miałem już miejsca w koszyku i postanowiłem zmienić miejsce. Później odwiedziłem jeszcze na chwile jeszcze jeden znany las lęgowy i tam przywitały mnie 3 kozaki czerwone. Muszę dodać, że właściwie wszystkie grzyby zdrowe bo robaczki chyba nie przepadają za niskimi temperaturami, ślimaki zresztą też. Jeśli nie przymrozi, to w tym tygodniu polecam wybrać się do lasu bo dużo grzybów młodych - podgrzybki i kozaki.
(10/h) Po stopnieniu śniegu 8 zdrowych prawdziwków parę kozaków. Końcówka sezonu się nie poddaje ale brakuje już tego grzybowego klimatu w lesie. Ja już kończe sezon 2012. Dla mnie był jednym z lepszych, ruszył późno bo w mojej okolicy dopiero 28 września ale cały miesiąc wynagrodził miłośnikom grzybów wcześniejsze miesiące kompletnego bezgrzybia. I tak na koniec nie zaśmiecajmy lasów- nie sra.. y do swojego gniazda!!! Pozdrawiam Pana prowadzącego serwis i wszystkich grzybiarzy.
(60/h) Nie było dziś w lesie nikogo, śnieg zalegał w większości miejsc, rydzodbranie udane, w 2 h zebrano 2.8 kg rydza ( zważone ), ponad 100 sztuk. Jeśli ktoś myśli że sezon się skończył to jest w błędzie, można zaliczyć całkiem udane wypady. Na kurki i prawdziwki co prawda nie ma za bardzo co liczyć ale rydz i gąski są liczne.