(70/h) W 15 minut w lesie nazbierałem koszyk 5 litrowy, same podgrzybki duże, małe bardzo dużo robaczywych. Najwyraźniej się ruszyło a po opadach (środa, czwartek) będzie jeszcze lepiej!
(40/h) Droga z Klempicza do Smolar. Pełno różnych grzybów: gołąbki, mleczaje, goryczaki itp. Z jadalnych głównie kurki i niemki (płachetki; niestety w większości mocno robaczywe), pojedyncze kozaki, piaskowce, miodówki i podgrzybki (piękne, ale jeszcze mało!). W Piotrowie, przy drodze sprzedają kurki i borowiki. Najwyraźniej jeszcze się na dobre nie ruszyło. WPISUJMY DOKŁADNĄ LOKALIZACJĘ W OPISIE SYTUACJI!!!
(20/h) Najwięcej dorodnych muchomorów poza tym sporadyczne podgrzybki oraz dwa małe i zdrowe prawdziwki. W lesie grzybiarzy mało, większość to spacerowicze na rozpoznaniu.
(100/h) grzyby tylko w lesie bez poszycia na suchej ściółce najwięcej na obrzeżach lasu lub w miejscach zrytych przez dziki, podgrzybki pojawiają się masowo średdnica kapelusza ok 4 cm i mniej, 3 godz. ok 300 sztuk podgrzybków 3 prawdziwki innych nie zbieram, było trochę maślaków i kozaki.
(60/h) Początkowo kilkanaście pięknych kozaków i młodziutki prawdziwek, później trafiliśmy na wysyp podgrzybków na mokrym mchu. malutkie (5-10 cm) gdzie "naciachaliśmy" ponad 100 sztuk i drugiego prawdziwka :) w 2,5 h uzbierało się na obfity obiad dla 6 osób :) pychota
(10/h) W lesie dość mokro, tam gdzie mech. Grzyby zbierałam z roweru przy drodze. Zebrałam prawdziwki i kurki oraz jeden czarny łepek. Widziałam siedzunia sosnowego. U podnóża starego dębu szypułkowego rósł ozorek dębowy (zgłosić?) [admin: od tego roku jest już "niezgłaszalny" do GREJ, po prostu jest zbyt pospolity - jak są stare dęby próchniejące to prawie pewne że się znajdzie]. Pokazało się trochę grzybów niejadalnych. Grzybów mało, ale wycieczka piękna.
(100/h) Stary las sosnowy. W trzy osoby, ok. 1,5 godz. duży kosz młodziutkich podgrzybków. Prawie 90% rosło w zagłębieniach i w miejscach zrytych przez zwierzęta. Do tego kilkanaście pomarańczowych kozaków, kilka prawdziwków (robaczywych) i dwa piaskowce na brzegu we wrzosach.
(0/h) w lesie cieplutko, wilgotno, niestety grzybów "0" co się dzieje przecież warunki do rośnięcia super ???? Jedyna przyjemność, to spacer w pachnącym lesie oraz widok kwitnących wrzosów.
(80/h) Popołudniowy rekonesans w pobliskim lesie zakończył się zbiorem ok. 80 maślaków, dziesięciu prawdziwków, kilka kurek i jeden koziarek w troszkę ponad godzinę. No nareszcie coś się ruszyło. Maślaczki mlodziuteńkie, prawdziwki natomiast dorodne